Plec boli, na łapach kolejny pęcherz od sekatora a na sprzątniecie czekają pościnane trawy, pędy róż i bylin. W domu rośliny prezentują się jako gotowe do natychmiastowej kąpieli w wannie a niektóre jako wymagające dłuższego odmaczania. Jakby było mało to sterty rzeczy do wyprania niepokojąco rosną, pralka nueva pierze i czyści jak Departament Sprawiedliwości dokumenciki na najprzystojniejszego i najmundrzejszego ( kolejność ważna ) prezydenta USAków ( za jakiś czas przewiduję wielkie bum związane z tym dochodzeniem ), razem z postępem pralniczym pojawiają się sterty rzeczy które wypadałoby wyprasować ( nienawidzę tej czynności ), okna wyglądają jakby nie wyglądały a ja cierpię na lenia! Do ogrodu i owszem, podlecę coby cóś wsadzić, wysadzić, przyciąć, dociąć lub wyciąć ale dom mła mentalnie rozwala. Wiosenna energetyzacja jakoś nie obejmuje porzundkowania domu, ni mam pojęcia dlaczego. Zamiast domowego pucu - pucu podłogi, której pucowanie należy się jak psu zupa ( jeszcze się do niej nie przyklejamy ale to kwestia dni a może nawet godzin ) to mła oglądała sobie filmik z Eastwoodem ( ten co Bzikowa polecała ), rechotała nad wymysłami Cio Mary i Wujka Jo dotyczącymi "ich chłopców" ( nie mogę napisać o co kaman bo Wujostwo by mnie ubiło wspólnymi siłami za wywlekanie intymności, ale wierzcie mi Wujostwo mam naprawdę odjazdowe ), zajmowała się prawie "fylozoficznym" problemem zapodanym przez Falubaza ( czy mniejsza ilość wysokoenergetycznego pożywienia jest w stanie zastąpić ilość pożywienia którą spożywało się do tej pory? - zdaniem Falubaza nie jest ) i przede wszystkim zajmowała się sobą. No i myk do zielonego, do ogrodu, do budzących się motylków i pierdonek. A po zielonym to plec boli i na ogarnięcie chałupy w której przez ostatni tydzień rzundziły koty jakoś chęci i sił brakło
No bo w domu jak to w domu, wszystko, Panie tego, po staremu. Za to w ogrodzie co i raz coś nowego wyłazi z gleby i wita się ze światem. Odliczają się cebulaczki i posadzone drzewiej byliny, pojawiają się na rabatach nowości, które mła sprowadziła w tym roku. Jak wspomniałam we wcześniejszym wiosennym wpisie Mamelon uraczyła mła nowymi ciemiernikami, są przeurocze. 'King ™ Red®' jest podziwiany przede wszystkim ze względu na bardzo duże kwiaty. Produkuje ich naprawdę wielką ilość i co ważniejsze ma grube pędy kwiatowe które nie pozwalają rozwiniętym kwiatom się zwieszać. 'Prince ™ Picotee Red®' ( ten ze zdjątka poniżej ) przy pylnikach ma piękny okółek mini płatków w kolorze mocnej czerwieni. Kwiat jest kontrastowo wybarwiony, taki że nie da się go nie zauważyć. Seria ciemierników 'King ™' w ogóle charakteryzuje się dużymi kwiatami, występują w niej zarówno ciemierniki o kwiatach o większej ilości płatków jak i tych z pojedynczym okółkiem. Seria 'Prince™' to rośliny zwarte, nie tyle kompaktowe co tworzące porządne kępy. Mają grube łodygi kwiatowe i wytwarzają wiele kwiatów, które też nie mają tendencji do opadania. W tej serii nie spotyka się kwiatów typu spotted ( mocno kropkowanych ). W handlu ponoć są jeszcze ciemierniki z grupy 'Lord ™' znane z dużych kwiatów, zwartego pokroju i bardzo wczesnego kwitnienia, niestety ani Mamelon, ani ja ich nie naszłyśmy. Na fotce poniżej - poniżej produkt z Alcatrazu, jedna z ładnie kropkowanych sieweczek.
No bo w domu jak to w domu, wszystko, Panie tego, po staremu. Za to w ogrodzie co i raz coś nowego wyłazi z gleby i wita się ze światem. Odliczają się cebulaczki i posadzone drzewiej byliny, pojawiają się na rabatach nowości, które mła sprowadziła w tym roku. Jak wspomniałam we wcześniejszym wiosennym wpisie Mamelon uraczyła mła nowymi ciemiernikami, są przeurocze. 'King ™ Red®' jest podziwiany przede wszystkim ze względu na bardzo duże kwiaty. Produkuje ich naprawdę wielką ilość i co ważniejsze ma grube pędy kwiatowe które nie pozwalają rozwiniętym kwiatom się zwieszać. 'Prince ™ Picotee Red®' ( ten ze zdjątka poniżej ) przy pylnikach ma piękny okółek mini płatków w kolorze mocnej czerwieni. Kwiat jest kontrastowo wybarwiony, taki że nie da się go nie zauważyć. Seria ciemierników 'King ™' w ogóle charakteryzuje się dużymi kwiatami, występują w niej zarówno ciemierniki o kwiatach o większej ilości płatków jak i tych z pojedynczym okółkiem. Seria 'Prince™' to rośliny zwarte, nie tyle kompaktowe co tworzące porządne kępy. Mają grube łodygi kwiatowe i wytwarzają wiele kwiatów, które też nie mają tendencji do opadania. W tej serii nie spotyka się kwiatów typu spotted ( mocno kropkowanych ). W handlu ponoć są jeszcze ciemierniki z grupy 'Lord ™' znane z dużych kwiatów, zwartego pokroju i bardzo wczesnego kwitnienia, niestety ani Mamelon, ani ja ich nie naszłyśmy. Na fotce poniżej - poniżej produkt z Alcatrazu, jedna z ładnie kropkowanych sieweczek.