Mła ma lekko odpuszczone i troszki wincyj czasu to sobie poczytała nieco info, coby wiedzieć na jakim świecie żyje. Trochę jej to zajęło bo wraz z rozwojem społeczeństwa informatycznego coraz mniej rzetelnych informacji w obiegu. Ponoć wszystko przez biednego Roniego Reagana, któren powołał niewłaściwy skład Sądu Najwyższego a ten ustalił że dziennikarze to w zasadzie nie muszą zachowywać zasady obiektywizmu podając info. I dlatego 40 lat później zamiast informacji często gęsto czytamy cudze opinie o tym co tyż się wydarzyło. Biedny Ronie, to druga wtopa po tej czepionkowej. Mła różności wyczytała, najbardziej ją zmartwiły info z Budapesztu bo nasze kretynozy zarzundowe zawsze chciały mieć Budapeszt w Warszawie. Mła jest temu przeciwna ze względów zasadniczych. Mimo włażenia Wujkowi Wowie bez mydełka i tanizny paliwowej Węgry mają inflację wyższą od nas, sporo wyższą bo to ponad 22%. Na Wujka Wowę zwalić się nie da choć Baron Cygański cóś tam zaczął dulczyć. O socjalizm dobólny raczej zarzund węgierski trudno oskarżyć, oni parę lat temu wprowadzili tzw. zapis niewolniczy, znaczy zlikwidowali prawie prawo pracy, żeby przypodobać się niemieckimi koncernom motoryzacyjnym.No wicie rozumicie, nie jedź z to produkcjo do Chin, Węgry so bliżej. Jednakaże, jak się tak głębiej zastanowić to ograniczanie praw pracowniczych jest charakterystyczne dla realnego socjalizmu. Taa... i to zamrożenie cen. No reglamentację produktów rozumiem, to się zdarza w każdym typie gospodarki ale walka ze spekulacją poprzez gwarantowane przez rząd ceny produktów? Rany. Chodzą ploty że Baron Cygański chce przejąć zagraniczne sieci handlowe i wypchnąć je z Węgier. Hym... one same wylezą, tylko czy będzie co jeszcze po nich przejmować? Teraz bratanki majo jakby kłopot, z ich zarzundu padły nawet takie słowa - "Deficyt produktów jest spowodowany nadmiernymi zakupami węgierskich klientów". Mój boszsz... co za niewdzięczny naród, żre niepatriotycznie bez opamiętania. Obrodziło geniuszami ekonomicznymi na południe od nas, jak nie Baron Cygański to ten Półsułtan, który tak działa jakby zamierzał zrobić w kraju Orientu Najbliższego inflację rzędu 1000 i 1%. Nasze ludzie się cieszą, wspominki wypraw handlowych na Węgry i tych późniejszych do Turcji w narodzie odżywają. Co prawda pojawiają się ponoć na Węgrzech niepokojące pomysły żeby zamiast cen zamrozić Barona Cygańskiego, ale może jeszcze zdążymy sobie pojeździć. Mła naprawdę ma problema żeby zjawisko zrozumieć, za cenę bycia kolabo mieli uzyskać spokój gospodarczy. No i są kolabo i mają biedę?
Te zachodnie innostrańce to kryzys po całości mogo zwalić na Wujka Wowę, z ulgą ichnie zarzundy przyjęły słówko wojna do planów budżetów. Kochana wojna, jak ładnie przykryła to wywalanie kasy i zwyczajne złodziejstwo ery covida złego. Niektóre ludzie prominentne już się co prawda przestawiły na złodziejstwo wojenne ale jeszcze takie nieduże jakby, bo ten kryzys i ludzie jakby znerwowane. Jeszcze fikną zarzundom albo co. Włochy się obraziły, na razie na bank nasz główny europejski ale tak naprawdę to Włochy obrażone są na Niemcy że wiszą ich bankom kasę. Będzie się działo. Tym bardziej że na Niemcy to właściwie obrażeni są wszyscy, z tym że za różne sprawy. Na wschodzie kontynentu tyż kłótliwie ale nie po tych liniach co my się przyzwyczaili. Podobno Donieckie pokłóciły się z Rosjanami. Mła nie dowierza ale to jest druga wiadomość z przeglądu, którą mła znalazła w ciągu minionego miesiąca i słyszała z pantofla że Donieckie i Ługańskie się wkurzyły za taktykę spalonej ziemi, tym razem nie na Ukraińców. Tego też nie rozumiem bo Rosjanie nie bombardują terenów Ługandy i Dombabwe. Jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie o piniądze. Z łobowiązku zapodaję ale o prawdziwość tych info mła nie pytajcie, to mogą być tylko opinie o wydarzeniach. Na wschodzie to teraz nagminne.
