Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1486

Wiejskie klimaty w Rosemoor

$
0
0

Dawno temu, kiedy mła była jeszcze prawie  półstara, odwiedziła miejsce zwane Rosemoor. To jeden z ogrodów   RHS położony w północnym Dewonie, na południowym  zachodzie  Zjednoczonego Królestwa. Ogród olbrzymi, przepiękny i taki po którym się drepcze cały dzień ( Mamelon po włóczeniu się całodziennym po terenie ogrodu była padła na ławkę  i  usiłowała chrapać ). Mła się ten  ogród  przypomniał kiedy przeczytała komentarz Star ( która tak naprawdę jest Zdzichem i podobno ma garba ) na temat jej przydomowego ogródka i tego jakie niemiłe  uczucia w niej wywoływały symetryczne nasadzenia z krzewów, odziedziczone  po poprzedniej właścicielce. W ogrodzie   Rosemoor  jest sporo małych pokazowych ogródków, takich jak  ogródek wiejski ( country garden ), warzywniak ( kitchen garden  zwany bardziej elegancko potager ) czy ogródek ziołowy  ( herb garden ). Są naprawdę niewielkie ale za to solidnie naćkane roślinnym dobrem, miłośnicy bylin zapieją z zachwytu, miłośnicy tyrawników zaryczo ze zgrozy. W tych ogródkach część użytkowa miesza się z tą ozdobną, rośliny uchodzące za te które cieszą bardziej  żołądek a nie oczy stają się roślinami ozdobnymi  a wiele  ozdobnych bylin czy roślin jednorocznych rośnie tam tak jakby robiły za kapuchę albo inną sałatę. To bardzo swobodne nasadzenia, niewymuszone i pełne wdzięku.

Kiedy człowiek bliżej się przyjrzy nasadzeniom  w takim ogródku zauważy że nie ma tam jakichś strasznych wymyślności, no  wicie rozumicie Bylinus rzadkowystępujensis, są raczej  rośliny uchodzące za pospolite ogrodnicze tworzywo. Odmiany kwitnące kwiatami bez falban i koronek, raczej o pojedynczym okółku płatków ( odsłonięte pylniki wabią owady ). Cechą tych bylin  jest ich twardość, odporność na warunki atmosferyczne ( na zdjęciach są też  alstromerie, w Dewonie  mogące spoko robić  za chwaścidło - inne warunki klimatyczne ). Sadzi się je w sporych grupach i pozwala w miarę swobodnie rozrastać. Mogą spokojnie egzystować przy   krzewach owocujących, należy tylko uważać żeby solidną  posturą nie przysłaniały słońca  dojrzewającym owocom. Byliny i krzewy dobrze jest w takim ogrodzie uzupełniać długo kwitnącymi roślinami jednorocznymi ( mało bylin  kwitnie tak długo jak jednoroczne, to prawdziwi  mistrzowie długich dystansów, kwitną do oporu bo mają tylko jedną szansę na wydanie nasion  ). W takim ogrodzie można  też spokojnie uprawiać wiosenne rośliny cebulowe. Jeżeli chcemy żeby zimą nie było łysogałązkowo i smętnie, możemy  pokusić się o cóś zimozielonego, najlepiej niewielkiego i  nieprzytłaczającego. Ot, jakieś mini kulki z cisów ( bukszpan chyba  odpada ze względu na wrażą ćmę ) przed wejściem do ogrodu, tak  coby zaznaczyć że to ogród, sekator posiadamy i nie zawahamy się go użyć!

W takim ogrodzie  coolory mogą się mienić albo i nie, wszystko zależy od  tego jak nam w duszy gra. Najważniejsze w nim aby  grupować rośliny kwitnące mniej więcej w tym samym czasie i w miarę równomiernie rozplanować ich nasadzenia na rabacie. Wiejski ogród wydawa się wiecznie kwitnący, he, he, he. Teraz co do warzywek - kto powiedział że szparagi i  koper muszo rosnąć z inszymi warzywami ( szparagi powinny mieć tylko zapewnione  miejsce do  kopczykowania jeżeli  planujecie je  bielić, koper może porastać swobodnie pomiędzy  inszymi roślinami ). Sałatom musicie zapewnić słoneczko, dlatego zawsze powinny znajdować się  po tej słonecznej stronie rabaty, tak żeby ich nic nie zacieniało. Pomidory so przecudne, każden ogród od nich pięknieje, niezależnie czy to duże  krzewy czy miniaturki rodzące koraliki. Takoż samo jest z paprykami czy pięknie kwitnącymi ziemniorami. Jak troszki więcej miejsca to można zapuścić ogórki, szał ciał bo i liść piąkny i kwitnienie nawet nawet. Jak miejsca ni ma to choć ogórecznika posadzić, tyż pachnie  jak trzeba i nawet smakuje nieźle.

W kwiatowo - warzywno - owocowym  ogrodzie najbezpieczniej nawozić  kompostem, w  końcu to co tam  rośnie trafia  do gara albo bezpośrednio na talerz.  Jakby  trza cóś solidniej  nawieźć to ostrożnie i z umiarem można stosować nawozy mineralne, albo takie cymesy jak  mączka bazaltowa ( przy małej powierzchni ogrodu to nie będzie  duży wydatek ) czy insza  mączka rogowa ( dobra pod  róże ). Teraz o sąsiedztwie - jak wiecie są rośliny których bliskość dobrze wpływa na jakość  warzyw, taki czosnek na ten przykład dobrze robi wielu roślinom. Posadzony obok truskawek wzmocni ich odporność na szarą pleśń, posadzony koło tulipanów i lilii odstraszy nornice. Ba, czosnek zrobi dobrze nawet sporym krzewom - posadzony w sąsiedztwie porzeczek, odstraszy ich szkodnika - wielkopąkowca porzeczkowego, w jakimś stopniu ochroni róże przed różnymi paskudami. Są nawet tacy którzy twierdzą że czosnek potrafi zatrzymać kędziarzawość liści u brzoskwiń ( hym.. w tym wypadku akurat mła jest sceptyczna ). Takich roślin ceniących odpowiednie sąsiedztwo jest więcej - cebula kocha marchew, rzodkiewka tyż kocha marchew i pietruszkę na dodatek a mniłością największą to darzy sałatę, pomidory z bazylią lubią się nie tylko na talerzu, kapusta jest szczęśliwa gdy w pobliżu rośnie koper, a warzywa korzeniowe gdy blisko są nasadzenia z  aksamitków czy nagietków. 

Radości  płynące dla nas  z posiadania wiejskiego ogrodu? Rozliczne.  Po pierwsze nie tyle ogród posiadamy co razem z nim żyjemy ( w miejscu w którym przez większość sezonu kwitną rośliny pojawiają się owady, które przyciągają ptoki, ptoki przyciągają koty ale koty nie lubią zapachu bodziszka korzeniastego więc można zniechęcająco posadzić, coby chętni do zaznajomienia się z ptaszkami utrzymywali  od nich odpowiedni dystans ), po drugie to oprócz rozkoszy dla oczu fundujemy sobie  uciechy żołądka. Czy taki ogród wymaga wiele pracy?  Każdy ogród wymaga pracy, jak nie chcemy pracować w ogrodzie to sadzimy tyrawnik  i wynajmujemy firmę coby dopieszczała. Jednakże  kiedy ogród jest niewielki tzw. rozsądne podejście  do tematu ( mulczowanie gleby pomiędzy nasadzeniami, ignorowanie niektórych chwastów - tyż rośliny ) nie powinno sprawić że padniemy na twarz z wyczerpania. a jak miło jest w słoneczny dzień czuć pospołu zapach róż, kopru i nagietków,  cz wieczorną porą rozkoszować się zapachem maciejki podjadając własne maliny.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1486


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>