Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1483

Mendia - pięć grzechów ciężkich

$
0
0

Zabrałam się do tego opisywania kawałka naszej rzeczywistości jaką są działania mendiów z pewnym nastawieniem, znaczy mła ma jakieś tam wyobrażenia o tym jak media powinny funkcjonować. Tymczasem wyobrażenia i życzenia sobie a życie sobie, czyli befsztyk wańkowiczowski. No wicie jak to jest, Wańkowicz to ładnie opisał - "Stary, jak to zwykł robić w Kiejdanach, długo i sumiennie tłumaczył kelnerowi, jak ma być przyrządzony befsztyk. Ja tymczasem przykleiłem się w ekstazie do windy na potrawy z kuchni w suterenie. Kelner krzyczał w dół: "Tylko na świeżym maśle!", a z tajemniczych głębi huczało: "Skąd ja temu skurwysynowi świeżego masła wezmę?" Mięcho czyli info jest na miejscu, natomiast zagadką jest gdzie podziali się dziennikarze? Zawód w zaniku czy co? To co wypuszczają redakcje informacyjne  to jest produkt informacyjnopodobny, ersatz. Mła czyta albo propagandystów jak za komuny ( a nawet gorzej niż za komuny, bo za niej to dzięki warsztatowi dziennikarskiemu przemycano różne niewygodne treści ) albo przetłumaczone przez translatora Google, w tej bezpłatnej  powszechnie dostępnej wersji, info dostarczone przez agencję informacyjną, którego korektą pod względem poprawności semantycznej nikt się nie zajął. Pod względem inszej poprawności tyż nie, bo niewygodnych treści, to znaczy niezgodnych z tzw. linią polityczną redakcji  albo w ogóle się nie zamieszcza albo pojawiają się na króciutko, efemerydy znaczy ( co niedobrze świadczy o etyce dziennikarskiej i odpowiedzialności czwartej władzy przed społeczeństwem ). Zastępowane są pudelkizmem stosowanym, tabloidyzacja portali dochodzi do tego stopnia, że Pudelki i inne Plotki albo padną albo, co bardziej prawdopodobne bo to się już dzieje, zostaną wchłonięte w całości  przez redakcje informacyjne. 

Tabloidyzacja

Pudelkizm wkrada się podstępnie, za sprawą nagłaśniania zdarzeń typu zabójstwa i wypadki drogowe. Zdaniem mła wypadek drogowy, w którym giną cztery osoby to nie jest info na jedynkę. Jaki bowiem jest wpływ tego wypadku na losy milionów Polaków? Jeżeli nie zginął wysoki urzędnik państwowy, właściciel pakietu kontrolnego jakiego holdingu, osoba powszechnie rozpoznawalna, istotna z punktu społecznego znaczenia,  to ten wpływ jest żaden.Wiecie ile dziennie umiera w Polsce osób w wyniku wypadków komunikacyjnych? No na pewno mniej niż osób zeszłych z tego świata z powodu braku dostępu do świadczeń medycznych a przeca mła  na jedynce nie widzi tytułu "Kolejne zgony spowodowane brakiem lekarzy", nie walą mła po oczach  tytuły "Ile czasu  będziemy spłacali dług zdrowotny z czasu pandemii?" czy "Brawura  przyczyną coraz większej liczby wypadków" albo "Zaostrzenie kar czy ich nieuchronność - ileś tam wypadków komunikacyjnych w ubiegłym tygodniu". No takie tytuły mła by była w stanie zrozumieć, grzania tematu nikomu wcześniej nieznanej osoby zamordowanej w Grecji, wypadku komunikacyjnego syna osoby uczestniczącej w jednym z wielu telewizyjnych programów, o znikomej zresztą oglądalności, który to wypadek nie jest katastrofą w ruchu lądowym, tematu aktora złapanego na jeździe po pijaku,  bo akurat ten aktor ma takie a nie inne poglądy polityczne, mła nie rozumie.  Te wszystkie umieszczane na jedynkach sprawy nie są społecznie bardzo istotne, to infopasza mająca na celu z jednej strony klikalność przekładalną na kasę,  osiąganą z pomocą odbiorców  maglowych wiadomości  a z drugiej stworzenie wrażenia że społeczeństwo jest o ważnych tematach informowane. A quźwa nie jest, czyta, słucha i ogląda pierdoły o dupie Maryni, na poziomie magla sprzed II Wojny Światowej! Portale informacyjne informują o wszystkim, ze szczególnym uwzględnieniem tematów podnoszących klikalność i nic nie wnoszących do społecznego dyskursu, tak bym określiła stan obecny. Jakby ktoś myślał że pudelkizm dotyczy tylko "lewicowych", "liberalnych",  to jest w mylnym błędzie, mendia związane z prawicą w obyczajówce taplają się namiętnie. "Kasa, misiu, kasa".

Prace zlecone

To że media mają sympatie polityczne to, jak mawia klasyk "Oczywista oczywistość". To że zamieniają się w agencję public relations albo co gorsza w  rzecznika prasowego partii politycznych,  to nie tylko nie jest oczywiste, to jest karygodne. Zadaniem wolnych  mediów jest prezentowanie odbiorcom jak najbardziej obiektywnego obrazu świata, całkowity obiektywizm jest niemożliwy ale kumanie się z partiami politycznymi i wchodzenie z nimi w układy, uniemożliwia odbiorcy mediów jakikolwiek rozsądny osąd rzeczywistości. Wolne mendia pracują dla społecznego odbiorcy a jeżeli pracują dla kogokolwiek innego to nie są wolne. Idealizm? Tak, ale jakieś, quźwa, ideały do których się dąży dobrze mieć! W mendiach obecnie  prezentuje się wersję partyjną, tzn. opisuje się zdarzenia w taki sposób, by jak najlepiej wypadła partia polityczna z którą sympatyzuje redakcja lub co gorsza zarząd medium, bo coraz częściej zdanie redakcji jest zdaniem zarządu, czyli kasiastych, którzy do dziennikarskiej roboty powinni się wtrącać z rzadka, w sprawach najbardziej istotnych a ideałem  by było gdyby nie wtrącali się w ogóle. Wszyscy polityczni od prawa do lewa i wszystkie mendia mainstreamowe i parę pozamainstreamowych są uwikłani w ten proceder. Bo to jest proceder, wypaczenie nie do wybaczenia, zaprzeczające idei wolności mediów. Zbieranie kasy na niezależność jest OK, to znaczy tak się wydawa na pierwszy  rzut oka. Na drugi rzut oka to widać atakujący pudelkizm, niezależnie od politycznych sympatii kasozbieracza. Sekielscy czy Kanał Sportowy zarabiają, Sekielscy nie na wszystkim, za to  Kanał Sportowy to już niemal klasyczny bulwarownik - dużo bicia piany na sprawach obyczajowych, z refleksją cóś słabo. No ale przeca to pozamainstreamowcy, taa... szlachetni bojownicy o prawdę. Jaką prawdę? Kiedy trzeba pogrzebać to grzebie się tam tylko gdzie będzie na bazie i po linii jak u Sekielskich albo nie grzebie się w ogóle, tylko bezrefleksyjnie plecie, vide na Kanale Sportowym oburzenie  promowaniem sexworkingu i absolutne spłycenie tematu do promowania prostytucji przez opcję, której się nie lubi ( to że Wysokie Obcasy zamieniły się w Wyczyszczone Oficerki nie oznacza że każda krytyka ich  dotycząca jest mądra, sexworking to zjawisko na tyle złożone że jak widać proste umysły o lewicowych czy prawicowych skłonnościach sobie z nim wyraźnie nie radzą ). Mła nie dziwi że Kanał Sportowy poszedł w jakieś procesy z Janoszkami, czysty Pudel. Ponadto samodzielnie zbierający kasę też biorą udział w tworzeniu bańek informacyjnych, przecież ludzie nie płacą dziennikarzom za burzenie ich obrazu świata, płacą za jego utrwalanie. No wicie rozumicie - "O, ten to dobrze mówi!"

Warsztat 

Dziennikarz to informator, nie sprzedawca, donosicielstwo wymaga  nieco innych cech charakteru niż te w które  charakteryzują sprzedawcę. Informator poinformuje nawet za darmo, satysfakcją jest tu burzenie gładkiej tafli wody. Wielu adeptów zawodu nie widzi różnicy między informatorem a sprzedawcą i stąd zdziwności takie jak uczestnictwo w kreowaniu produktów nagminne promowanie w mendiach ludzi istniejących w nich poprzez skandal, który wywołują ), powtarzanie bez refleksji czyli sprawdzenia gotowców podrzucanych przez politycznych i niepolitycznych, którzy mają interes w ujawnianiu skrawków wiedzy. Zaznaczam - skrawków, których wylezienie posłuży  interesom tych, którzy stoją za  tzw. przeciekami. Właściwie to powinno być trzykrotnie podkreślone. Takie działania przyczyniają się do tego że kreowany  jest już nie tylko produkt ale cała rzeczywistość. Nadświaty wirtualne zdają się obecnie przytłaczać ten nasz świat realny. Mła wie że zawsze nadświat istniały i namiętnie fałszowano rzeczywistość, usiłując wmawiać  że taka, Panie tego, jest prawda jak to my ją opisujemy, pokazujemy i wogle. Jednakże zawsze były insze obiegi, drugie i trzecie, jakoś obraz świata się w kontrze do wersji mainstreamu budowało, drodzy bibularze. Hym... tylko teraz obiegów jest tyle że można dopasować sobie info do aktualnego nastroju, tzn. poszukać takich informacji, które potwierdzą że nasze poglądy są jedynie słuszne. Info podaje się  bardzo często niepotwierdzone, no bo po co potwierdzać, skoro przypuszczenie też da się sprzedać i jeszcze można je politycznie  ubrać. Reporter ma sprawdzić czy aby info prawdziwe - a po co?  Reporter kosztuje a tu trza koszty ciąć, więc albo reporter zmyśla siedząc w domku przed kompem albo zastępują go źródła, czasem takie istniejące tylko w głowie wydawcy. O drugim czy trzecim źródle potwierdzającym info lepiej zmilczeć, bajka o żelaznym wilku. Takiego rodzaju to opis rzeczywistości.  Mła przypomina to wszystko wymyślanie nie istniejących zwierząt przez jednego czeskiego pisarza i wysyłanie  opisów tych tajemniczych gatunków do niszowej prasy zajmującej się odkryciami naukowymi. Teraz opowieści o nieznanych gatunkach wyszły poza niszę. Zawód dziennikarza zawsze wiązał się z ryzykiem, stąd jego szczególna ochrona prawna. Dziś ryzyko coraz rzadziej wkalkulowane w koszta, ochrona prawna też się robi iluzoryczna i to wcale nie z lekka. Teraz pewnie wylezę na kompletnie odlecianego babersa ale by mnie zadławiło, znaczy  rączka by mię uschła gdybym nie napisała - większość tzw. youtuberów i tiktokowców prowadzących swoje własne kanały to tragedia w wielu aktach,  źle napisana i zagrana, nudna i wtórna. Oczywiście są gwiazdy, najczęściej starzy wyjadacze albo poukładani, którzy mimo widocznych sympatii politycznych mają warsztat, co odróżnia wykonujących zawód dziennikarza od wykonujących zawód propagandysty, zwany dziś peerem. Warsztat powoduje że plusy nie przysłaniają minusów, dziennikarz musi być choć trochę cyniczny w stosunku do rzeczywistości. Mła odnosi wrażenie że większość tzw. dziennikarzy z neta jest cyniczna w stosunku do odbiorców. Taa...

Radykalizacja

No nie może być letnio, letnio się nie sprzedaje. Co innego jak wrze, wrzenie się klika.  No a jak jest tak nudno i jeszcze do jakichś ustaleń czy konsensusów dochodzi, nie takich nadzwyczajnych a zwykle codziennych to mendialnych aż skręca, co widać po artykułach  pełnych jadowitych przypuszczeń. Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Emocje nakręcają radykalizację  postaw. Rozsądek, chłodna ocena - zapomnijcie. Człowiek w Moro narkoman i umierający nieustannie  na wszystko Wujek Wowa, traktowani  nawet nie jak stare, klasyczne celebrities tylko  famous for being famous, z wywlekaniem  przodków, kochanek, dzieci, zwierząt domowych, tylko czekać na zwyczaje  łóżkowe. Wszystko to w celu nagrzania emocji, wojna to za mało i za dużo jednocześnie, zdjęć tego co zostało z torturowanych ludzi większość społeczeństwa nie chce oglądać, trzeba więc zrobić teatr i obsadzić rolę bohaterów, dać im twarz, choć przecież ludzie nie są aż takimi idiotami żeby nie wiedzieć że za tymi u władzy stoją inni, całe grupy interesów, bo polityka  to gra zbiorowych interesów. Tylko że cóś dużo tych grup, może być problem z utożsamieniem i  jeszcze się odbiorca zastanawiać zacznie co te ludzie chcą, o  co tu chodzi? Świat przestanie być zero - jedynkowy, stanie się miejscem w szaro - szarą pepitkę a nie czarno - białym przedstawieniem. Mendia świadome że zbiorowe interesy to trudniejsza do wciskania sprawa niż indywidualny show, tworzą coś na kształt hitlero - stalino laurek - paszkwili. Taa... latanie z żurawiami i miętkie, żydowskie serduszko, onkogenny makiawelizm i ćpanie. Jak  to się ma do rzeczywistości wojny  na Ukrainie?  Jak  ploteczki w maglu do obserwowania sekcji zwłok odkopanego dziecka, któremu ktoś obciął głowę, bo to wojenka, Panie tego. Prawdy się tu wszyscy boją bo od zalewu okropności odbiorca się odwraca, taka reakcja obronna organizma. Dlatego w mendiach prowadzą wojnę dwóch pacynek, dzięki takiemu zabiegowi kasa gra. No a kiedy nie ma wojny to co robić? Zawsze można zrobić covid. O śmierdzącej roli mendiów z okazji  wypromowania covida złego, tworzeniu podziałów społecznych i radykalizacji postaw to elaboraty pisać będą. Gdyby nie media to covida złego pies z kulawą nogą by nie zauważył, cała histeria nakręcana dla kasy i politycznych korzyści  bardzo wielu  osobom uświadomiła że z czwartą władzą jest cóś bardzo ale to bardzo mocno nie tak. Każda władza ma służyć społeczeństwu a nie sama sobie, jak będzie służyła sama sobie to się to dla niej prędzej czy później źle skończy.

Tworzenie podziałów

To po trosze wypływa z radykalizacji przesyłu, że tak to nazwę,  a formę doskonałą uzyskuje w postaci bańki informacyjnej, której uczestnicy są starannie zaimpregnowani na każdy inny przekaz niż ten jedynie słuszny, pochodzący z jedynie słusznego źródła, która służy jedynie słusznej sprawie. Mła się tu posłuży przykładem amerykańskim, bo jest znany powszechnie i dość klarowny. Parę frakcji kasiastych i należące do nich mendia od lat wielu, znaczy przynajmniej od ponad pół wieku ( konkretnie to od debaty Kennedy - Nixon, kiedy poznano siłę rażenia telewizji ) wpływają na wynik wyborów prezydenckich i parlamentarnych w USA, w stopniu jakiego nie doświadczyliśmy jeszcze w Europie, w której kasiaści nie występują w takim nagromadzeniu i w której z powodów historycznych rola  kasiastych wygląda nieco inaczej niż ich amerykańskich odpowiedników. No wiecie, w Ameryce wszystko jest bardziej. Skutkiem aż takiego wpływu mendiów na politykę jest powstanie takiego tworu jak dziennikarz twórca światów. Nie że tylko celebryta, ludzie mendiów mają realną władzę i to taką od której zakręciło im się w główkach. Zdaniem  mła to zakręcenie trwa od jakichś piętnastu lat, myślę że związane jest pośrednio z kryzysem w roku 2008. W Europie nikt nie osiągnął statusu Ophry, nawet nie mamy Tuckera Carlsona, co nie znaczy że naszym mendialnym się nie marzy i że nie pracują pilnie żeby podobny status osiągnąć. Kiedy jest się twórcą światów to przestaje się być informatorem, znaczy powinno się powieści pisać czy coś a nie relacjonować jak świat funkcjonuje. Pojawia się samouwielbienie i cynizm wobec odbiorcy, celowo się odbiorcę nakręca wciskając mu kit, lub tylko tendencyjnie dobrane fakty i obserwuje się tworzenie bańki nad którą się panuje. Tak się panuje że politycy wokół, których się ją buduję mogą stać się jej zakładnikami albo z nią popłynąć, co przydarzyło się Ryżemu z Hameryki,  kiedy zbliżało się przekazanie władzy Strasznemu Dziaduniowi.  Mła uważa że Tucker Carlson, dziennikarz który w Iraku nie doszukał się broni masowego rażenia, który doczepił się jak najbardziej słusznie do instytucji "proklamujących" covid nasz jedyny w swym źle niepowtarzalny i najświętszy, wyleciał z roboty nie za to że bańkę tworzył ale że został na tym złapany. Tworzenie bańki zaczął od tworzenia Tuckera Carlsona, oficjalnego wyznawcy Ryżego, którym w cichości ( na jego nieszczęście niezupełnej, zachowały się maile pokazujące rzeczywisty stosunek Tuckera do Ryżego, oraz skalę manipulacji jakiej się dopuścił ) nie był. Murdoch, który dopuścił z kolei do pokazania mendialnej kuchni, czyli tego co media wyprawiają ze społeczeństwem, czym prędzej przekazał stery imperium synowi. Korporacje mendialne, zarówno te związane z republikanami ( oficjalnie ), jak i te związane z demokratami ( oficjalnie ), odetchnęły z ulgą i zajęły się sprawdzaniem stanu kasy, o której napełnienie dbają propagandyści tworzący banieczki.

Tak się zastanawiałam czym ten tekst ozdobić i jaką  muzyczkę do niego zapodać. W końcu uznałam że poleci sobie nagi, bez umilaczy. Wszyscy jesteśmy kształtowani przez mendia, nawet ci, którzy tak jak mła uważają się za osoby mniej podatne na manipulację co jest guzik prawdą, bardzo częstym przypadkiem jest manipulowanie w opozycji do mainstreamu, albo tworzenie pakietu - no wicie rozumicie, troszki prawdy w jednym miejscu żeby w drugim sprzedać duże kłamstwo, mnóstwo ludzi się na to nabiera ), chciałam żebyście skupili się na tym co piszę, bo  mła uczono  że rozpoznawanie zagrożeń to część prewencji. Trza nam się chronić przed wciskaczami "prawd". Na koniec napiszę Wam coś pocieszającego - w mendiach zachodzi zmiana. Strach się unosi po korytarzach budynków  mendialnych korpo. To jest związane z AI, która miała nas obdarzyć tyloma dobrociami. Ponieważ zarzundzające i kasiaste strasznie się jej bojają, zastanawiam się czy z tymi dobrociami to może jednak  prawda prawdziwa, he, he, he.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1483

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>