Sorry, bo mła znowu z doskoku czyli witajcie w krainie na wpół pustych aptek. Od wczoraj kombinujemy i podróżujemy w poszukiwaniu antywirusidła. Życzę Wam w Nowym Roku wszystkiego co sobie tylko wymarzycie, no i przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Przekazuje Wam też życzenia od Małgoś ksywa Niedojad Jadzący, która mało nie spowodowała zejścia mła przez zalanie dróg oddechowych kawą, które się mła przydarzyło po usłyszeniu tego Małgosinego knucia z Mrutkiem - Brutkiem - "Babcia zrobi nam Sylwestra, tobie i innym kotom posypiemy futerka brokatem, Malutkiej ( to o Szpagetce ) zawiążemy kokardkę a babcia sobie przyklei cekiny z szarej bluzki do pampersa. Mamusia ( to o mnie ) pójdzie spać, bo kiedyś musi, a my się będziemy wtedy bawili i babcia otworzy wam lodówkę i sobie wybierzecie co chcecie." Chyba naprawdę pójdę spać, po starannym zastawieniu dojścia do lodówki. Nie chcę nic wiedzieć, pełne wyłączenie z życia pań starszych, tym bardziej że Gienia, kochająca babcia papugi, ma na przechowaniu rodzinne koty. Pan starszy zdrowieje po solidnym objechaniu, nie ma to jak prozdrowotne nawrzeszczenie, jeden z synów Małgosi nazywa to zarządzaniem przez wrzask i nie może się nadziwić jaki to skuteczny sposób uzyskiwania określonych efektów. Mła ma zdarte gardło ale powoli, powoli wyłazimy z wirusów. Niestety Edmundo nadal w szpitalu, choć podobno jest leciutka poprawa. Mła w mijającym roku prowadziła cóś w rodzaju domu niestałej opieki dla krnąbrnych staruszków, tak zamiast ogródkowania. No cóż, inne chwaściki. Qurcze, te wynurzenia do Mrutka coraz ciekawsze - "Tego pogrzebu to nie przepuszczę ( zmarło się papieżu emerytu ). Pamiętasz jak babcia nie mogła oglądać pogrzebu królowej? A powtórek nie dają tylko ciągle te głupie seriale." No to do siego a mła się zdrzemnie jeszcze w starym roku.
↧