Codziennik - zwyczajnik czyli kocio - geriatryczne zapiski
Już za niedługo święto komercyjne czyli Walniętynki a zaraz potem najważniejszy dzień w roku - Dzień Kota. Towarzystwo przygotowuje się do świętowania zarówno Walniętynek ( całuj moje łapki a ja...
View ArticleCzuję przedwiośnie - lutowe zasiewy roślin jednorocznych i dwuletnich
Na dworze zima, zapowiadajo że dopiero po dwudziestym będo solidne mrozy a ja tu, Panie tego, wyraźnie czuję że czas na przedwiośnie. Tak jak obiecawszy przedstawiam wstrząsający reportaż z zasiewania...
View ArticleŚwięto Najwyższej Rangi
Dzień Kota, Dzień Kota a ja Święto Najwyższej rangi spędziłam zalegając w wyrze. No, może mnie nie wzięło na bardzo poważnie ale jednak nieco wzięło i trzeba było w dniu tak uroczystym trochę...
View ArticleKarygódki
Karygodne zachowania cóś majo ostatnio u nas miejsce - a to premier nasz złoty i cacany w ramach ofensywy zwanej z nieznanych przyczyn dyplomatyczną się wziął i zaprodukował a towarzyszący chórek...
View ArticleCodziennik - doopiasta końcówka lutego
No i oszczędzam się, zaleguję dorywczo, wielkich czyszczeń nie urządzam, staram się regenerować siły przed wiosennym ogrodowaniem. No bo wiosna kiedyś w końcu przyjść musi, nie wypada żeby w marcu...
View ArticleOgrodowe podsumowanie miesiąca
Za oknem pogoda taka że myśli zamarzają na samą myśl o wyściubieniu nosa a w domu szaleństwo wysiewowe. Szklarenka, słoje, doniczuszki - wszystko obsiane, Panie tego, jak mało którego roku. Pierwsze...
View ArticleMoje domowe paprocie
Paprocie jakoś się tam u mnie trzymają, głównie dlatego że nie stoją na parapetach czyli miejscach przynależnych kotom i że kotom nie smakują. Paprocie owszem, bywają nawiedzane ( "Leżę w tym...
View ArticlePrzedwiośnie zawieszone i rozymyślania ogólnołódzkie
Cóś ciężko pisać o aktualnościach ogrodowych w marcu kiedy za oknem temperatura osiąga o poranku minus piętnaście. Do najbliższych kwitnień przebiśniegów to ho, ho i jeszcze trochę. Co najwyżej można...
View ArticleCodziennik - weekendowy narzekalnik
Pogoda zrobiła się wiosenna, co prawda zmrożona przyroda wolno się budzi ale odczuwamy tzw. fluidy. Koło mnie niestety kolejna wycinka drzew, pewnie w ramach upiększania miasta przed kolejnym etapem...
View ArticleCiemierniki - ciężki epizod zakupowy
Wraz z ociepleniem pojawia się wpis na wpół ogrodowy. Wpół bo rośliny jeszcze doma ale żadna z nich domowizna, rzetelne ogrodowce nabyłam drogą kupna. Odwiedziwszy przy okazji kocich zakupów (...
View ArticleŚnieżne przedwiośnie
Łobśnieżyło, przywiało, przyzimowało - nie w porę, złośliwie i "żeby dobić". Tak odczuwam ten przyłażący ze wschodu atak zimy. W domu stoją ciemierniki, których z powodu ich handlowego podpędzenia nie...
View ArticleCodziennik - wymuszony stoicyzm i kopciuszkowe tęsknice
"Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego." Tak swego czasu...
View ArticleSé de Lisboa czyli rzecz o katedrze w Lizbonie
Niedługo wyjeżdżawszy w świat i przyszykowuję się do tego odświeżawszy wspominki. Myślami wracam do ubiegłorocznej podróży, mojego pierwszego zanurzenia w Lizbonę. Dziś będzie o budynku bez którego...
View ArticleKrzyk w kamieniu czyli o kościele Convento do Carmo
Historię Lizbony dzieli się na tę sprzed trzęsienia ziemi i tę po trzęsieniu, podobnie jak w przypadku Warszawy dzieli się jej historię na tę sprzed powstania 1944 roku i tę popowstaniową. Przyczyna...
View ArticleSzaro - bura wiosna
No i są pierwsze ogrodowe foty tego roku ( tych z ośnieżonym podwórkiem nie liczę ). Od razu krótkie info - na wybuch wiosenności na fotkach z Alcatrazu i z Podwórka nie liczcie. Jak na razie w...
View ArticleOgrodowe podsumowanie miesiąca
"No i co, no i pstro i nie ma o czym gadać" - tak w skrócie można by podsumować marcowe ogrodowanie. Plany niby były ale raczej takie niedookreślone, snute ze świadomością że pogoda może je...
View ArticleBlaski i cienie portugalskiej wyprawy
Zacznę od cienia bo przycienił że ho, ho, ho! Obrobili mnie w "Liszboa" z dokumentów i resztek kasy podróżnej, przypuszczam że w tramwaju linii 15. Osculati! Poczułam się jak w domu, czyli na...
View ArticleSintra - Palácio de Monserrate
Miałam pisać kiedyś tam ale dzisiaj było tak zimno że piecuchowałam przed kompem porządkując zdjęcia. No i urodziłam wpis, tak przy okazji. Będzie troszki głębiej grzebane w historii Palácio de...
View ArticleWyprawa Narodowa na klify
"Gdzie ląd się kończy a morze zaczyna" czyli Cabo da Roca, najdalej wysunięty na zachód kawałek kontynentalnej Europy. Rzymianie zwali tę skałę Promontorium Magnum, późniejsi żeglarze z czasów...
View ArticlePraia do Guincho - wiatr i fale
Zachód słońca nad plażą Guincho, cudna plaża pełna surferów pokonujących fale, romantyczna plaża na której Bond, James Bond uratował contessę Teresę di Vicenzo przed utonięciem, głównie po to by...
View Article