"Jakoś tak się składa, że w ostatnich czasach między teoriami spiskowymi a rzeczywistością istnieje coraz mniejszy interwał czasowy"
Komentarz z netu
Pomieszanie z poplątaniem, groch z kapustą i dysonanse poznawcze. Chaos, Panie tego, chaos po całości. Bańki i banieczki, wojny i wojenki ale jak się dobrze przyjrzeć to jest prosto. Klucz tylko znaleźć. Podziały w świecie biegną cóś inaczej niż nam to mendia przedstawiajo. Narracja w mainstreamie jest taka: zaszczepieni walczą z antyszepionkowcami. Taa... tylko jakim cudem większość antyszczepionkowców jest zaszczepiona? Narracja wśród przeciwników przymusu jest taka że albo walczą z faszyzmem albo walczą z komuną, czasem walczą nawet z oboma naraz i sami ze sobą. Wszystko to tylko pitulenie, jak odrzucić nazewnictwo to widać jasno że ścierają się ze sobą zwolennicy przymusu państwowego i jego przeciwnicy. Wyszło to daleko za sprawę szczepionek, których skuteczności nie broni już nawet skorumpowana WHO. Nie broni bo się bronić nie da, fakty można bowiem różnie interpretować ale nie da się im ni cholery zaprzeczyć ( szczepionki nie działają i trza znaleźć jakieś wyjście z sytuacji, wyjście nazywa się Omicron ). To jest właściwa linia podziału - zamordyści kontra swobodziarze, żadnej innej tak naprawdę nie ma. Oczywiście nie idzie to prosto i łatwo. Niedawno nasz przyłębski trybunał uznała że prawa człowieka nie zawsze są zgodne z polską konstytucją, część zamordystów bardzo źle to przyjęła a część wolnościowców hurra. Hym... mła zdumiewa ta radość wśród tych co niby za wolnościo. No bo wicie rozumicie, wolność ale od czego? Jak na razie to mła wychodzi że w wielu przypadkach jest to wolność od rozumu.Nie miejcie złudzeń, cały czas mła o tym pisze że większość ludzi jest w stanie poświęcić wolność dla bezpieczeństwa ( vide Szwajcarzy ), oczywiście tylko do tego momentu w którym się orientują że wraz z zabraniem wolności zabiera się im też prawo do bezpieczeństwa ( a to się zdarza zawsze, nieuniknione jak obroty Ziemi ). O ile konotacja słowa wolnościowiec jest u nas pozytywna ( jakoś nikt nie pamięta że anarchizacja życia wykończyła naszą państwowość w XVIII wieku ) o tyle nikt nie chce być zamordystą bo to przeca be, więc wymyśla sobie alibi, zasłania te ciągoty wyrosłe na strachu i pewnie stąd to dość zajadłe antyszepionkowanie, foliarzenie czy płaskoziemczość. Ciężko się przed sobą przyznać do tego że jest się zamordystą, zwłaszcza jak całe lata myślało się o sobie jako o demokracie. Wydaje mi się też że trochę większa u covidian niż u drugiej strony jest konieczność tworzenia stada. Stado zapewnia bezpieczeństwo, jest nas więcej mamy rację. Taa... Foliarze tyż to majo ale się mła odnosi wrażenie że jednak jest to słabiej rozwinięte, foliarze z natury bywajo mniej stadni. Oczywiście do tego wszystkiego czyli grochu z kapustą, zamieszania zamordystyczno - wolnościowego podaje się różne sosy. U nas lubią ten antysemicki ( szczególnie widoczny po stronie prawej sceny politycznej ) więc mamy opowiastki o tym jak to spisek żydowski wytruwa szczepionkami cały Izrael żeby nikt nie myślał że koszerni niewolący świat za tym stoją. Taa... Lewa strona zapodaje za to ubite prawa obywatelskie grillowane w zaprawie "Liberté!", mamy mieć mniej wolności żebyśmy byli prawdziwie wolni. Jakoś jedni i drudzy mniej chętnie poruszają temat właściwy - problem nie jest koszerny ale na pewno jest wielkokapitałowy, a wbrew temu co małe Zyzie z prawicy sobie myślo to kapitał nie ma narodowości. Zyzie nie lubio o wielkim kapitale tak myśleć bo to by ich zmusiło do przyznania że lewica kiedyś tam w zamierzchłych czasach miała rację. Problemem jest nadmierna koncentracja kapitału. O dziwo lewica w ogóle o tym myśleć nie chce bo bardzo cwanie sobie umościła gniazdko pieniążkami wielkiego kapitału ( fundacyje różne ) i zajmuje się głównie obyczajówką, znaczy walczy o prawo do wyrażania osobowości przez procent osób niebinarnych przy jednoczesnej chęci ograniczenia praw wszystkich do dysponowania własnym ciałem ( wyjątkiem jest aborcja, bo na niej można ugrać poparcie aż miło i nikt lewicy nie pyta o durnoty typu prawa pracownicze i o to kto płaci jej rachunki, hym... lewica już żyje w świecie dochodu podstawowego ). Też żadna to nowość, mła się powtarza jak zacięta płyta.
Rzecz jasna jest sporo ludzi o prawicowych poglądach i sporo o poglądach lewicowych, którzy jak to się mawia - myślą w poprzek. Nie mają judeoofobii czy zawierzeń w naukę. Ale ci od banieczek nie bardzo chcą żeby to myślenie w poprzek było widoczne. Bo jeszcze się upowszechni! Tylko że myślenie ma to do siebie że jak już człowiek raz zacznie to przestać nie może i robi mu się w bańce ciasno. No i bańkę opuszcza przez co bańka maleje. Nie mieści się w niej taki gej, który ma prawicowe poglądy gospodarcze, jest zwolennikiem legalizacji związków partnerskich, przeciwnikiem państwowego przymusu i jakby było mało to uważa że obecna sytuacja migracyjna to wplątywanie zwykłych ludzi w politykę mocarstw i napędzanie kasy przemytnikom. Jeszcze tylko do szczęścia brakuje żeby był muslimem. I na kogo ten biedny gej ma głosować? Myślę że trza nam stworzyć nową platformę ( he, he, he ) porozumienia, trzeba przy tym tworzeniu kierować się logiką a nie emocjami, które ją wyłączają i tworzą z inteligentnych ludzi histeryków podatnych na sterowanie - dotyczy to zarówno tych bardziej prawych jak i tych bardziej lewych.
Mła nie ma się na ten przykład na kim oprzeć, nikt w parlamencie nie wyraża jej poglądów. Jest jak ten biedny gej narodowiec bo wszyscy w parlamencie obecni zamiast kierować się potrzebą stworzenia spójnego, logicznego prawa, wykraczającego poza partyjne i prywatne widzimisie kompromisu, którego większość społeczeństwa jest w stanie uznać za prawną normę, kierują się albo ideologicznym zacietrzewieniem albo cinżkim interesem własnym. Dla prawicy ciało winno być wolne od przymusu państwowego ale z wyłączeniem macicy, dla lewicy macica może sobie być wolna za to cała reszta nie. Argumenty logiczne żadne - jedni bredzą o prawach osób nienarodzonych depcząc przy tym prawa osób narodzonych ( uwielbiam te teksty o reprezentacji tych nienarodzonych, mła ma od razu ochotę spytać kto im ową reprezentację powierzył bo raczej nie opiekunki prawne embrionów ), drudzy pieprzą o zdrowiu publicznym które jest sumą dobrostanu jednostek a nie zalecaniem wszystkim jak leci jednej terapii bez względu na to czy ją zniosą czy nie ( medycyna ma leczyć przede wszystkim ludzi a nie społeczeństwo ). Jedni i drudzy są siebie warci zdaniem mła. Dupki żałosne.
Mła chyba ogłoszenie powinna do gazety dać - "Poszukiwa się polityka ograniczającego rolę państwa do podstawowych zadań i gwarantującego prawa jednostki do samostanowienia o sobie. Niechęć do koncentracji wielkiego kapitału obowiązkowa ( żadnych fascynacji ludźmi typu Bezos czy Musk ). Mile widziana chęć przywrócenia prymatu medycyny nad farmacją. Niezbędna gotowość do posadzenia poprzedników za kratkami ( mła chętnie by też posadziła niektórych z KE gdyby to tylko było możliwe ). Preferowany wiek - od 30 do 60 lat. Wymagana wyłącznie potwierdzona umową notarialną jednokadencyjność i odróbek po kadencji dziesięciu lat w strukturach państwowych z wyłączeniem na lat pięć spółek skarbu państwa. Oczywizda z jednoczesnym zakazem nawiązywania inszych stosunków pracy ( znaczy żadnych Gazpromów )". Fajnie by było jakby się kto zgłosił. Do parlamentu UE taka sama zasada, mła by sobie jeszcze domarzyła że możliwe ma być odwołanie KE w głosowaniu i rozpisanie nowych wyborów. Mła w jednokadencyjności czyli możliwości załapania się do samorządu czy parlamentów jeno raz na powiedzmy 25 lat, upatruje narzędzie uleczenia tego cuchnącego bagienka, którego najgorszym przykładem jest pani która obecnie szefuje rozwalaniu KE i kto wie czy nie UE ( po uprzednim starannym rozwaleniu dwóch resortów w rzundzie Makreli, przy czym sprawa Bundeswehry śmierdzi na kilometr ) czy nasze zarzundowe kwiatuszki. Uff, dosyć tego grochowo - kapustnego menu, z kiepskimi sosami na dokładkę. Dzisiejszy wpis ilustrują prace Hannah Willow, w muzyczniku Wanda Warska ( w towarzystwie zawodzącego Pana Czesia ).
P.S. Pilnie poszukiwany dom dla Jogiego. U Psicy jest za dużo kotów i dochodzi do ekscesów typu lanie chromego Kapsla ( inna rzecz że Kapsel zdrowieje i wiadomo że się stawia ). Jogi wyedukowany i w ogóle sam miód i uroda. Potrzebny kochający domek.
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-rzad-wielkiej-brytanii-oglasza-nowe-restrykcje-po-wykryciu-p,nId,5672293#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefoxm