Jak osiągnąć to cóś zbliżone do nirwany? Mła sobie pomyśliwała małym rozumkiem aż wymyśliła. Bierny opór ( po co tracić energię na zabawy uliczne, lepiej tworzyć państwo podziemne znaczy silne sieci społeczne ) i przejmowanie pomysłów zarzundów i takie ich przerabianie żeby na dzień dobry te pomysły w pierwszej kolejności dotknęły zarzundzających. Nas jest więcej a nasi przywódcy, póki nimi jeszcze so, powinni dawać świetlany przykład, a szczególnie ci od wielkich pieniędzy. Czwarta rewolucja przemysłowa powinna się zacząć od określenia kto z wielkich powinien zapłacić za bajzel tym sztucznym piniądzem drukowanym, w nadmiarze . I nie tylko że GAFA bo na oczach i wszyscy , Panie tego, widzo te ekscesy. Kiedy już się okaże że piniądz bezwartościowy to podatki zawsze można ściągnąć w naturze. Rewolucja przeca od zawsze polegała na tym że to raz na jakiś czas bogaci musieli płacić wyższe podatki niż bida ( to wszystko ekonomiczne nie kręci się na świecie dlatego że bogaci płaco podatki tylko że ta masa bidoty je płaci, może po prostu biedni, tacy którzy nie mają majątku o wartości powiedzmy dzisiejszych 10 , no może 20 milionów dolarów, w ogóle nie powinni ich płacić? ). Czysty komunizm czyż nie, chyba nawet Chińczycy byliby szczęśliwi jakby cesarza zastąpił zwyczajny system ściągający podatki z molochów?
Niech płaco Ci co zarabiajo na człowieku baaardzo, baardzo duże sumy, a jak już się podzielo na drobne, to niech płaco już razem ze wszystkimi małymi firmami. Podatkami się powinno wymusić podział molochów. Trza by jeszcze ograniczyć ilość rad nadzorczych w których mogą zasiadać ci sami ludzie i ludzie powiązani z nimi rodzinnie . Taa... kiedy fala się wznosi może po prostu trza się na nią rzucić z dechą i popłynąć jak ten surfer. Zabrać im te nowe i zielone łady "na partyzanta" czyli tak wykonywać żeby było niewykonane i niech się bujają. Swoje własne łady robić, "na Kuronia" się wciskać ( pamiętacie "Nie palcie komitetów, budujcie własne!" ). W Wiedniu w polizei już jest wkarw, wiecie ile to roboty z pilnowaniem ludzi? Jak nie będzie można ludziów lekstronicznie namierzyć to co? Przeca okienko czasowe dla zmian coraz węższe, a jak w przeciągu szyba czaśnie to strach co będzie. Nie smućcie się zatem i nie podupadajcie na duszydłach, pomyślcie o tym ile z nas, czepów i nieczepów, chętnie strząśnie ten balast zarzundów. Rząd światowy? Jaki rząd, wypad! Mła guziczek chce mnieć referendalny jak każden obywatel, na wuj jej jakiś zarzund! System jest wtedy dobry gdy służy największej liczbie ludzi, gdy jak największa ilość ludzi nim zarządza. W tej chwili większość ruchu w necie nam wcale nie służy, mamy problem z centralizacją. Rzućcie fejsdzbuki i insze serwisy w których wymaga się od Was lakoniczności, zwięzłość przekazu jest tam po coś - nawet nie wiecie z iloma botami się tam spotykacie. Te boty są skonstruowane nie tyle dla Was co na Was. Niech Wam się nie wydawa że problem z takimi serwisami leży tylko w tym że sprzedaje Wasze dane ( jedno z najczęściej słyszanych i czytanych przez mła zdań na temat portali typu fejdzbuk i przepraszam ale też jedno z najgłupszych - "A czegóż oni mogą się tam o mnie dowiedzieć, przecież ja nie mam żadnych tajemnic?" - każdy ma tajemnice, a czego nie dowiedzą się od Ciebie, dowiedzą się o Tobie od innych i to wcale nie są sprawy którymi chcesz się dzielić - lekarce łatwo jest napisać że dziś zarżnięta bo miała onkologicznego pacjenta a system zaczyna łączyć kropki a za tym systemem stoją ludzie którzy na nim zarabiają i nagle w Twoich reklamach zaczynają się wyświetlać specyfiki wzmacniające immunologię ). Amazon, taka fajna platforma handlowa. Cud maszyna do przejmowania klientów. Masz sklep na Amazon, taa...jeszcze masz. Jednym z głównych zadań firmy jest zbieranie i tworzenie baz klientów, to nawet nie jest tajemnica. Uzależnianie ludzi od kontaktu z bazą czyli potrzeba ciągłego bycia w sieci. Srajfon robi za strzykawkę do heroiny, za jego pomocą możesz pogadać zarówno z kimś żywym jak też z maszyną wyznaczoną do obsługi takiego targetu jak Ty. Mła od wielu lat obserwuje wmuszanie w ludzi posiadania mobilnego sprzętu do telekomunikacji ( słynne nie możemy wysłać SMS a to potrzebne do przesłania kodu ), technologia która powinna być wyborem staje się obowiązkiem ( sprawdzanie zakwarantannowanych na początku pandemii, od zeszłego roku olewają tych którzy są bezkomórkowi i czasowo beztelefoniczni ). Wiem, nie wyobrażacie sobie życia bez komórki ale żyjecie za pan brat ze szpiegiem, technologia która miała Wam pomóc już dawno Wam nie pomaga tylko dostarcza informacji na Wasz temat zarówno pieniężnym jak i służbom bez nazw, dla których już jesteście tylko numerami. Mła z komórki korzysta sporadycznie, raz na rok i jakoś od tego nie umiera. Uwaga, mła funkcjonuje! Załatwia co ma do załatwienia. Kupa inszych ludzi tyż funkcjonuje ograniczając się do tego co konieczne i nie korzystając z "darmowych minut" ( sorry, nie ma niczego za darmo ) czy zniżek w sklepach ( za tę zniżkę Wasze dane są obrabiane przez tzw. partnerów biznesowych ) . Przez uzależnienie od kontaktu z bazą tracimy zdolność rozróżniania co jest konieczne ( pomoc ) a co nie ( łatwość ). Google powinno nazywać się moderatorem myślenia, zdaniem mła piszącej na googlanej platformie to jest pierwsza z firm do rozwałki. Oby jak najszybszej! Miejcie zawsze parę przeglądarek, różnych rzeczy szukajcie różnymi, zawsze to jakieś utrudnienie dla systemu. Kochajcie gotówkę, ciężej ją wyłączyć z obiegu niż elektroniczną walutę. Nie eliminujcie z grona znajomych ludzi bo zaczepieni lub niezaczepieni, problematyczni nie są bowiem ci co wybierają tak czy siak, problematyczni to są tacy którzy chcą żeby było po ichniemu, za wszelką cenę. Zwolennicy zamordyzmu, oczadziali strachem albo po prostu głupi i wygodni upatrujący w możliwości poniżenia innych możliwej drogi awansu społecznego ( wiecie. tzw ciecizm, znaczy cieć wie najlepiej co można a co nie ). Nie bójcie się, pandemia srandemia, świat się toczy a my i tak prędzej czy później wszyscy kipniemy. Pewnie że każdy chciałby później ale im mła starsza tym jakoś tak bardziej świadoma że z pewnymi rzeczami nie tylko nic zrobić się nie da, ale że one są wręcz konieczne. Nie traktujcie pisaniny inszych, mundrzejszych od mła, jak i samej mła, jako recepty czy remedium, to tylko wskazówki. Nie budujcie cokołów bo każdy autorytet kiedyś upada, myślcie. Co chcecie ale myślcie. Nie uciekajcie w domowizny od problemów bo źle Wam bardzo, bo będzie jeszcze gorzej i możecie już zawsze uciekać. Łączcie się, w kupie siła! Bądźcie dla siebie i zwykłych ludzi dobrzy. Bo jak Wy nie będziecie to kto będzie?
W ramach podświadomie świadomego tworzenia podziemnej sieci dobroci mła wczoraj dostała paczkę pokrzepiającą. Wiecie, paczki pokrzepiające, czułe maile, wspierające wirtualne głaski, żywcowe odwiedzania sąsiadów, nawiedzanie przyjaciół, szukanie ludzi z którymi nas cóś może łączyć - w tym nasza siła. W stadzie! Wiem że oczywista oczywistość ale jakbyśmy ciągle jej nieświadomi byli. W ramach ozdóbstw dziś po raz drugi w blogim prace Aleksandra Sigova ( dobrutki paczkowe mła zaprezentuje niedługo ). W muzyczniku Warszawska Orkiestra Sentymentalna - "Abram ja ci zagram" i "Panama".
Mła właśnie wyczytawszy u Koccuro że był Dzień Czarnego Kota ( dobrze że wołka miałam dla kotów ) więc zapodaję Wam też z tej okazji muzyczkę odpowiednią w wykonaniu Warszawskiego Combo Tanecznego.