Jeśli chodzi o TB to z leśniczówki przyjedzie kwitnąca mleczno, perłowo - różowym kwiatem 'Princess In Dance' z 2013 roku, 'Nature Whispers' z 2017 roku z kwiatami będącymi taką mieszanką koloru caffè latte i lekko jagodowych akcentów ( no tak, widać wpływ kulinarnych postów na moje ogrodowe słowo pisane ) oraz 'Moments From The Kazan' z 2016 roku, klasyczny świetlisty fioletowy self którego ściągnęłam ze względu na piękny kształt kwiatów. Od Waldemara jak wspomniałam w maju przybędą odmiany 'Bon Appétit' i 'Clouds Go By', a od Mamelona przywlokłam właśnie "różowe Blythy". No będzie co sadzić! Znaczy miejsc do przygotowania pod sadzenie irysów jest sporo a co za tym idzie nie ma ociągania i tłumaczenia że upał, że sucho tylko trza dołeczki porobić, ziemię w nich nową, wzbogaconą dobrutkami umieścić a po paru dniach od przyjazdu kłączy ( zawsze lekko przesuszam kłącza na wypadek zarazy, choć może to w tym roku to akurat niekonieczne ) posadzić nie za głęboko te irysowe korzonki. Kłącze dopieszczone to obietnica przyszłorocznego kwitnienia, he, he. Więc nie ma innego wyjścia tylko trza dopieszczać, bez względu na żar lejący się z nieba.
Jeśli chodzi o TB to z leśniczówki przyjedzie kwitnąca mleczno, perłowo - różowym kwiatem 'Princess In Dance' z 2013 roku, 'Nature Whispers' z 2017 roku z kwiatami będącymi taką mieszanką koloru caffè latte i lekko jagodowych akcentów ( no tak, widać wpływ kulinarnych postów na moje ogrodowe słowo pisane ) oraz 'Moments From The Kazan' z 2016 roku, klasyczny świetlisty fioletowy self którego ściągnęłam ze względu na piękny kształt kwiatów. Od Waldemara jak wspomniałam w maju przybędą odmiany 'Bon Appétit' i 'Clouds Go By', a od Mamelona przywlokłam właśnie "różowe Blythy". No będzie co sadzić! Znaczy miejsc do przygotowania pod sadzenie irysów jest sporo a co za tym idzie nie ma ociągania i tłumaczenia że upał, że sucho tylko trza dołeczki porobić, ziemię w nich nową, wzbogaconą dobrutkami umieścić a po paru dniach od przyjazdu kłączy ( zawsze lekko przesuszam kłącza na wypadek zarazy, choć może to w tym roku to akurat niekonieczne ) posadzić nie za głęboko te irysowe korzonki. Kłącze dopieszczone to obietnica przyszłorocznego kwitnienia, he, he. Więc nie ma innego wyjścia tylko trza dopieszczać, bez względu na żar lejący się z nieba.