Podobno była w mieście Odzi Apokalipsa ale ja nic nie wiem bo przespałam! Hym... trąby anielskie bez nagłośnienia czy cóś bo niby jakieś pogłosy niosło ale od nich mła powieka się nie podniosła. Mała Apokalipsa znaczy, lepsza niż ta u Konwickiego bo bez tych wszystkich ludzkich stosuneczków. Ot, uczciwa burza. To znaczy tego... ten... superkomórka burzowa. Chyba rzeczywiście się działo bo wszystkie koty w wyrze kole mła, nawet Pasiak ze swoim Ropniem. Sztaflik i Okularia chrapią, Mrutek niespokojnie się kręci koło Pasiaka ( pokaż mi Ropnia, proszę ), Szpagetka udaje że śpi żeby w odpowiednim momencie, kiedy nikt się nie będzie spodziewał, doskoczyć do Pasiaka i postraszyć Ropnia. Info na tematy burzowe mogę czerpać jedynie z netu ponieważ Małgoś odpłynęła jako i ja odpłynęłam i nieświadoma była otaczającego ją świata. Zaczynam rozumieć tego faceta który przespał zabójstwo Kennedy'ego i miał w związku z tym pretensje do losu ( no bo wszyscy wokół niego pamiętali co wówczas robili, jaką ważną czynność im przerwała informacja o zabójstwie, itp. - a on biedak normalnie spał ). Mam nadzieję że jakby był planowany Koniec Świata to ogłoszą i mła nie zaśnie, głupio by było spać kiedy szaleje Apokalipsa, trąby grzmią, zmarli się budzą a Wysoki Sąd się właśnie zebrał. W ozdobniku dziś Sąd Ostateczny wg. Hansa Memlinga a w muzyczniku stosowany kawałek z Requiem Mozarta.
Podobno była w mieście Odzi Apokalipsa ale ja nic nie wiem bo przespałam! Hym... trąby anielskie bez nagłośnienia czy cóś bo niby jakieś pogłosy niosło ale od nich mła powieka się nie podniosła. Mała Apokalipsa znaczy, lepsza niż ta u Konwickiego bo bez tych wszystkich ludzkich stosuneczków. Ot, uczciwa burza. To znaczy tego... ten... superkomórka burzowa. Chyba rzeczywiście się działo bo wszystkie koty w wyrze kole mła, nawet Pasiak ze swoim Ropniem. Sztaflik i Okularia chrapią, Mrutek niespokojnie się kręci koło Pasiaka ( pokaż mi Ropnia, proszę ), Szpagetka udaje że śpi żeby w odpowiednim momencie, kiedy nikt się nie będzie spodziewał, doskoczyć do Pasiaka i postraszyć Ropnia. Info na tematy burzowe mogę czerpać jedynie z netu ponieważ Małgoś odpłynęła jako i ja odpłynęłam i nieświadoma była otaczającego ją świata. Zaczynam rozumieć tego faceta który przespał zabójstwo Kennedy'ego i miał w związku z tym pretensje do losu ( no bo wszyscy wokół niego pamiętali co wówczas robili, jaką ważną czynność im przerwała informacja o zabójstwie, itp. - a on biedak normalnie spał ). Mam nadzieję że jakby był planowany Koniec Świata to ogłoszą i mła nie zaśnie, głupio by było spać kiedy szaleje Apokalipsa, trąby grzmią, zmarli się budzą a Wysoki Sąd się właśnie zebrał. W ozdobniku dziś Sąd Ostateczny wg. Hansa Memlinga a w muzyczniku stosowany kawałek z Requiem Mozarta.