Diabli też wiedzą co się będzie dalej działo w UK, do tej pory status quo uznawano za nienaruszalny na zasadzie "po co babcię denerwować". Wszyscy Brytyjczycy pod siedemdziesiątkę królową dziedziczyli, rzeczywiście za jej życia pewne rzeczy wydawały się niezmienne. Wydawały. I tak osoba pełniąca rolę dekoracyjną poprzez oddziaływanie pozapolityczne okazała się osobą o dużym znaczeniu politycznym. Ot, taka zdziwność. Problemem jest to że Elżbieta II była bardziej popularna niż instytucja na której czele stała. Jakby Brytyjczycy mieli mało problemów, Wielka Brytania stoi nad przepaścią ekonomiczną ( zresztą na własne życzenie ), głównym powodem jest zdaniem mła to że tak mocno klasowe społeczeństwo nie potrafi się wystarczająco szybko adaptować do coraz szybszych zmian na świecie. Po prostu tzw. brytyjska tożsamość okazała się napompowaną imperialną fantazją, która zderzyła się z realnym potencjałem ekonomicznym, który odstaje istotnie od tego którym dysponują czołowi gracze. A brexit spowodował zanik handlu bez barier, City samo państwa nie udźwignie. Przynajmniej tak dużego jak obecnie. Jak na razie UK weszło w rolę wygodnego lotniskowca dla USA na wypadek jakiejś wojenki w Europie, ale od tego PKB Brytyjczykiem niespecjalnie rośnie. Nie znaczy że w UE to kwitnąca gospodarka, ale to Szkocja za rok planuje referendum niepodległościowe. Przy mocnej pauperyzacji brytyjskiego społeczeństwa w ciągu ostatnich kilku lat ( w tym roku przyspieszyło, a zimą dopiero będzie się działo ), jest całkiem możliwe, że Szkoci wybiorą rozwód z resztą UK, tym bardziej jeśli konserwatywny rząd w Londynie będzie próbował do tego referendum nie dopuścić. W sumie nikt nic nie wie a wszyscy wyczekujo.
U nas w kraju skandal z LGBT w tle. Otóż Jarosław Kaczyński wytoczył był proces Janowi Pińskiemu o to że o jego życiu prywatnym informuje szeroką publisię i pomawia go o romans z jakimś facetem z WSI i bycie ohydnym gejem. Jarosław, nasz geniusz strategii politycznej, zdawa się nie pomyślał z czym wiąże się tak zdziwnie sformułowane powództwo. Jak wiadomo politycy życia prywatnego nie posiadają, bowiem każdy aspekt życia prywatnego może mieć wpływ na uprawianą przez nich politykę. Im polityk wyżej tym jego prywatność mniej prywatna, w krajach demokratycznych to standard. Chcesz mieć prywatność tylko dla się, nie idziesz do polityki. Proste jak dwa i dwa to cztery. No ale Jarosławowi wydawało się że pięć. Jakby było mało to jeszcze to pomawianie o gejostwo. Hym... żeby udowodnić czy z tym gejostwem Jarosława to prawda trzeba by pozwolić na dopuszczenie tzw. wniosków dowodowych strony oskarżonej. No i tu zaczynają się schody bo sąd cóś temu niechętny a ciężko jest pozbawić skarżoną o mówienie nieprawdy stronę takiej możliwości obrony. Niby można zrozumieć niechętnego politycznemu cyrkowi sędziego ale on nie jest od polityki, to nie jego problem tylko wnioskodawcy. Sędzia to ma zapewnić uczciwy, zgodny z prawem proces i tyle. Najśmieszniejsze że mleko się rozlało i największe światowe agencje informują że rozpoczął się proces dotyczący tej tajemnicy Poliszynela jaką są preferencje łóżkowe Jarosława. Normalnie Talleyrand, Metternich, Churchill to żałosne dupki przy naszym strategu politycznym, brawo! Cóż, Jarosław żyje w świecie, który skończył się ponad trzydzieści lat temu, takim z systemem autorytarnym ( demokracja ludowa to żadna demokracja ) i pedalstwem zamiast gejostwa. Mła ma nadzieję że Jarosław przynajmniej sprawdza się jako łojciec kotów, bo jako polityk to właśnie zaliczył wyłożenie w gnoju.
Europa - Niemcy nadal mają problem ze sobą, zdaniem mła strukturalny. Niemiecka gospodarka średnio innowacyjna, rozwijała się głównie dzięki tanim surowcom. Tanich surowców ni ma no i dupa. Niemce jak wiadomo robiły soft power tą gospodarką a z powodu niedopieszczenia gospodarki paliwami cóś dalej robić nie mogą. A jakby było mało tego braku szaconku to sytuacja gospodarcza taka se, za to na socjalu ludzie im wiszą, w tym uchodźcy. W kraju w którym brakuje rąk do pracy tak samo jak u nas. Jakoś jeszcze nikomu do głowy nie wpadło że trza zlikwidować socjal. Za to wpadło że będą osłaniać łobywateli przed grozo świata po raz enty. No takie to postępowe jak te aplikacje srovidowe za cinżkie miliardy, które ostatnio ich osłaniały. Tak osłaniały że gospodarka cóś dychająca a Niemcy wymierajo sobie spokojnie na wszystko inne niż covid zły. Nasi sąsiedzi właśnie zaliczają górkę zgonów, biuletyn Euromomo publikuje raporty wskazujące, że obserwuje się "podwyższony poziom nadmiernej śmiertelności". Niemcy mogą się pocieszać że w całej Europie jest podobnie i zaprzeczać gorąco temu że to działania ich rządu spowodowały u nich w kraju taki stan rzeczy. Hym... niemieckie zarzundowe może zwalą jak ich brytyjscy cooledzy na "to dohtory, Panie tego". Jak na razie niemiecki kanclerz w ramach akcji "Nie wszystko spieprzyłeś, sporo do spieprzenia zostało" przekonuje kogo się da do tzw. głosowania większościowego w UE. Problem jest tylko taki że na niemieckie pomysły patrzy się teraz coś mało przychylnie. Ostatnio pana kanclerza spuścili w Pradze, mimo demonstracji i wogle. Generalnie coraz wincyj krajów europejskich ma na niemieckie państwo cóś jakby nieco wylane. Hym... dziś reklamy z niemiecką solidnością w tle się nie pokazują bo i kto by w nie uwierzył? Niemce tę cinżką polityczną dupandę na tzw. arenie międzynarodowej rekompensują sobie nowymi projektami duszenia łobywateli maseczkami. Powszechnie już wiadomo że maseczka to tak chroni jak wielki napis "A teraz mnie zaraź" ale do kraju działających faksów to widać jeszcze nie dotarło. Lauterbach, ichni mynister od niezdrowia, cóś świerka o przyjmowaniu czepionki częściej, być może kwartalnie - mła go podejrzewa o to że startuje w konkursie na największego wioskowego głupka. Ludność Niemiec takoż. W USA dramat inszego rodzaju. Demokraty twierdzo że Ryży samo zło. Ryży zdaniem mła raczej sama głupota a problemem nie jest on jako taki tylko jakość politycznego establishmentu. Demokraty głoszo że wszystko co głosuje na Trumpa to rasiści, biali suprematyści i homofobowie i że to on osobiście, ten Ryży, jest źródłem wszelkiego zła. Tymczasem Trump nie jest źródłem problemu, ale jego skutkiem. Ludzie idą za Ryżym nie z powodu jego wad, głupoty i antypatycznej osobowości, ale pomimo tego wszystkiego - idą z braku lepszej alternatywy. Taa... to jest głupie ale jakoś Amerykanom cinżko wyjść poza duopol partyjny. Republikanie, mocno tracąc wyborców poszli nie w kierunku zmiany programu ale przytulenia się do skrajnie prawicowych grup. No i uruchomili lawinę, której nie byli w stanie powstrzymać i która być może przyniesie im za jakiś czas zagładę lub poważne osłabienie. Bo ludzie w USA w większości nie chcą republikanów co dobrze pokazują wyniki zbiorcze głosowań na prezydenta na przestrzeni ostatnich 30 lat. Gdyby nie amerykański system wyborczy to republikanów by już nie było, co nikogo nie powinno cieszyć bo niezdrowo jest kiedy jedna strona sceny politycznej zyskuje przewagę. Teraz wszyscy będą głosować za republikanami na złość Józkowi, tylko że wewnętrznych problemów Ameryki to nie rozwiąże bo zarówno demokratom jak i republikanom cóś ciężko się zabrać do nałożenia smyczki i kagańca korporacjom. W końcu któś kampanie wyborcze musi finansować, nieprawdaż?Ukraina - ponoć nie da się już zrobić referendum w Donbabwe. Rosjanie dla równowagi nie zrobią tyż referendum w Ługandzie. Za to w rosyjskiej telewizorni sondują poprzez tzw. rozbieżne opinie na temat operacji specjalnej czy da się wyleźć z tego guana nie tracąc władzy. Na razie nikt nic nie wie a do Rosji nadciąga jesień, oligarchia i kierownictwo spółek państwowych z okien nadal lata. Niekoniecznie na południe. Ech... pribliżałas Dawol'na skućnaja para, Stajał najabr' uż u dwara. Zdaniem mła Ukraińcy walą Rosjan na północy Ukrainy dlatego że nic tak Rosji nie pokonuje jak ona sama. Ot, bardak, wystarczy tylko się w odpowiednim miejscu z odpowiednią ilością wojska pokazać. W chersońskim, gdzie stały doborowe jednostki Ukraińcom tak łatwo nie poszło, co nie znaczy że jeszcze nie pójdzie bo Rosja wyraźnie się zwija. Dopóki zwyczajni Rosjanie walczyli przed telewizorem było OK ale od kiedy w przestrzeni publicznej latają propozycje od których można samemu zamienić się w Gruz 200 czy Gruz 300 to poparcie dla specjalnej operacji w Ukrainie cóś słabnie a armia bokami robi bo siła żywa się zmyła. Cała nadzieja reżimu Wujka Wowy w tym że załatwi Europe surowcami, co jest o tyle głupie że to nie Europa głownie śle na Ukrainę sprzęt. To że przy okazji tego pokazania Europie załatwi się też Rosję zdawa się nie ma już dla Wujka Wowy znaczenia. Niedźwiedź słaby co wyczuwają wszystkie szczurki okoliczne i rzucają się sobie do gardeł. Kwestią czasu jest kiedy zaczną rzucać się na niedźwiedzia. Tak od wewnątrz.
No dobra, tyle o nadświatku mendialnym i jego przekazie o tym co na świecie. Dla nas przytłoczonych podwyżkami cen to wszystko zdawa się mieć znaczenie poboczne, choć tak po prawdzie obecna sytuacja w koncu wynika z tzw. wielkiej polityki. Choć to nie działania dziadzia Klausa, knowania Gatesa czy tam innego Sorosa tylko upadek europejskiego modelu socjalnego, który zawala się pod ciężarem zobowiązań państwa. W Stanach mają swoją wersję problemu np. jazdy z nadmiernie wysokimi wycenami procedur medycznych i kontrolą funduszy emerytalnych. Wyraźnie wychodzi na to że wokół socjalu będzie się działo w całej tzw. demokracji zachodniej. No cóż, pożyjemy, zobaczymy. Jak dla mła najważniejsze są jednak komunikaty ze szpitali bo to jej najwięcej spędza snu z powiek. Mła martwi że Małgoś nie sadzają na łóżku, chcę jak najszybciej się do niej do szpitala doczłapać i wejść. Uspokajające komunikaty o tym ze Małgoś nawiązała kontakt z lekarzami jakoś na mła nie działają. Covid - srovid w przypadku Małgoś nie jest aż takim problemem jak komplikacja po nim w postaci oskrzelików zapalonych. Mła się martwi i to bardzo bo leżenie i izolacja wcale nie jest dla Małgoś dobra. Sławencjusz lepiej ale on ma telefon, głuchy nie jest i pocieszki płyną. Ech... W muzyczniku muzyka niezobowiązująco odstresowująca. Ilustrują wpis obrazki stworzeń które wymyślił mistrz Hieronimus.