Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1479

Codziennik - ferie świąteczne w przyprawie orientalnej

$
0
0

W tym roku mam świąteczne ferie, znaczy dłużej leżę odłogiem sprytnie wykorzystując fakt że tradycyjnie w okolicach świąt podłapałam jakieś  świństwo. Rodzina jak zwykle w święta  też w połowie leżąca,  Dżizaas z Dżizaasowym zawieźli w prezencie dychawiczny  kaszelek a  nadmorska część  rodziny obdarowała ich w zamian jelitówką. Ależ było wesoło, jakieś zawody w długości rzygu,  konkurs na najpiękniejszy kaszel i tym podobne radości integrowały rodzinę.   No cóż, tak to bywa jak zarazki z Centralno - Polski spotykają się z pomorskimi  bakcylami.  Szczęśliwie wszyscy przeżyli, nawet wiekowa Sukowska nie ucierpiała zbytnio i uznają święta za udane i w dodatku spędzone tradycyjnie ( znaczy z chorobą  w tle ). Ódzką część rodziny szczęśliwie choróbsko ominęło bo sprytnie profilaktycznie zażywała doustnie Amol i nie tylko. Cio Mary stwierdziła że ewentualny alkoholizm to bardziej "przyjemna" choroba niż grypopodobne  świństwa  i ani jej się  śni zaprzestać wraz z Wujkiem  Jo zażywania ochraniających przed grypą specyfików.  Mogą  co najwyżej dodatkowo nosić maseczki, choć  Cio Mary jest zdania że mustasze Wujka  Jo chronią go lepiej  niż maska gazowa. Ciotka Elka wspiera kurację  Cio  Mary i Wujka  Jo nalewkami ziołowymi, będę musiała  z nią poważnie porozmawiać o rozpijaniu rodziny oraz o załatwianiu jej  cukrzycy ( zrzut ciast z kuchni ciotki Elki był w tym roku taki że wprost zalało nimi kamienicę ). Z drugiej strony  Ciotka Elka  jest z tych  którzy są uszczęśliwieni tym że  pożera się i wypija ich wyroby, wicie rozumicie    Homo obdarowiensis.


Takiego człowieka  nie można unieszczęśliwiać odmową pożerania i chlania, a na co komu ciężko nieszczęśliwa  ciotka? Małgoś - Sąsiadka jest podobnym  typem ale nauczona poprzednimi świątecznymi  zrzutami dobra wszelakiego zaniechała wyczynowej działalności kulinarnej. Święta spędziłyśmy  prawie na krzywy ryj ( prawie  bo rosołek antyprzeziębieniowy został ugotowany i zapodany leczniczo mła ) co wpisało się zresztą w przygotowanie Małgoś - Sąsiadki do roli  osoby niemogącej uczestniczyć w rodzinnych zebraniach. Do tego numeru  Małgoś - Sąsiadka zbierała się  długo, wykonywanie rozpoczęła  tuż przed świętami. Na dwa dni przed Wigilią  Małgoś sprytnie porozkładała po domu trzymane  "na wszelki wypadek" ( czytaj pobyt szpitalny ) pieluchomajty w miejscach strategicznych ( znaczy takich które wpadają w oczy  - na fotelu na ten przykład ) oraz wyciągnęła wszystkie leki przeciwbólowe jakie udało jej się znaleźć w domu  i narzekając przez telefon przystąpiła do udawania schorowanej staruszki.  Po wigilijnych wizytach rodziny trochę przestraszonej stanem zdrowia seniorki ( musiałam  uspokajać i przyrzekać "opiekę nad staruszką" ), przekazaniu prezentów i tym  podobnych rodzinnościach,  Małgoś pożegnała familię udając się do łoża boleści w którym miała zażyć leczniczej drzemki a z którego  niemal zaraz po wyjściu onej rodziny ryczała do mła coby podać jej pilota do telewizora,  gazetkę, kieliszek z ajerkoniakiem i kota.


Obsługiwałam starszą damę plącząc się po jej mieszaniu w stroju  odświętnym czyli szlafroku, skarpetach wełnianych i supergrzejnych majtach.  Dwa dni tak sobie wypoczywałyśmy wzajemnie podając do wyrek smakołyki i stwierdzam że mimo mojego nieudawanego słabowania było bosko.  Małgoś też się podobało, twierdzi  że jak dożyje  przyszłych świąt ( "Wiesz jak się ma dziewięć dych na karku to planowanie jest trochę ryzykowne" ) to powtórzy numer z chorą staruszką, może nawet wprowadzi elementy Alzheimera dla większego autentyzmu.  Przyjacielstwo i sąsiedztwo wypoczywało podobnie, znaczy przemykało w szlafrokach i  piżamkach. Kto wie czy Mamelon nie zarzundzi w przyszłym roku zakupu odpowiednich świątecznych szlafroków do świętowania? Chyba rodzi nam się nowy sposób obchodzenia  świąt, już nie tylko obiadki proszone i  zasiadanie wielogodzinne przy stole, maratony odwiedzin dobijające głównie panie domu.  Domowe święta to naj - najbardziej bliscy, szlafroki, książki czy tam inne przyjemności życia  jakie ludzie preferują  ( filmiki, spacerki, wcale nieukradkowe wyprawy do lodówki ).  Mniej tradycyjnego żarła poza wigilijnymi potrawami, więcej luzu i czasu dla tych naprawdę ważnych a także dla siebie.  I nie potrza tu żadnej "wigilijnej wieczerzy" z dwunastoma potrawami czy pieczonego świątecznego indyko - schaba,  wystarczy usiąść do stołu ze starą sąsiadką albo przycupnąć niekompletnie ubraną na jej wyrku z talerzykiem pełnym ciasta i kubkiem z kawą i już są święta.


Teraz o obabrazkach ozdabiających ten wpis. Ten świąteczno - sylwestrowy okres spędziłam głównie na lekturze "Dzieci Północy", mojej własnej a nie pożyczonej książki. No i miałam czas na smakowanie bo powieść  Rushdiego jest taką lekturą do smakowania i mlaskania.Czas z potomkami doktora Aziza i z nim samym, z tym dziwnym  dla nas miejscem jakim są wieloetniczne i wielokulturowe Indie ( mam na myśli kraj, przestrzeń historyczno - kulturową nie państwo, czyli Indie sprzed podziału  na państwa Indie i Pakistan, oraz Bangladesz ). Wicie rozumicie,  świetny język ( chwała tłumaczowi a właściwie to tłumaczce), klimat i spokój  czyli  niezakłócone smakowanie z mlaskaniem sprawiły że  odleciałam w kaszmirską dolinę i okolice  Bombaju zwanego dziś Mumbajem. Postanowiłam  podzielić się z Wami dobrem i choć trochę prawdziwie indyjskiego klimatu przydać temu świątecznemu wpisowi. Sięgnęłam do najwyższej półki, znaczy prezentuję miniatury z epoki  Mogołów ( choć nie tylko, na przykład ta otwierająca wpis jest postmogolska, to już czasy Kompanii Wschodnio - Indyjskiej a nie jest to jedyna później  niż w epoce mogolskiej stworzona miniatura zamieszczona w tym wpisie  ). Mam nadzieję że choć trochę  orientalnej magii te obabrazki przydadzą mokrej, polskiej  końcówce grudnia i rozgrzeją Wasze zmysły.  Niech kolendra i cynamon będą z Wami!





Viewing all articles
Browse latest Browse all 1479

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>