Nie powinno się zaczynać zdania i wpisu od no więc, no więc mła od tego nie zacznie. To będzie wielkie osiągnięcie w tym tyźniu, mła ma ostatnio wyraźnie pod górkę i kiepsko u niej z osiągami. Małgoś nie w formie i jakby było mało rozchorował się Sławencjusz. Raczej nie po złym covidzie tylko po starym choróbsku wzmocnionym działalnością własną. Przeżywamy to łącznie z Małgoś, dla której Sławencjusz jest młodzieńcem, który nie powinien chorować bo cóś na to za młody. Mła współczuwa Mamelonu, której przyszło "znosić pociski zawistnego losu" resztką sił i biednemu Sławencjuszowi który żyje obecnie tak na pół gwizdka i zmuszony jest "... stawiwszy czoło morzu nędzy Przez opór wybrnąć z niego". No dodupnie, Sławencjusz znów będzie mieć kontakt z mendycznymi i daj boszsz... żeby na jakiego prawdziwego medycznego wśród nich trafił.
![]()
![]()
Na świecie Rosjanie są nadal niepocieszeni że nie są jedynymi na nim Ruskimi, w Chinach cóś tam bulgocze a u nas coraz mniej ludzi zwraca uwagę na występy krajowych politycznych, bo ileż można durnot słuchać czy oglądać. Mła jest czujna, no nie dowierza polytycznym ale się nie wgryza w info. Co najwyżej fiksacja covidowa z niej od czasu do czasu się wyleje albo nadmierna lewoskrętność czy nadmierna prawoskrętność ją do konwulsji doprowadzi. Krajowe występy mła nie interesują bo zrobiło się na tyle poważnie że nikt nam na jakieś polki siuśki nie pozwoli. I w tym miejscu mła doda że wszystkim tym, którym wydawa się że my obecnie robimy za tzw. państwo średnie to wejście pod zimny prysznic się przyda.
![]()
![]()
Koty mają mła gdzieś, przeniosły się do babi, znaczy zalegają na Małgoś. Oczywiście Szpagetka na klacie "bo ona jest taka malutka", reszta albo w nogach poleguje albo obstawia szafy. Pasiak zafascynowany Małgosinym piecem, mła wygłosiła stosowną pogadankę, Pasiak patrzył na mła wygłaszająca przemowę jak na kretynkę, która ciamka o oczywistościach. Koty robią Małgoś dobrze na apetyt, z którym jest ostatnio u niej bardzo, bardzo krucho, mła się nawet na Małgoś nadzierała że Małgoś nie je a Małgoś w ramach protestu naciągała kocyk na głowę. Mła stawa na na czym się da i cyrki urządza żeby Małgoś jadła, więc korzysta z tej kociej pomocy, choć tak po prawdzie to dokarmianie Małgoś w towarzystwie kotów śledzących wszystko co na talerzu, do czynności prostych nie należy. Jednakże Małgoś ciamkająca do towarzystwa pochłania znacznie więcej niż bez tej asysty. Niech więc żyją łapki ugniatające, uszka szybko poruszane, ogonki zadarte do góry, wibrysy wibrujące i ślepka łakomie wpatrzone w Małgosiny talerz.
![]()
![]()
Mła wyjęła swoje foremki ciastowe bo nadchodzi czas pierniczenia. Muszę zadzwonić do Dżizaasa w sprawie jej autorskiego przepisu na grzybki, znaczy takie z ciasta. Gryplan jest taki żeby zasiąść z Małgoś do wypieku i ozdóbstwa ciastek, mła wie że będzie musiała mieć oczy z tyłu głowy żeby cukier i lukier nie zniknęły w tajemniczych okolicznościach, bo akurat na to to czasem apetyt jest, ale odkąd na wycieczki po dworze jest zbyt chłodno i cóś mało u Małgoś na nie chęci, to dobrze zaangażować ją do domowizny. Wszystko tylko nie zaleganie, bo mła wie że to się źle kończy. Na szczęście Małgoś ogląda telewizor nie z wyrka a siedząc na fotelu, głównie programy kulinarne i dokumenty. Jak trafi na info obrzuca telewizor obelgami, więc mła przemocą przełącza na cóś normalnego coby Małgoś ciśnienie nie szalało. Skutkiem oglądania programów kulinarnych niestety nie jest u Małgoś wzrost apetytu tak po całości, ale przynajmniej jest chęć uczestnictwa w ciasteczkowaniu bo Małgoś szczęśliwie nadal ciekawa nowości słodyczkowych. Ech... tu mi Małgoś nie je a tu by cukier pochłaniała, bezczelnie i nieprawdziwie przy tym twierdząc że nie da się popełnić samobójstwa przez zacukrzenie. Mła jej następną razą przy takich tekstach pogrozi wycugiem.
![]()
No i to by było na tyle tych niewesołości. Fotkowo mła załącza ostatnie jesienne sesje a w Muzyczniku w oczekiwaniu na zimę superbiologiczna i łącząca się Björk i grudniowa Kate Bush.