Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1479

Niewielkanocna Wielkanoc

$
0
0

 

Znów  będzie troszki  fotek dla uziemionych.  To jedyne co mła może zrobić na odległość oprócz wysyłania fluidów i  zapewnień  że covid  cinżko śmiertelny  nie jest, acz spory procent ludzi nie przechodzi bardzo lekko brytyjskiej  mutacji. Pewnie to żadne pocieszenie  kiedy kaszel  dusi,  mięśnie bolą  a jedzenie smakuje tak że lepiej  żeby smaku człowiek naprawdę nie miał. Jednakże  do przodu trza nam iść, swoje przejść i wogle.  Myśli zająć  czymś przyjemnym coby się nie dołować. Dlatego dzisiejszy  wpis mła  nie będzie o trudnościach życia, bo to jest taki chleb codzienny.  Po prostu jest  jak jest i trzeba brać na klatę.  Dzisiejszy wpis będzie świąteczny, taki o różyczkach mamuni, ogrodzie porzuconym  a jednak wdzięcznym i o świętach ćwierćgwizdkowych. W domu mła usiłuje wyczarować  cóś na kształt wielkanocnego nastroju. Tajemnice mistyczne nie dla niej, im dalej w las  tym mniej we mła zacięcia do mistycznych uniesień. Mła robi się z wiekiem coraz bardziej sceptyczna  wobec  wszelkich mistycyzmów, nie tylko tych związanych  z chrześcijaństwem.  Pewnie te obszary które odpowiadają za transcendentalne przeżycia mła ma w mózgu cóś mniej  aktywne, znaczy jakby łaska jej się nie trafiła.   Hym... mła za bardzo od większości rodaków nie odstaje, oni też głównie celebra i rytuały zamiast dogłębnego przeżywania  wiary.  Kościół nasz narodowy nie tyle ludowy co ludyczny, nieliczni  są prawdziwie  wierzący, reszta katolicy kulturowi.

Skutek jest taki że tyle te nasze święta mają wspólnego z "tajemnicą krzyża" co  pisanka z wyznaniem wiary.  Mła wcale nie jest pewna  czy to dobrze, potrzeba sacrum siedzi w człowieku, rytuały jej nie zastąpią.  Religie  mijają,  jak wszystko rozpływają  się w czasie, potrzeba zrozumienia  świata, chęć zbudowania więzi  z czymś od nas większym nadal  trwa.  Mła się boi  żeby tzw. nauka nie została nową religią, mła pisze  tzw. bo prawdziwa  się nijak na religię nie nadaje ale tzw. to i owszem. Wyznawcy gorliwi do granic fanatyzmu, strach się bać. Ech... Lepiej nie  rozmyślać bo głowa zaboli.  Mła ze świąteczności ostały się  przyziemności,  przemycane pogańskie baranki, kurczaczki, zajączki, jajeczka kraszone, cała ta obsada przedchrześcijańska dokoptowana do "święconki".  W tym roku dekoracje są marketowe, dosłownie.  Mła zakupiła zające z czekolady i tyle, jakoś tak w stylu "uroki cynfolii i okolice" się zrobiło.


Różyczki mamuni są poobrażane, mamunia nie dogląda jak należy. Ich zdaniem  rzecz jasna. Szpagetka znów zaliczyła  w celach ubikacyjnych podkomodzie w pokoju  Cioci Dany i Azy,  Mrutek zrzucił  żelazko z deski  do prasowania - mła miała  ambicje prasowalnicze, przeszły  jej wraz  ze sprawnością żelazka, Pasiak usiłował atakować Epuzera i dostał wpiendrol, Sztaflik pomagała bardzo niesolidarnie w laniu Pasiaka a Okularia rezyduje u sąsiadów wraz z Pusiem jako ta biedna i opuszczona. Popisy znaczy były żeby mła nie zapomniała kto tu jest najważniejszy.  Mła znosi to resztką sił  tylko dlatego że czuje  się winna zaniedbań, rzeczywiście ma dla kotów mniej czasu a one tak lubią kiedy poświęca się im  uwagę. W święta mła zamierza nadrobić wszelkie swoje  niedociągnięcia w tym zakresie i będzie dopieszczać i rozpieszczać, nynować, upuchuchać, ciurlikać i ciamkać.
 

 
Ogród odłogiem leży z powodu braku czasu na roboty ogrodowe ale jakoś daje radę. Rośliny w nim kwitną a mła zauważyła wśród kiełków hiacyntowych olbrzymią ropuchę.  Niestety nie sfociła, bo aparatu przy sobie nie miała.  Kiedy wróciła z obiektywem olbrzymka gdzieś się skryła, wielka  szkoda bo to była ropucha pełną gębą a właściwie to pełnowymiarowa.  Mła dawno  nie widziała tak dużego  przedstawiciela gatunku, no Alcatraz maże być dumny z takiego mieszkańca.  Mła nie sfociła też jeża, którego wieczorem słyszała  w ogrodzie, hym... może on też szukał ropuchy? Jedyne  jej foty ogrodowo zwierzątkowe to te trzmielowo - pszczółkowe, słodkie bo trzmiele nurkujące w kieliszkach krokusów to słodki  widok. Jednakże przy ochłodzeniu na nowe foty pasących  się pszczół i trzmieli trza  będzie poczekać, deszcz ze  śniegiem i zimno nie sprzyjają owadziemu zbieractwu. Kotów jako  źwierza ogrodowego mła nie liczy, koty so pany a to jest całkiem insza inszość. Mła nadal przeżywa ciemierniki, z powodu aury zapowiada się na dłuższe przeżywanie. 
 
 
 
Dzisiejsze foty  czyli zdziśki to moja cynfoliowa świątecznośc rodem z marketu, Okularia okupująca stół w nadziei że ukleszczeni dostaną  dodatkowe żarło - przyniosła kolejnego kleszcza, chyba trza już będzie  pryskać sierściuchy, oraz ciemierniki tuż po deszczu.  W  muzyczniku  cóś  co mła  bardzo lubi, pieśń o niesmutnym   odlatywaniu i zaproszenie do "wód Jordanu".  Tak mła się  kojarzy ta muzyka z czymś radosnym a przeca święta Wielkiej Nocy są radosne, no to Wam zapodaję ku pokrzepieniu serc.
 


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1479

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>