Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489

Jak szuria staje się mainstreamem

$
0
0

Powolutku choć wcale nie po cichutku do mainstreamu przedostaje się prawda o obeszczeniach covidowych. Już nie ma opowiastek że to Wujek Wowa stoi za straszliwymi antyczepionkowcami, bo widać coraz wyraźniej  że propaganda Wujka Wowy tylko korzystała z okazji, jaką stworzyła jej głupota, chciwość i zacietrzewienie ideolo wśród zarzundzających masami. Wujek Wowa robił za skutek a nie za przyczynę. Mocno przeżywają Niemce, tam podskórnie zaczyna bulgotać i mainstream niemieckiego  info nasiąka  realem.  Znaczy przez osmozę nasącza się tym wszystkim przez  niemiecki zarzund niechcianym, wyłazi ten kretynizm  obeszczeń po całości i zarzund Niemiec zalicza właśnie trójcę nieświętą porażek politycznych - dali doopska w sprawie zarazy, pomogli wywołać wojnę i za rogiem widać już krach tzw. polityki klimatycznej. Zarzund niemiecki udaje że nie widzi, kanclerz bredzi, służby usiłują ratować sytuację Heinrichem którymś tam, bez powodzenia zresztą. A tymczasem na Deutche Welle - "Zagadkowo wysoka liczba zgonów. W tym roku Niemcy mają do czynienia z wysoką nadumieralnością. W październiku zmarło aż o 19 proc. więcej osób niż w poprzednich latach. Zdaniem ekspertów nie da się tego wytłumaczyć samym koronawirusem." Taa... Krótkopamiętliwym przypominam że w zeszłym roku szalała srandemia z którą zarzundy walczyły z całych sił wciskając ludziom zdziwne preparaty za pomocą źle maskowanej przemocy instytucjonalnej. No a teraz to larum grają bo ubezpieczyciele niemieccy raban robią  w sprawach zgonów, które są tak duże że srandemia to jakiś pryszczyk. Tak, tak, w październiku tego roku zmarło o prawie 1/5 Niemców więcej, niż w tym miesiącu  podczas lat srandemii,  w której zresztą Niemcy nie mieli jakiegoś specjalnego wychylenia statystycznego jeśli chodzi o umieralność. Smród  z Niemiec idzie w Europę, więc mła przypuszcza  że dla odwrócenia uwagi od niektórych członków KE poświęca się pomniejszą łapówkobierczynię z PE.

Ponieważ u nas o koronawirusowych sprawach tak ostatnio półgębkiem i tylko z okazji dopuszczenia berbeluchy dla dzieci czy napadu zakoronawirusowanego Rosattiego na  nasz parlament, któremu to napadowi pewnie większość rodaków kibicuje, to mła Wam troszki napisze co u somsiadów. "Według Instytutu Roberta Kocha w październiku w Niemczech zmarły z powodu infekcji koronawirusem łącznie 4334 osoby, znacznie więcej niż w poprzednich latach ( 2021: 2493 osoby; 2020: 1482 ). Również latem, gdy też występowała nadmierna umieralność, w tym roku zmarło na koronę znacznie więcej osób niż w latach poprzednich."  Taa... lato to taki typowy sezon grypowy w naszej szerokości geograficznej. Tego zjawiska  nie mogą wyjaśnić, jak na razie, nawet eksperci. He, he, he, nie ma to  jak eksperckość  grantowa. "W internecie zaczynają krążyć teorie spiskowe, że powodem były szczepionki na koronawirusa. Tymczasem eksperci twierdzą, że za wcześnie jeszcze na ostateczne stwierdzenia".  Uwaga, za wcześnie na ostateczne stwierdzenia. Nie że łyżka na to niemożliwe. W końcu społeczeństwo wyczepione  po kokardę nie powinno schodzić w ilości większej niż podczas srandemii, zwłaszcza z powodu wrażego koronawirusa. 

No to jedziemy dalej - "Jednak sam wzrost liczby zgonów z powodu koronawirusa nie wystarczy, aby wyjaśnić ogólnie wysoką liczbę za październik. ( ... ).  To, co widzimy, to dwa wydarzenia zbiegające się w czasie: z jednej strony zgony koronawirusowe, które nasiliły się wczesną jesienią. Z drugiej strony infekcje układu oddechowego, które również gwałtownie wzrosły". To Jonas Schoeley z Instytutu Maxa Plancka. Dalej jest jeszcze ciekawiej "To, co widzimy teraz coraz częściej, to fakt, że inne miesiące również mają wysoką śmiertelność"  - to Sebastian Kluesener z Federalnego Instytutu Badań Ludnościowych ( BiB ).  "Lato jest dla mnie bardziej niejasne niż to, co stało się w październiku" to znów  Jonas Schoeley, po czym słodko pituli  że część z tych zgonów można wyjaśnić falami upałów. Realy?  Pewnie to co się dzieje teraz wyjaśnią falami mrozu. To jednakże nie wystarczy. "Możliwe, że wyraźniej widzimy pośrednie skutki pandemii. Chodzi m.in. o przeciążony system opieki zdrowotnej w wyniku stresującego okresu pandemii." Za wszelką cenę  któś tu stara się unikć takiego pojęcia  jak dług zdrowotny, w kraju namiętnie wprowadzanych  lockdownów  i wiecznie noszonych maseczek to przeca brzydkie słowa. "Jonas Schoeley uważa jednak, że korelacja między szczepionką na koronawirusa a nadmierną śmiertelnością jest prawie niemożliwa. - Jako naukowiec chcę mieć otwarte wszystkie możliwości, ale po prostu nie widzę związku - mówi. Gdyby szczepionki prowadziły do zwiększonej liczby zgonów, to już dawno zostałoby to udowodnione w badaniach medycznych i epidemiologicznych." To mła rozśmieszyło, czepionka została wprowadzona w grudniu roku 2020, od kiedy to ledwie po dwóch latach masowych czepień, dających zresztą największy w historii medycyny odsetek powikłań i nieskutecznych, co  widać po danych dotyczących zgonów, można twierdzić że,  to Panie tego, jakby cóś było to już by dawniej wyszło? Raczej nie można  bo czepionki się bada latami ale mła cóś tak czuje że przede wszystkim trza wszystko co  o czepionkach nieciekawego już wiemy starannie ignorować bo Bayer i spółka jeszcze Instytutowi Maxa Plancka granty cofną. 

Mimo tych słodyczastych zapewnień  że  chyba jednak nie czepionka, że chyba jednak nie dług zdrowotny, że upały straszne były i wogle, należy odnotować że dane statystyczne są w Reichu takie że nie da się dłużej o nich nie pisać, nie mówić i udawać że wszystko jest OK. Nie jest i do społeczeństwa niemieckiego to dociera, więc mainstream informacyjny musiał się tym zająć bo jeszcze troszki takiego ignorowania tematu a przestałby być mainstreamem. Tym bardziej  że zza Wielkiej Wody płyną ze strony przedstawicieli  Big Pharmy  takie słowa że można  by je spoko w niektóre szurnięte usteczka włożyć, które drzewiej mówiły że my cóś słabo znamy długofalowe skutki czepień i  jakby nie do końca widzimy zależności które mogą spowodować taką  a nie inną reakcję na wstrzykniętą substancję. Szurnięta mła, która ma mózg jak płaskoziemiec, przesadza? No to sobie poczytajcie co o zbyt licznych przypadkach uszkodzenia  mięśnia serca pisze doktor Paul Burton, główny lekarz firmy Moderna - "Nie mamy jeszcze konkretnej odpowiedzi na pytanie o to, co wywołuje taki stan u niektórych osób. Możliwe, że za stan zapalny odpowiada białko kolczaste wirusa wytworzone w komórce po szczepieniu. Nie rozumiemy jednak jeszcze tego mechanizmu, dlatego trwają badania." No tak, doktor Burton, szurostwo zalęgło się nawet w Big Pharmie. Zgroza. A tak by było spoko gdyby władze Bergamo pozwoliły na normalne pochówki a nie trzymały zmarłych tak długo w chłodniach, że trzeba  było wywozić później te zwłoki ciężarówkami. Ciężarówki z Bergamo to nie groza pandemii, to  groza głupoty władz, które pozwoliły na takie bordello, następstwem którego mieliśmy  mendiami napędzaną panikę. Większości problemów z tym nowym wirusem by nie było, ot ostrzejsza  choroba grypopodobna, która raz na parędziesiąt lat  kosi ludzi w sezonie przeziębieniowym.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>