Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1494

Codziennik - na czeźwo się nie da!

$
0
0



Mła pisze  pisma, mła czyta (  nie  tylko  te napisane  pisma,  Dziennik Ustaw  czyta  i   różne pierdoły  wzajemnie  sprzeczne w  nim  zawarte ), mła  oblicza, mła  kombinuje,  mła  śle  monity i ponaglenia, mła  stawia  tamę  żądaniom  kotostwa i  Małgoś  -  Sąsiadki a  w przerwach  wygraża  tzw. służbie  zdrowia i wypisuje  się  na  blogu. A  w  nagrodę  za  te  działania  nawet  nie ma  co  liczyć że  zostanie  zaproszona  na  90 minutowy  panel w  Chicago, zwany  szumnie  konferencją i  przeleci  się  luksusowo  business  class.  No  mła  się  czuje  niedoceniona, czy  to  jej  wina  że  jest  za  stara na ten  przykład  na  gwarantującą  dobre  stanowisko  praktykę w  KFC bo urodziła się  zaledwie  parę  lat  po zabójstwie JFK?  Mła  ma  różne   takie te... zalety, raz  nawet  widziała  żywego  komunistę  ( takiego  z  przekonania ) i   śmiało  by  mogła  uczestniczyć  w  konferencjach  na  tematy komusze.   To  jest  niesprawiedliwość  społeczna  i żadne   pińcety  tego nie  zmienią, tym  bardziej  że  mła  żadnych  nie   dostaje.  Hym... w naszej  polityce  rzundzące  czyli król robią właśnie  striptease a publiczność  o  umysłowości dziecięcia  niewinnego  bo  nietkniętego   procesem  logicznego  myślenia,   tylko  czeka  aż  spadną królu  gacie.  I żebyż  te  rzundzące   jeszcze  wdzięk  Rity  Hayworth ściągającej  lubieżnie  rękawiczkę  miały! Gdzie  tam, skrzyżowanie kurwika sekso - owsianego w oku i  wyrafinowanie damy  z  wachlarzem + szczerzepolska kruchciana wersja  występnego LGBT w  wydaniu kieszonkowym, na  papierze podobnym  do  pakowego.  Nawet  striptease  tej  władzy  to  tak  na  poziomie Pcimia  Dolnego i  to   po  sezonie kiedy  w  remizie przeciągi  szalejo  a  zawodowa   gwiazda  rozbieralnictwa z  powiatu  nie  dojechała  i  zastąpić  ją  musi  przewodnicząca   Koła  Gospodyń  Wiejskich, zasłużona dla  gminy  siedemdziesięcioletnia  Maryjanna Przydeptałcycka wykonująca  etiudę nudystyczną  pod  tytułem  "Naszość",  bez majtów  ale w  wianku. Mła  przeżywa  wstrząs nie tyle   etyczny co  estetyczny, normalnie  rozgrywki  w  urzędzie  gminy  a  nie szczebel  centralny.

Poziom amatorszczyzny  dociera  nawet  do  tych  co  to  nie  chcą  widzieć  czyli  zawierzających. A  wystarczyło  nie kraść, że  złośliwie  wypomnę.  I  wilk  byłby  syty  i  owieczka  nienaruszona. Z  drugiej  strony tzw. układu (  wreszcie mamy  ten  cholerny  układ! ) podobno  szukajo   tzw. fleksa  bo  będą   Przewodniczącego  z  Wrocka  wycinać. Po  mojemu  to  lepiej  niech go  zostawią  z  fotelem i  urządzą  się  w  innej  piaskownicy,   gdzie  będą  się  bawić  w młodszym  gronie, bez  Przewodniczącego.  Przewodniczący  w  fotelu  się  zaszponił  i  choćby  przyszło  1000 atletów i  każdy  zjadłby  1000 kotletów itd. . Przewodniczący  z  Wrocławia bowiem w  sposób  twórczy rozwinął  wałęsizm - musi  bo  wyraźnie  chce, a  na wałęsizm  nie  ma  innej  rady  jak  izolacja. Bardzo  prawi  i  bardzo  lewi  siedzą  na  razie  cicho i  z  radością  patrzą jak nasze dwie główne  siły  polityczne upadajo na  oczach  widzów. Poczekajo  te  prawe i  lewe jeszcze  trochę, zapodadzo  tekst  że one  w  przeciwieństwie  do  upadłych to zawsze dziewice  i  wypłyną ku  uldze  zawierzających, którzy  znów   będą  mogli  komuś  zawierzyć.  "Le  monde comme  il  va" jak napisał pewien   bardzo  antyklerykalnie  nastawiony  wychowanek  jezuitów. Mła  jest  zdania  że  na  trzeźwo tego  znieść  się  nie  da , wobec  czego  otworzyła  naleweczkę  i podlewa  siebie  i  Małgoś -  Sąsiadkę (  Małgoś  od  razu lepiej z  ciśnieniem, te   zmiany  aury cóś  radościom  starszego żywota  nie  sprzyjają ). Mła  sobie  po lekturze  portali  obiecała że  dopiero  w  sobotę  zajrzy  do  nich  aby  dowiedzieć  się  czy świat  jeszcze istnieje. Inaczej  być nie  może  bo mła  mogłaby  wraz  z  Małgoś - Sąsiadką  popaść  w  uzależnienie  od  promili czego  wolałaby  uniknąć.




Dzisiejszy  wpis ozdabiają  prace mistrza Jerzego  Dudy - Gracza. Świat  z  jego  obrazów  jest  też jakby  cóś   nietrzeźwy za to  bardzo  szczery (  "brak  czeźwości"  osłabia  hamulce ).  To  jest malarz  pokolenia  mła, co  to jeszcze  pamiętało"zbiorowo"  tematykę  obrazów  Malczewskiego czy  Wojtkiewicza.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 1494


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>