Nie do uwierzenia, zmartwychwstał po okrutnej zimie 2012! A przecież to południowy cymes i niby w ogóle "bodziszek dla zaawansowanych". No cóż, Alcatraz czasem wyczynia takie cuda z roślinami uznanymi za dość ciężkie w uprawie ( za to niektóre "łatwizny i samograje" podstępnie niszczy, taki grymaśny z niego ogródek ). Geranium tuberosum pochodzi z rejonu basenu Morza Śródziemnego, a tak bardziej konkretnie to z Turcji. Jest nietypowym bodziszkiem ponieważ nie posiada takich "normalnych" korzonków tylko malutkie bulwy. Bodziszek budzi się wiosną, bynajmniej wcale nie wcześnie, uwodzi delikatnymi zielono - siwymi listkami, późną wiosną pojawiają nie mniej delikatne różowe kwiaty a potem roślina dość szybko wchodzi w okres spoczynku i zanika. Dopiero następnej wiosny bodziszek znów się pokaże. Wygląda to groźnie, co? Ten śliczny bodziszek jawi się jak taka roślina sadzona głównie na skalniakach w ogrodach botanicznych, czy w kolekcjach zapaleńców. A to wcale nie tak z tą delikatesowością Geranium tuberosum jest. Zacznę od tego że bulewki bodzisze kupiłam w zwyczajnym osiedlowym sklepie ogrodniczym za tzw. marne rupie. Nie było żadnych sprowadzań "zagramanicznych" czy konszachtów forumowych. Posadziłam go jesienią w okolicy w której rosły dąbrówki i rogownica kutnerowata, no i o nim zapomniałam. Kiedy wylazł natychmiast mnie zachwycił, bo jego uroda jest w typie "subtelnym". Dopiero Basia uświadomiła mi co za cymes rośnie w Alcatrazie ( ha, i to rośnie bezproblemowo ).Trochę martwiło mnie wyczytane info o dość niskiej mrozoodporności rośliny, które okazało się nie do końca odpowiadać realowi. Przy okrywie śnieżnej ten bodziszek znosi znacznie niższe temperatury niż magiczne - 10 stopni Celsjusza. Bez okrywy jest już gorzej. Po pamiętnym lutym w 2012 roku bodzio się nie pokazał. Dopiero wiosną tego roku wylazł i to taki że zebrało mu się na kwitnienie. Być może sprawczynią tego cudu nie była bulwa, która przetrwała mrozy, tylko całkiem młoda bulewka z nasionek wyprodukowanych w Alcatrazie. Bodziszek bulwkowaty dorasta do 30 cm wysokości, w zasadzie urośnie wszędzie ale żeby "mu się dobrze działo" musi mieć bardzo przepuszczalną, żyzną glebę. Najlepiej taką o lekko alkalicznym odczynie. Bardzo dobrze rośnie w słoneczku, na skalniakach, ale uda się też bardzo dobrze na półcienistych stanowiskach, takich w "leśnym stylu". Jak każdą roślinę potrzebującą spoczynku latem możemy go sadzić w pobliżu drzew ( już drzewa zadbają o odpowiednią dla niego letnią wilgotność gruntu ). Okrytym ściółką bulwą nie powinno nic grozić zimową porą, ponoć nie są przysmakiem gryzoni.
↧