- Szpagetka a na co umarł Felicjan? - zapytowywuje Mrutek
- Po pierwsze to się wymawia Feliżą a pod drugie to na wrażliwość zszedł, niech mu myszki niebiańskie przychylne będą.
- Eeee ... znaczy ...tego... to jak to było? - Mrutek nie odpuszcza
- Mrutek nie każdy jest taki bucek jak ty, niektóre osoby to są wrażliwe, np. Feliżą, Laluś, Danuś . Feliżą się zdenerwował że mami się nie sprawdza jako mauma i mu żyłka poszła. Z wrażliwości. No mami żarcia na czas nie naszykowała!!!
- Szpagetka ja mam problem, ja podejrzewam u siebie wrażliwość! - cóś martwiąco się miauczy Mrutek
- Mrutek jedyne co ci zostaje to pilnować żyłki, bo mami zawodzi na całej linii. Ja sobie myślę ( bo ja mam przemyślenia bucku ) że mami chyba kogoś ma. Wyłazi a jak wróci pachnie psami. Jak tak dalej pójdzie trza będzie donieść do TOZu.

- Pasiak a co ty sądzisz na ten temat? - jadzi Szpagetka
- Ja bym tam doniósł jak zapłacą za donos. - spokojnie pomiaukuje Pasiak
- Pasiak ty świnio! A ja cię do domu ty wieprzu sprowadziłem! - Mruciu się emocjonuje
- Przeca nie miauczę że tak za nic, za piniędze Mrutek. Na kiełbasę, na boczek wędzony, na to wszystko czego absolutnie w domu nie jadamy bo muaam sobie ubzdurała że to niezdrowe. Muaam pójdzie do azylu, dobrze jej tam będzie, a my sobie Mrutek pokupimy przez Babcię wszystko to czego nam jeść nie wolno.
- Ty Pasiak to nigdy z resztkowego żarła nie wyrosłeś, taa... kot wyjdzie ze śmietnika, śmietnik z kota nigdy. - cedzi Szpagetka
- Kulawa Pokraka ! - powarkuje Pasiak
- Słyszałam patologio, pogadać z mami o terminie na skrócenie tych twoich nędznych dyndzylyndzy, którymi ja się w ogóle nie interesuję i absolutnie mnie one nie obchodzą a to że czasem sobie je dokładniej oglądam to nic, to tylko mój umysł dociekliwy pracuje? ! - odburkuje Szpagetka- Tak, tak, jemu obciąć mnie przyszyć. - odzywa się niby śpiąca do tej pory Sztaflik
- Szatflik a ty głosujesz za donosem czy za naszą madką? - dopytowywuje się Mrutki
- Mam zostaje, Pasiak wypada. Godne to i sprawiedliwe. - wymiaukuje Sztaflik z namaszczeniem
- A cóś więcej w temacie? - tym razem dopytowywuje się Szpagetka
- Jestem samotnym, milczącym kocurem, takim silnym co nie miauczy o byle czym ! Takim co to poluje po ogrodzie, odwiedza cudze śmietniki i zalicza wszystkie kotki w sąsiedztwie, Nie rzucam miauków na wiatr, ważę ich wartość bowiem wiem że właśnie tak postępować powinny prawdziwe kocury. I nikt ze mnie miauków niezbędnych wyduszać nie będzie, bowiem kocur sobie na to nie pozwoli... - miaukotok Sztaflika na ulubiony temat przerywa wejście Okularii

- Ja tam walczę o prawa szaro - rudawych i pręgowanych - burczy Pasiak
- No dobra Gruba, mami zostaje czy zawiadamiamy TOZ? - ucina Okulariowe biadolenie Szpagetka
- Pomyśl o wędlinkach ! - ryczy Pasiak
- Muma zostaje, z tym że warunkowo bo domagamy się kiełbasy, wędlin i wszystkiego co niezdrowe. - wymiaukuje Okularia- I to jest właściwa odpowiedź ! - pada ze sznupy Pasiaka
- Mamy zatem konsensus. A teraz z wrażliwości pójdę i nasikam pod komodą, tak na wszelki wypadek żeby mami wiedziała że ją kocham. - pomrukuje Szpagetka
- Dobra, to kiedy jemy tego konsensusa ? Ja się głodny trochę zrobiłem i jakby taki wrażliwy. Muszę coś zeżreć bo mi żyłka z wrażliwości pęknie jak u biednego Feliżą. - odzywa się Mruciu
- Że co? ! - Sztaflik i Okularia lane niegdyś przez Feliego zusammen do kupy wyrykują
- Ja wychodzę obejrzeć co tam pod komodą - wyniośle rzuca Szpagetka, wykuśtykowując z pokoju
Takie to gadki sobie kocyndry uskuteczniajo bo myślo że mła ich kociej mowy nic a nic nie rozumie. A mła rozumie i wszystko sobie w kajeciku zapisuje, kto za mamusinym pójściem do azylu głosował, kto mamusi lojalność okazywał. Już sobie mła listę zrobiła grzychów i zasług. A na razie to mła je w nieświadomości trzyma i po grzbietach, gardziołach i brzucholach smyra.
Dzisiejszy wpis ilustrują prace których autorką jest Monica Barengo. W muzyczniku stary dobry Burt Bacharach.