Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1481

Niedzierla "pracująca" - pierwszy szkółking tego roku

$
0
0

Mła dziś była na szkółkingu z okazji pracującej niedzierli.W ogóle to się u niej pracująca niedzierla pracowicie zaczęła. Rano koty się pobudzili i pretensję mieli że mało głaskane. Mła się mało w wyrko nie zlała bo obowiązki były egzekwowane. Potem  kiedy się już wyrwała to mało gleby nie zaliczyła i  resztki kłów o wannę na drodze do miejsca upragnionego stojącą nie roztrzaskała ponieważ Sztaflik postanowiła być Mrrruaną, wojowniczką ocierająca się przemocą o nogi będące w ruchu. Jak już mła zadała kotom żyr i wysłuchała tego co Szpagetka myśli o mojej koncepcji karmienia futrzastych oraz tego co Mruti sądzi na temat chowania przed kotami wołowiny do lodówki ( było ocieranie się o lodówkę i pomrukiwanie wyczynowe z lekkim pomiaukiwaniem ) mła udała się  do Małgoś - Sąsiadki, która stwierdziła że ma bardzo, bardzo złe samopoczucie i chce zjeść w związku z tym ostatnią w życiu jajecznicę  ze szczypiorkiem a potem ostatni w życiu kawałek placka drożdżowego z kawą i ajerkoniakiem ( "Mogę pić  przed południem bo  w końcu  umieram!" ). 
 

Mła zmierzyła Małgoś ciśnienie i ajerkoniak wylądował na stole natentychmiast. Po kielichu Małgoś w jakieś pięć minut się pozbierała i stwierdziła że pokroi szczypiorek do jajecznicy i dobrze by było żebym do tej jajecznicy zrobiła też pastę z "adwokato", bo kanapeczki to by może jednak zjadała. Śniadanie zatem było z tych obfitych, mła czuła że jeszcze chwilka i na skutek porannego obżarstwa powieka  jej się zamknie co było niebezpieczne bowiem mła w stroju  porannym czyli szlafroku, wyrko rozbebeszone kusząco, na dworze zimno a koty naszykowane  coby mła zależeć. Na szczęście zadzwonił telefun i Mamelon wywołała mła na szkółking. Mamelon w tym roku postanowiła pilnować sprawy sasanek papagenek. Umówiła się  z naszą znajomą Panią Szkółkową, że wyselekcjonuje ona dla nas siewkowe  kfiotki wykazujące papageńskie cechy i zadzwoni do Mamelona kiedy rośliny będą gotowe  do odbioru.  Telefun wiadomy był, no i pajechali! 
 

W  szkółce oprócz roślin przymilne koty i kulinarne dyskusje oraz pokaz fot wypieków - pełny program rozrywkowy. Poszalałyśmy, choć może nie koniecznie zakupowo. Towarzysko się rozwinęłyśmy jak te pierwiosnki na wiosnę. Omówione zostało wszytko istotne, łącznie z kondycją jesiotrów w Adamowie, historią upadku holenderskich szkółek, stanem  siewek rarytentych roślin, formą kotów, zdrowiem członków rodziny. Potem zrobiłyśmy zakupy, czymś w końcu to tarzanie się w towarzyskiej rozpuście trza było usprawiedliwić. Mamelon skoncentrowała  się na sasankach a mła nabyła oprócz nich kolejne fiołki odoratki, przetacznika  goryczkowatego który jej zaniknął, jeszcze jedną odmianę zawilców gajowych  ( mła wykazuje cechy uzależnienia od sadzenia onych ), dzwonki Poszarskiego Campanula poscharskyana   bo cóś musi posadzić  kole kamorów i w ramach dopieszczeń Alcatrazu  magnolkę Magnolia x loebneri 'Merril'.
 
 
Magnolie  Loebnera to krzyżówki magnolii  japońskiej Magnolia  kobus i magnolii gwiaździstej Magnolia stellata.  Po japońskich magnolkach odziedziczyły nieczułość na kaprysy aury a po magnolkach gwiaździstych urodę delikatnych kwiatów. Są bardziej odporne  niż magnolie gwiaździste a ich  kwiaty są bardziej subtelne niż kwiaty magnolek japońskich. 'Merril' rośnie wysoko jak na mieszańca bo osiąga  u nas koło sześciu metrów wysokości, kwiaty ma duże, czysto białe.  Odmiana została uhonorowana przez RHS  Award Garden Merit. Mła postanowiła też dokupić po raz kolejny krzoczek magnolki 'Lennei', ta odmiana odtwarzana u mła cóś się nie może odtworzyć. Mła poszuka nowego stanowiska i bardzo starannie przygotuje glebę. Bardzo, bardzo starannie.


Po szkółkingu właściwym ( zaliczyłyśmy jeszcze tzw. zielone punkty, znaczy przydrożną sprzedaż roślin z różnych szkółek - nic nie kupiłyśmy ) wróciłyśmy do domu Mamiego,  gdzie mła zaliczyła kawę i obejrzała tzw. poświęcenie Sławencjusza ( kafelki wyczynowo kładzione na ścianie - mła naprawdę podziwiała bo jest co ). Sławencjusz przywiózł mła z donicami do chałupy, Małgoś już czekała z pomidorową, koty czekali na wołowinę a mła czekała na zmiłowanie boskie tak wszyscy chcieli na chybcika cóś od niej ( między innymi Pan Dzidek, świeżo upieczony kucharz, zadzwonił do mła coby się pochwalić samodzielnym uprużeniem żeberek) . Zupę mła zjadła i Małgoś odetchnęła usatysfakcjonowana , koty mła skarmiła i wlazła do ogródka coby przynajmniej bylinki wkopać. Sama nie wiem jak czas mi zszedł do wieczora w ogrodzie, znaczy to była niedzierla naprawdę "pracująca".

Fotki to zdziśki z ogrodu i chałupy a w muzyczniku dziś maoryskie przyśpiewki weselne. Mła uwielbia dobrą Hakę.
 

Viewing all articles
Browse latest Browse all 1481

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>