U nas dziś dzień samicy, znaczy można liczyć na tulipanka i kopa w doopsko jak się która zapyta jak tam istotne dla kobit sprawy. Kop całkowicie należny zdaniem politycznych bo przeca wybory samorządowe za pasem a ludowcy święcie przekonani że to dzięki poparciu biskupów a nie kobiet dorwą się do konfitur na poziomie samorządów. Twarz najnowszym posunięciom polityków dał marszałek rotacyjny, rozpoczynając niszczenie szans własnych na prezydenturę. Chłopcy partyjni sprawiają wrażenie niewyuczalnych, jakby nie zauważyli że to czas na włażenie w tyłek innemu elektoratowi niż ich dotychczasowy. OK, tzw. progresywna lewica dzięki ludowcom i rotacyjnemu nie zaniknie. Czy mła sytuejszyn zdziwiona. No nic a nic, nie będzie też zdziwiona tym co się teraz zdarzy - rozrabianiem tych co się podłożyli, pod wszystkimi możliwymi pretekstami. To dlatego że siła główna obecnie rzundzących jest świadoma kto i dlaczego może wykopać spod tyłków stołek na którym się jeszcze wygodnie nie rozsiedli. Z rolnikami problem, po co robić sobie następny z większością elektoratu czyli kobietami. Stąd te gardłowania Donalda, któren poza tym szczęśliwy jak prosie bo koalicjanty się żrą a on tu robi za arbitra. No i tak drogie sisters my tu niby królewny o których względy się różne takie polityczne starajo a tak naprawdę to petentki, odsyłane od Annasza do Kajfasza. Mózgi usiłujo nam prać zarówno ci z postępowej lewicy jak i ci z reakcyjnej prawicy, kombinując jakby tu ugrać. Tak, tak, reakcyjna prawica tyż na sprawach kobit usiłuje ugrywać, choć może Wam to się wydawać mało prawdziwne.
Jak na razie cinko im idzie, kobiece postulaty wzięła na sztandary lewica i hula, przynajmniej tak się wydawa dopóki się człek nie zagłębi w pomieszanie pciowe, które lewica tak preferuje. Bo wicie rozumicie, czasem wg. tej formacji lepiej pochylić się nad tymi, którzy kobietami się czują niż nad tymi które kobietami są. Te drugie to cierpliwe, poczekajo jakby jaka polityczna okoliczność się pojawiła. Co najwyżej w jakich progresywnych mendiach się pogardłuje coby elektoratowi damskiemu dogodzić. Na szczęście elektorat zaczyna mieć w doopie potrzeby politycznych i przede wszystkim dostrzega potrzeby własne i dlatego biedny minister ludowców musi się oderwać od przygotowywania kraju "na najgorsze" i marszałek rotacyjny dostaje po głowie a różni tacy przyzwyczajeni do zamiatania spraw pod dywan usiłują walczyć z wiatrakami wspomaganymi prundem. Problem kto jest ważniejszy, płód czy kobieta, w elektoracie został już rozwiązany, im prędzej politycy to zauważą tym dla nich lepiej. I nie miej lewico, ani ty progresywna mendialna tubo zbytniej nadziei że w pakiecie z kobiecymi sprawami przepchniesz cóś jeszcze, no może poza związkami partnerskimi, bo ludzie nie przepadajo za prawicowym zaglądaniem do wyra. Tak samo jednak nie przepadajo za zaglądaniem kto ma co w garach i czy na pewno panele słoneczne założył i czy aby nie rasista bo ma wredny zwyczaj wszystkich równo traktować, nie wyróżniając szczególnie tych zwanych mniejszościami.
Niech Was nie dziwi że w tzw. kwestii kobiecej mła ma pretensje do obu stron politycznego sporu. Zarówno ci z prawej którzy usiłują ostatnio przekonać wszystkich że nawet zlepek komórek mogący potencjalnie kiedyś być człowiekiem to istota posiadająca te same prawa co człowiek i żaden człowiek płci żeńskiej nie będzie mu tu bruździł, jak i lewica, która postanowiła zabieg medyczny jakim jest aborcja podnieść do rangi sakramentu, mła wkarwiają, bowiem wyraźnie osuwają się w sekcizm. Społeczeństwo rozgrywane przez sekty, brrr... A przeca polityczni majo uchwalić to czego obywatele od dawna się domagają. I to ci z macicami i ci bez. Polityczne jednak zamiast tego fundują kolejny festiwal ugrywania interesów własnych. Dzisiejszy świąteczno - polityczny wpis mła ozdobiła fotkami z cyklu "Kobita niejedno ma do zrobienia". No wicie rozumicie, od wyzwania typu pielęgnacja kołtuna po ujeżdżanie ptactwa. W Muzyczniku Pan Jerzyk.