Właśnie wzięło i się posypało. Nie wiem czy do pozbierania. Nie wiem jakim kosztem trzeba by to było odtworzyć. Nie wiem czy byłoby co odtwarzać bo niektórych rzeczy po prostu naprawić się nie da. Taa... spróbujcie ożywić człowieka. Spróbujcie dalej walczyć z państwem kombinującym jak tu zarąbać organizację która wyraźnie rzundzącym nie leży bo ma za duże ich zdaniem poparcie społeczne. Wg. przekazów z naszej narodowej tewałki najlepiej żeby niczego orkiestrowego nie urządzać bo to imprezy podwyższonego ryzyka so. Ochrona firm nie wystarcza ( bo firmy ochroniarskie to w tym kraju chronią przed ostatecznym popadnięciem w bidę rencistów i emerytów ) a policja musi domku wiceministra pilnować a nie szlajać się po imprezach. Państwo nie chroni nas bo chyba już nie może, podzielone zostało przez polityków na tzw. łupy. Obecnie rzundzące brzydko się bawio, w sprawie jawności zarobków w NBP - ie chco pisać nową ustawę choć przeca jest stara i wystarczy tylko zastosować prawo, w sprawie podwyżek cen wszystkiego kłamio po całości, w sprawie skutków cud ustaw które parlament tej kadencji wyprodukował oszukujo na bezczelniaka ale to prychol, w sumie do strawienia ( ciężkiego ale nie takie rzeczy ten naród trawił ) w porównaniu z tym że nie jesteśmy już bezpieczni nawet tam gdzie jak nam się wydawało nic złego przytrafić się nie może. Okazuje się że może bo państwo ma poważniejsze problemy na głowie niż zapewnianie obywatelom poczucia bezpieczeństwa. Państwo musi się rozwijać poprzez ściąganie wzmożone podatku VAT ( tak naprawdę wcale nie prosto jest sprawdzić co w tym podatku pochodzi z tzw. uszczelnienia a co jest skutkiem wzrostu cen opodatkowanych towarów ), obiecywanie dobra powszechnego przy jednoczesnym odmawianiu kawałka tortu chcącym skorzystać z niby lepszej sytuacji gospodarczej, państwo musi zapewnić koryto plus bo bez tego żadna władza się nie utrzyma, no i państwo wreszcie musi zapewnić środki na stale dewaluujące się pincet plus - jedyne nośne hasełko pod które można się po trzech latach jeszcze podpiąć choć to podpięcie już niczego nie gwarantuje. Czy cóś się zmieniło od czasu słynnej diagnozy Sienkiewicza " Ch.., d... i kamieni kupa!"? Owszem zmieniło się z tym że nie do końca - więcej ch... bawi się w politykę, więcej d.. zasiada na intratnych posadach ( mamy karuzelę posad, coby wszyscy zdążyli się załapać na odprawy ), kamieni kupę mamy zamiast rozwoju ( o padających mikroprzedsiębiorstwach, zniszczeniu stadnin, Puszczy Białowieskiej, dopieszczaniu środowiska kryminalistów wyklętych wyprowadzających kasę z przedsiębiorstwa pod tytułem klub ekstraklasy i jeszcze paru innych ciemnych sprawkach pisać mi się bardziej szczegółowo nie chce ). "Jest jak było z tym że gorzej" - cytacik z Ciotki Elki. A teraz jeszcze to, wisienka na torcie - sypie się jedna z nielicznych spraw która większość Polaków łączyła. Sypie bo przeszkadzała - politykom świeckim i kościelnym spragnionym monopolu na rząd dusz, różnym takim tropiącym winnych ich niepowodzeń życiowych, fanom spiskowych teorii dziejów mających problem z ogarnięciem świata. No co by tu jeszcze spieprzyć Panowie, co by tu jeszcze...
↧