Kwarantanna robi źle mła na charakter , mła ostatnio taki pościk wykonała w kierunku jednej dziennikarki jak nie przymierzając Artur P. wykonuje w kierunku Eweliny L.na jednej z platform filmowych. Prawie dno ( absolutne dno by było gdyby w tytule wpisu mła jeszcze napisała że pani dziennikarka jest głupia i to potem puściła ). Na szczęście mła po pierwsze stara się jednak nie pisać że któś jest głupi bo zdarza się że ludzie mądrzy robią niewiarygodnie głupie rzeczy jak i zdarza się że kumpletni głupcy wykazują się zdrowym rozsądkiem, po drugie mła stwierdziła że nie będzie popluwać jadem bo jej czytelniczki i czytelnicy jeszcze padną od zajadzenia. Pościku mła nie skasowała, tak na wszelki wypadek jakby owa dziennikarka cóś jeszcze napisała co mła uzna za miałkie, raczej blogowe a nie redachtorskie i w dodatku głupawą konkluzją okraszone, w takim wypadku mła żeby sobie ulżyć wypuści ten jad. Mój boszsz... czy tylko mła ma wrażenie że otacza ją stado dyletantów? To nie ma nic wspólnego z reprezentowanymi poglądami, z "urokiem i wdziąkiem osobistym", chyba nawet z wiekiem nie ma nic wspólnego. Po prostu mła ma wrażenie że wszyscy wszystko markujo, pracę, "głębię intelekta", dobre i złe cechy charakteru - matriks dla ubogich!
Na weekend mamy cudowna prognozę pogody - ma padać przez całe trzy dni! Mła naprawdę z tego powodu szczęśliwa, bo dotychczasowy popadunek to był z tych ratujących życie, ale żeby to życie jakoś wyglądało to trza znacznie więcej wody. Mła teraz musi udać się do obiadowych zadań, które wyznaczyła jej Małgoś - Sąsiadka i musi dać stanowczy odpór wyznaczonemu zadaniu priorytetowemu - mła nie zamierza wykonywać ciasta z bezami, bitą śmietaną i truskawkami. Mła uważa że chore na cukrzycę damy nie powinny przeginać, są truskawki, mogę do nich ubić śmietankę z odrobiną cukru ale bezy to jest rozpusta! Nie i na nic opowieści dziwnej treści o tym że to końcówka żywota i trza ją osłodzić. Jak cukier poszybuje po takiej bombie to żywot może się zakończyć w trymiga. Czasem zły charakter mła przekłada się na "czynienie dobra" ( choć Małgoś - Sąsiadka twierdzi że to żadne dobro tylko katowanie staruszki ). Za ozdóbstwa w dzisiejszym wpisie robio koty Fernando Botero. Są to koty jedyne w swoim rodzaju, kształty ich obłe i hym... tego... prekolumbijskie jakby. Są to koty pewne siebie i władcze, niektóre parajo się złodziejstwem i gangsterką.