Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1478

Codziennik - weekendowy narzekalnik

$
0
0
Pogoda zrobiła się wiosenna, co prawda  zmrożona przyroda wolno się budzi ale  odczuwamy  tzw. fluidy. Koło mnie niestety kolejna wycinka drzew, pewnie w ramach upiększania miasta przed kolejnym etapem starań o zielone expo. Ja zalatana w biegu rejestruję początki przedwiośnia, szczerze pisząc nie składało się do tej pory tak żebym mogła choć chwilę poświęcić na spokojne oblookanie stanu  rzeczy. Boję się snucia planów  bo snucie planów cóś mi się ostatnio rozsnuwa. Ale co ja tam narzekam, inni mają prawdziwe problemy - proszę zajrzyjcie Prawdziwy wyścig z czasem . Wszelkie moje narzekania to w porównaniu z taką sprawą są tylko pitoleniem starszej pańci, której real nieraz może i doskwiera ale nie zagraża. Ech, straszny wkurw mnie  bierze kiedy czytam ile wokół forsy  się marnuje na jakieś bzdetne projekty typu fundacja do wspierania utrwalenia  głupich skojarzeń, komisje do wyjaśnienia sprawy pękających parówek czy wywindowane świadczenia "za pracę"  kretynów z politycznego nadania ( taa, bo na większość z nich to headshunterzy światowych superkorporacji czyhają z propozycjami finansowymi nie do  odrzucenia i państwo konkurować  cenowo  musi żeby gwiazdy swoich grup zawodowych nam nie umknęły - nawet najbardziej tępy elektorat cóś nie  wierzy ). Nie będę dalej pluć jadem bo kóń jaki  jest każdy widzi. Spuszczam zasłonę pełnego wzgardy  milczenia.

Dobra, coś pogodniejszego bo nie można  dopuścić do powstania  doła nastrojowego nie do zasypania spowodowanego przez wciskających się z przekazem podprogowym  politycznych ( co otworzę neta, co usłyszę radyjo to mną rzuca ta atakująca polityczna pulpa ). Przelazłwszy się nieco  po normalnych, ludzkich  blogach i widzu że się dzieje - a to kamizelka rdzawa u  Ewy ( co  prawda nie na  Ewie  a na większym  modelu ) a to cud kolorystyczny pod postacią chusty ( tym razem na wieszaku ), a to kury w  Tupajowisku chorzały jako i kozy  u Agatka. Ikony są malowane, mebelki i torebusie  kupowane, wyczyny piekarniczo - garncarskie odchodzą. No a u mnie nic! Po prostu NIC! No chorzenia  żywiny to nie koniecznie ten ... tego ale zakupów wyczynowych czyli  łowiectwa, podmalowywań i cośrobień to zazdraszczam. Jeno  na nasłuch i  naczyt mnie tylko zmęczoną stać ( a pulpa polityczna czyha ). U mnie z cośrobienia mało poważnego   czyli  mikroroba ,  to jeno kawa parzona odświętnie w tygielku i ustawianie  w wazonie tulipków  dzieńkobietowych a poza tym rutyna podlewań siewek, obiadków ekspresowo  gotowanych na odwal się, pospiesznych prań i prasowań, tej  całej cholernej domowizny którą chętnie zwaliłabym na kogoś innego. Tym bardziej że po zimie mam w domku tzw. mandżur.

 Mamelona domowizna tyż  przytłacza  w związku z czym obie czekamy na rozpoczęcie działań ogrodowych. Może uda się  w przyszłym tygodniu doskoczyć z sekatorkiem w co bardziej  strategiczne punkty krzakowe ale trzeba by załapać się na dzień bez opadów.  Paskudne mrozy z przełomu  miesiąca zostawiły brzydkie  znamiona na niektórych liściastych zimozielonych, urody ogrodowi to nie dodaje  jednak nie zamierzamy się spieszyć z kasacją mrozowych pamiątek.  Z niepokojem patrzę na leszczynowe baźki, przed mrozami w mojej  okolicy miało się leszczynom na kwitnienie, zaczynały się lekko złocić. Teraz  wyglądają jesiennie  smętnie, znaczy ich kotki są w kolorze drewna palisandru. Zaczynam się zastanawiać jak to będzie w tym roku z orzechami laskowymi, może być  cieniutko. No nie ma co, żadnego zawierzania  Wielkiemu Pogodowemu, cóś ma ostatnimi czasy przewrotne  poczucie humoru. Prognoza długoterminowa przewiduje  straszne spadki temperatur w trzeciej dekadzie miesiąca, to nie jest jeszcze właściwy czas na prawdziwe ogrodowanie. Zatem tylko lekkie przycinania, żadnych grabień wyczynowych, odsłaniania roślin, zero  sadzeń i kto wie czy nie ponowna przeprowadzka doniczek do kotłowni ( to się zadoniczkowane  napodróżują ).  Jak zabawy z zielskiem to tylko  z tym  domowym, na szczęście  przy takim też można odpłynąć, he, he.

Na koniec koty. Wiecie  że można  robić groźnego baranka? Tak, tak ,  baranki  Sztaflika są ostatnio wykonywane przemocą, z bardzo brzydkimi  śpiewami  a nawet pultaniem. Sztaflik zapatrzona w  Felicjana stacza się po równi  pochyłej, usiłuję podejmować  środki zaradcze w związku z czym mam  podrapki bo francowata kota myśli że jej  wszystko wolno. Jako pańcia wielokotna  znów wyraźnie sobie nie radzę z co bardziej  bezczelnymi i grubszymi  członkami bandy.  Dobrze że w nadchodzącym tygodniu  będzie trochę cieplejszych  dni bo do repertuaru kar za złe prowadzenie  wprowadzam eksmisję pod  chmurkę. W domowych pieleszach a już szczególnie w łóżkowych bambetlach mają prawo  przebywać  ci którzy nie pokazują mi zębów, nie  grożą wściekłym barankiem, nie drapią przy próbach wywalenia  ich z wyra i nie pyskują. Powinnam napisać  bestiom  regulamin porządku domowego ale one nieczytate, ponoć wszystko kapują przez mowę ciała i wąchanie zapachu wydzielin. Mowę ciała już  mam opanowaną, znaczy jestem nastroszona , zdaje się  że  zostało  mi jeszcze tylko dosikanie regulaminu do końca    ( może podleję co nieco w  Alcatrazie, dom ze względów  oczywistych  odpada ) . Niech kocie małpy wiedzą co im wolno a czego  never i pod  żadnym pozorem!

A tera dzisiejsze "foty" - Mona Lisa czyli Lisa Gherardini, małżonka Francesco del Giocondo ( stąd La Gioconda ), najdoskonalsza, według Vasariego, realizacja renesansowego mimetyzmu. Autor uznany i wielbiony czyli Leonardo da Vinci. Obraz zrobił się znany za sprawą reprodukcji w drugiej połowie XIX wieku,z czasem znajomość dzieła stała się powszechna. A jak dzieło sztuki jest powszechnie znane to robi się z nim wszystko żeby nie spowszedniało do cna, he, he.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1478

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>