Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489

Ogrodowe podsumowanie miesiąca

$
0
0

Ten upływający miesiąc jest potwierdzeniem tezy że nadmiar zawsze szkodzi. Wiem iż to będzie wyglądało obrazoburczo ale wiosna rozletniona to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. Spragnieni słoneczka po kretyńsko przedłużającej się zimie wydajemy zbiorowo ochy i achy, jednak zbyt  wysokie temperatury jak na kwiecień  i znikoma ilość opadów mogą być dla ogrodników równie paskudne co ciężkie przymrozki.  Jeszcze do nas słabo dociera że jest zbyt ciepło i trochę mało wody, jeszcze wciąż w pamięci mamy marcową zimę i zasnute szarością niebo. Jednak jak szybko nie popada to zaraz sobie uświadomimy że wiosna właśnie przechodzi do przeszłości a my mamy prawdziwie letnią suszę. A susza w maju  to klęska!

 No cóż, pod koniec kwietnia kwitną już kasztanowce zwane kasztanami   i lilaki. Dziw nad dziwy, zważywszy że  w pierwszych dniach kwietnia kwitły w najlepsze przebiśniegi. Trza przeżywać tę wiosnę bo zaraz jej nie będzie. W Alcatrazie wszystkie roboty  jak zwykle  postępują opieszale. Nie, nie dlatego że ja tylko z kocim towarzystwem  zalegam, po prostu czasu na obrobienie jakoś nie starcza. Praca wre, tylko areał cóś duży. Ledwie ogarnę Podwórko a już ciemnawo się robi, koty  kolacyjki spragnione  nagląco pomiaukują  a ja  na chybcika, z biegu lecę do Alcatrazu  nie ze szpadelkiem a z wężem podlewczym. Ech, przydałaby się brygada ogrodnicza, taka z prawdziwego zdarzenia - np. mister  Murdoch z misterem Dulaneye'm świeżo zaimportowani z XIX wiecznej  Brytanii. Tacy  ogrodnicy co to, Panie tego, kielisznik  od kielichowca rozróżniają, groszek potrafią okopać i prawilno przycinają jabłonki. Płaci im się cóś koło trzech funtów na miesiąc ( no bo oni XIX wieczni ) i kupuje się dla nich "kazionną"  herbatę ( wiadomo z lektur - herbata dla brytolskiego ogrodnika  równie ważna co pensja ). Takie mam marzonko jak sobie oglądam zapuszczenie Alcatrazu, które mimo moich działań jakoś się nie zmniejsza. Alcatraz chynszeje zamiast pięknie dziczeć ( znaczy dziczeje tylko w wybranych miejscach, reszta się  niestety zachynsza ).






Podwórko przedstawia się nieco lepiej niż Alcatraz ale powiedzmy sobie szczerze że tyż nie powala. Co prawda Sucha Żwirowa obecnie bardziej przypomina  majową niż kwietniową odsłonę rabaty, ale ogólnego wyglądu  Podwórka  jakoś specjalnie mocno to nie ratuje. Jednak  jest bez porównania lepiej  niż  w chynszejącym Alcatrazie.  Na ten tydzień długoweekendowy mam wobec moich włości szczwany plan.  Wiąże się on z osobami Pana Andrzejka i Włodzimierza ciotczynego.  Tak jakoś skonkretyzowałamà la polonaise  snujne marzonka o brytolskich ogrodnikach.  Po prawdzie to kwietniowe zakładanie budek lęgowych umocniło we mnie  przekonanie  że samce gatunku ludzkiego są lepiej predysponowane do niektórych robót ogrodowych ( na przykład  do nudnego koszenia - samce jakoś lubią prace związane z Tyrawnikami, pewnie dlatego  często samcze ogródki przypominają boiska albo korty ).  W ostatni  kwietniowy dzień sama osobiście posieję koper, nasturcję i maciejkę, a potem roztoczę resztkę wdzięków i przywołam wizję chłodnego piwka w ramach zapewnienia sobie pomocy ogrodowej.  Może nawet rzęsę umaluje albo co? Nie ma zmiłuj żeby mieć jakoś tam utrzymany  ogród  trza się napracować, czasem nad własnym wyglądem.







Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489