Strasznie mocno kiedyś mi się chciejstwo na tę odmianę irysa bródkowego zrobiło. Dopaść, posadzić i podziwiać. Niestety odmiana cóś nie zagustowała w Alcatrazie a może to on nie zapalał do niej miłością i dopiero wywalenie kłącza na podwórkową rabatę spowodowało że 'Florentine Silk' wreszcie zakwitła. Wreszcie bo i na podwórku jeden sezon pauzowała ( najprawdopodobniej kłącze dochodziło do siebie po tzw. stosunkach z Alcatrazem ). W międzyczasie poznałam troszki nowych odmian, które mnie zauroczyły i gdy dawniej wymarzona odmiana zakwitła serce szybciej mi nie zabiło. No niby utytułowana gwiazda i w ogóle lepsza lepszość, wyższa półka i king size ale szału nie ma. Szczerze pisząc nie do końca wiem dlaczego - niby wszystko "po irysowemu" jest OK ( choć dla mnie nie tak do końca ) ale nie zaiskrzyło między nami. Być może robię się wredna jak Alcatraz na zasadzie jaki ogród taki ogrodnik. Ech, a miało być tak pięknie, miało być olśnienie i pad na kolana przed superodmianą. Jest kiwanie głową z uznaniem dla wszelkich szczegółów typu - bródka - obwódka ale całość jakoś do mnie nie przemawia. Nie ten czas, nie ten irys, nie ta miłość. Dobra, koniec narzekania - metryczka będzie zapodana. 'Florentine Silk' została zarejestrowana przez Keitha Keppela w 2004 roku a rok później wprowadzono ją do handlu za pośrednictwem szkółki hybrydyzera. Dość wysoka odmiana, dorasta do 102 cm, zakwita w środku sezonu i kwitnie do jego końca. Jest wynikiem krzyżowania siostrzanej siewki odmiany 'Crystal Gazer' i 'Poem Of Ecstasy'. Obwieszona medalami jak radziecki generał - Honorable Mention 2007, Franklin Cook Cup 2007, Award of Merit 2009, Wister Medal 2011, American Dykes Medal 2012. No i proszę, ona taka piękna ta odmiana i utytułowana a ja nic!
↧