Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1479

Codziennik - o radościach życia zwyczajnego

$
0
0

Sto pięćdziesiąt póz wszelakich  na różniste okoliczności hrabiego Falubaza - to mam serwowane  codziennie. Razem z podrapkami i pobiciami ( znów machał łapą przy mojej twarzy i musiałam po raz enty wprowadzić metody  wychowawcze niecieszące się uznaniem  w Skandynawii ). Dziewczynki tylko ciut grzeczniejsze, znaczy  leją się między sobą pańcine ciałko uznając za świętość ( no, Sztaflik robi podchody, brak wychowawczego wpływu Lalusia obserwuję ). Okularia znowu przyniosła kleszcza i była prawdziwa  opera z wyciąganiem pasożyta ( "Maumo, maumo, on jest mój! Ambhhhrrrooożżży się nazywa, maumo, nie morfuj Ambhhhrrrooożżżego! Maumooo, nie morfuj!" - tak leciała jej  aria ). Ja głównie wydawałam z siebie recitativo, brzydkie w treści. Ruch sceniczny był spory i o mało co byłoby krwawo jak u mistrza Pucciniego. Kleszcz został wyciągnięty i za karę utopiony, wbrew Felicjanowi który chciał się nim bawić ( koci baryton "Maumooo, maumooo, daj muaaa!" ).  Na szczęście duet czarnul nie włączył się do akcji, w tym czasie miały swój własny balet pod tytułem "Gender wyżera Merkantylii" czyli lały się ostro w kuchni.



Na dworze cóś równie niespokojnie znaczy wieje jakby się  klub samobójców  umówił na zbiorowe wieszanie.  Na szczęście wychodzącej przyziemnej zieleninie takie  powiewy nie szkodzą. Problemem jest tylko dla mła focenie tych  niziołków bo migawka wyraźnie się stawia. Z dobrych rzeczy to przynajmniej żaden  ogon czy tam inszy kawałek kociego ciała nie pojawia się w obiektywie bo futrzaste  towarzystwo wiatru nie lubi. Lepiej przygrzewać tyłki na kaloryferach i słoneczkować za szybami okien, zdaje się że taka wersja wiosny im teraz najbardziej odpowiada. Ja też w zasadzie  siedzę doma bo te powiewy cóś zimne, chałupa wymaga ogarnięcia, Małgoś - Sąsiadka pogadanki  na temat "Ciasteczka a problemy z niedoborem insuliny w mocno starszym organizmie",  rośliny domowe  kąpieli i co  niektóre przesadzenia do nowych doniczek, obiad na dni parę wymaga najsampierw koncepcji a potem choć częściowego jej wykonania ( trza wspomóc Małgoś przez przygotowanie półproduktów ) a ja sama powinnam jak  to się mawia, zadbać o siebie.

Tym bardziej że właśnie wysprzątałam łazienkę coby zachęcała do przedłużonych ablucji. Zresztą słowo wysprzątałam jest trochę nieadekwatne, mła co nieco w łazience zmieniła. Na ten przykład zadziałała przy lustrze nad umywalką, jest teraz  hym... tego... bardziej sciulo.  Nie żebym  wierzyła że sycylizacja  lustra zamieni wodę w wannie w wody Morza   Śródziemnego, po prostu oblepienia zwierciadła muszelkami wydawało się mła  lekarstwem na jego wątpliwą urodę ( kupione dawno, dawno temu, w epoce przedmarketowobudowlanej, moje lustereczko nie było obiektem wymarzonym a obiektem możliwym do dostania ) i starczą złośliwość przedmiotu martwego objawiającą się brzydkim nalocikiem na krawędziach. Lepiąc te cholerne muszelki ze zbiorów Mamelona i własnych, co nie było zadaniem łatwym, myślałam o kasie której nie będę musiała wydawać na nowe lustro i o tym że być może urocza ramka w jakiś cudowny sposób wzmocni te resztki urody mła które się odbijają w szkle. Taa... nadzieja umiera ostatnia, he, he, he. Na razie  moje specchio sciulo jest wykończone w 90% a i jego  obstawa wymaga troszki zakupów.  Na ten przykład do paru dziesięcioletniego słonia z muszelek co to zaraz będzie zabytkiem potrzebuję szklanego klosika  z jakąś ładną podstawką ( co wcale nie jest proste  bo podstawki są z tych co to mła nie powalają ). Powinnam też pomyśleć o zakloszowaniu zbioru trupków  morskiej  żywiny które kiedyś tam, w czasach  słabej świadomości ekologicznej trafiły do mła.


No trochę tego jest, przyznam że tak całkiem koncepcji wystroju łazienkowego to ni mam. Mła chciała  żeby  pojawił się w jej pomieszczeniu łaziebnym stojak  czyli cóś w rodzaju dużej żardiniery z żeliwa malowanego na biało na której  da się postawić kosze z ręcznikami, suszarkę do włosów czy tam insze oprzyrządowania łazienkowe ale żeliwo zdaje się teraz mła towarem deficytowym, znaczy nic godnego jej w ślepia nie wpadło.  Mła zgodziłaby się nawet na insze metalowe tworzywo ale i z inszym  metalowym tworzywem cóś kiepsko. Co prawda mła nie szukała w sklepach tylko na wysortach i śmieciach, bo jej przyszło do głowy że w sklepach to co najwyżej jakieś  zdziwne konstrukcje z rurek metalowych najdzie. Swoje podejrzenia w tym temacie mła nawet skonsultowała z Mamelonem, coby nie wyszło że mła szuka nie tam gdzie trzeba. Mamelon jednak tylko mła utwierdził w tym że złomowiska, ryneczki i insze wystawki są właściwym miejscem poszukiwań. No i przede mną wielkie polowanie

Zapowiada się długi sezon myśliwski! Jak na razie mła się solidniej rozejrzy  za wspomnianymi kloszami bo sprawa wydaje się prostsza niż zakupy metalowe. A w ogóle to zaraz pójdzie ratować te resztki co jej zostały po urodzie glinką którą Dżizaas przywlókł był dla niej z Izraela ( wg. Dżizaasa  skóra mła się po owej glince zrobi tak jedwabista że tylko ją ubić,  sprawić i rarytetne oraz bardzo luksusowe portfele  dla miliarderów z niej szyć ).  Oczywiście świeczki zapalone, olej zapachowy wlany  gdzie trza, drzwi  starannie zamknę i włożę zatyczki do uszu coby ryków nie słuchać - amatorów zielonej glinki z Morza Martwego u nas w domu sporo, koty zachowują się jakby  były przekonane że użycie glinki zamieni ich sierść we włos  kotów perskich ( w przypadku wyjątkowo nachalnej Szpagetki to pewnie jeszcze ten włos ma być ondulowany ).


Na koniec tego niedzielnego wpisu o niczym czyli o zwyczajnościach zacytuję Pana Peppo, autora "Il Gatopardo" - "Zazdrość osobista, niechęć bigota do pozbawionego przesądów kuzyna, pretensje głupca do obdarzonego wyjątkową inteligencją młodzieńca, to wszystko przystroiło się w piórka argumentacji politycznej.". Takie mła skojarzenie naszło kiedy dziś przypadkiem włączyła internet nie tam gdzie trzeba i władza się na nią z monitora wylała. Aż  się mła otrząsnęła od tego wylania ale szybko kliknęło jej się w ciekawsze rejony neta. Pokuszenia ogrodowe i brytolskie programy ogrodnicze - właściwą strawą netową na niedzielę!


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1479

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>