Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1484

Nazimek

$
0
0
Miało  być o  niegodziwych  roślinkach ale grudzień się rozgrudniował i będzie o domowych pieleszach. Wiecie skąd się wzięła nazwa grudzień?  - od ziemi zmarzniętej, której grudy nie dały się rozkruszyć. Hym ... nasi  słowiańscy przodkowie zdaje się nie obserwowali w tym miesiącu spektakularnych  opadów śniegu. Inaczej byśmy  mieli śnieżeń. A tak to mamy łyso i grudniowo. Dawniej funkcjonowała też na określenie ostatniego miesiąca w roku nazwa prosieniec, to ponoć od wysypu bab i dziadów  proszalnych którzy z okazji  adwentu i Świąt  Bożego Narodzenia czyhali  pod tłumnie odwiedzanymi kościołami, kaplicami czy Mękami Pańskimi.  Od staropolskiej nazwy świąt nazywano też  grudzień godnikiem lub w zgodzie z  kalendarzem liturgicznym jadwentem. W każdym razie  abstrachujejąc od zdziwnej etymologii nazw  miesięcy niewątpliwie mamy teraz nazimek ( cóś jak przedwiośnie przed wiosną ). W związku z nazimkiem jakoś mła tak mniej roślinnie a bardziej domowo, wicie rozumicie, te  wszystkie czyszczenia puszeczków, słoiczków i innego latami zbieranego badziewia, które mła wykonuje dwa razy do roku  a jak się uda  to tylko raz. Znaczy co robimy?  - robimy przedświąteczne porzundki! W liczbie mnogiej  je robimy co widać na zdjątkach poniżej. Tradycyjnie świąteczne porzundki zaczyna się od ubabrania stroików świątecznych i ustawienia  ich w nieposprzątanym syfilandzie.  Hym... no tradycja, tak było u mła, jest i chyba będzie.



Po pierwsze primo wyjęłam wiadro, setkę szmat i szmateczek  oraz wzruszająco słabochemicznych  płynów do czyszczenia ( z ostrą chemią niby  łatwiej czyścić ale samemu  można przy okazji sczyścić się z tego  świata ).  Po drugie secundo ustawiłam to wszystko w miejscu dobrze widocznym ( tzw. pole centralne w  kuchni ) i zagrzewam się tym widokiem do pracy. Jak na razie cóś słabo mnie grzeje. Po trzecie tertio załatwiłam sprawę najważniejszą - pogadałam z kotami o represjach jakie wprowadzę o ile ktoś śmie łapą, sznupą lub inną częścią ciała tknąć heilige Weinachtskugel. Partisanen und Banditen, verfluchten Katzen zostaną odcięci od Rindfleich na okres drei Monate. Mam nadzieję że u kotów wytworzy się myślenie "Wir mussten am Fleisch arbeiten" i zostawią świąteczne bombidła w spokoju. Owszem w tym roku będą słoje z ustrojstwami ciężko - kusząco - wabiącymi ( wszystko co ma w składzie piórka, jakieś kawałki niby futerka i przejawia  choć śladowe podobieństwo  do tzw. ofiary ) ale  bombki szklane będą klasycznie wisieć! I światełka  lekstryczne będą się świecić więc lepiej  żeby nikt kabelka zębem nie tykał. Po tym szkoleniu z elementami BHD ( Bezpieczeństwo, Higiena, Dom ) czuję się jakbym już znaczną część przedświątecznych porzundków wykonała. Co prawda wiaderko, płyny i szmaty wyzywająco stoją na środku kuchni ale  nabieram pewnej wprawy w omijaniu  ich wzrokiem.




Popakowałam co bardziej kruche świąteczne prezenty, w tym roku jest ich sporo bo bliscy mła czuli się ostatnio słabo ubombieni.  Nie każdy decyduje się bombki nietłukące ( Ciotka Elka się zdecydowała  po zeszłorocznym rozbieraniu  chujinki przez Włodzimierza - straty  były zbyt duże, wybombkowanie 85%  wg.  Ciotki Elki ) więc w tym roku Cio Mary, Wujek Jo, Dżizaas dostaną pod chujinkę szklane cudeńka. Rzecz jasna cudeńka nie są zbyt tego...  gustowne ale u Cio i Wujka do ubierania drzewka służą takie szczyty smaku i designu jak  mops na piłce, zajączek dosiadający marchewkę czy aniołek ze zdezelowaną aureolą. Mła uważa że z mopsem  ustrojonym w rogi renifera i łosiem biorącym kąpiel z kaczuszką wpisała się w te klimaty. Dla Dżizaasa mła zakupiła była dwa kawałki szklanego  torciku, bowiem Dżizaas preferuje strojenie kulinarne ( wicie, rozumicie takie szkiełka - lody w rożkach, muffinki z przystrojeniem z brokatowego kremu, jakieś makaroniki ). Ciotka Elka w tym roku też dostanie prezent kulinarny, tylko  że taki bardziej  dosłowny, znaczy dokuchenny. Muszę poszukać formy do magdalenek albo jakichś uroczych wykrawaczek. Popakowałam  szkiełka w celofan dodając duże orzechy włoskie i plasterki suszonej pomarańczy ( nie mogłam sobie odmówić, uwielbiam  fragment "Love Actually" w którym Rowan Atkinson wymyślnie pakuje prezentowy zakup ciężko wkurzonemu tym pakowaniem Alanowi Rickmanowi ). Włożyłam też  trochę lukrecji dla tych co lubią apteczne smaki ( ja osobiście uwielbiam ).

W celofan zamierzam jeszcze zapakować słoiczki z konfiturą z pigwy ( tylko Ciotce Elce nic nie zapakuję, swój przydziałowy słoiczek  uprowadziła i już zdążyła zeżreć - udaję że nie słyszę tego jęczenia że mało ). Cio Mary cóś ostatnio  ćwierkała o marmoladzie z mandarynek jako  o prezencie miłym jej podniebieniu ( a także podniebieniu jej medycznego  guru które mimo cukrzycy nieźle sobie  pozwala, jak  to medyczni mają w zwyczaju ) ale nie wiem czy  uwinę się  z tym przed świętami bo  ciężko jest znaleźć niekonserwowane  owoce a troszki skórki  dać trzeba. Rodziny  i przyjaciół przeca nie będę truła! Choć czasem mam ochotę, he, he, he. Reszta prezentów zostanie zapakowana w papier z IKEA, w tym roku jak dla mła ikeowy papier do pakowania prezentów jest wyjątkowo ładny. Gdyby wypuścili materiał z tymi wzorami mła by chętnie zakupiła ale niestety jakoś na to nie wpadli. Pościel byłaby urocza. A tak à propos pościeli, niektórzy robią się bardzo bezczelni i odkopują pościel spod narzuty. Podobno lubio spać we franeli ale mła uważa że chodzi  o zakazanie. Pościółkę odkopują bowiem tylko wówczas gdy mła się kręci po pokoju, mła nie ma wszyscy karnie leżą na narzucie. Wszyscy a właściwie wszystkie, Felicjan bowiem wyprowadził się do Małgoś - Sąsiadki i śpi z nią oficjalnie choć moim zdaniem nielegalnie ( w końcu  niby jest mój ) w wyrze pod kocykiem i jak podejrzewam w pościeli.  Jestem u Felka w niełasce od  końca października czyli od jego gębowej  operacji.  Mogę karmić, mogę głaskać ale do domu przychodzi rzadko i głównie po to żeby strzelać  focha. Stan jego zdrowia  jak na razie zadowalający ( tfu, tfu, tfu! ) ale charakter ma jeszcze paskudniejszy niż miał! I tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy nazimkowy wpis.





Viewing all articles
Browse latest Browse all 1484

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>