Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1485

Codziennik - da się radę!

$
0
0

Mła wczoraj  i dziś znerwowana bo Dżizaas krojona. Mła będzie miała  weekend z podminowaniem  bo się umówiła z Dżizaasem dopiero w niedzierlę na telefun. Nie będę jej przeca zawracała głowy kiedy będzie do się dochodzić na środkach przeciwbólowych, którymi  po takim zabiegu raczą obficie. W związku ze związkiem mła musi, jak to się określa,  znaleźć  sobie miejsce czyli czymś  się zająć. Znaczy weekend będzie  taki jak  tydzień. Mła w zeszły weekend pojechała z Mamelonem i Sławencjuszem  do Gosi i Piotrusia na działkę coby wypocząć przy  grillku i namówić Gosię i Piotrusia  na odwiedzenie Antwerpii w przyszłym roku, co się  udało. Mła przy okazji sobie uzbierała na przyjacielskiej  działce troszki owoców i warzywek i w domu odwaliła przetwórstwo. Ponieważ owocki zostały w części pochłonięte na surowo, dżemu z jeżyn i malin wyszły ledwie trzy słoiczki, ale są. Mła słoiczkuje namiętnie bo trza i bo się będzie dzielić. Polityczne zresztą zaczęły namawiać do słoiczkowania, he, he, he - rychło w czas. 

W związku z rekonwalescencją Dżizaasa zamierza odwiedzić nas Tatuś, mła w związku z tą wizytą gospodarską ( Tatuś nie wiedzieć  czemu uznawa że wizyta u córek musi być wizytą gospodarską, mła z tym podejściem Tatusiowym walczy ale tym razem uznała że zabieg Dżizaasa jest dla Tatusia zbyt dużym obciążeniem emocjonalnym i nie będzie mu dokładać ) odgruzowuje powoli  chałupę. Obserwuję też mła mocno  Sztaflika, bo jest łzawienie ślepek i zmniejszenie apetytu, nie wiem czy się  do Pana Dohtora nie udamy. Oczywiście  to nie jest tak  że Sztaflikowi apetyt nie dopisuje tak ogólnie, wątróbka i kurczaczek zjadane nader chętnie, pucha za to be i tórebka tyż. Mła jeszcze poobserwuje bo tak do końca nie wie co jest grymaszeniem a co wynika ze złego samopoczucia koty. Oczywiście  mła się zamartwia bo tak zawsze jest kiedy koty zachowują się  niestandardowo, znaczy nie wciągają jak odkurzacze. 

Mła przetwarza pomidorki, mła przetwarza ogórki, nie tylko słodkości w tym roku pójdą do słoików. Zastanawiam  się tyż czy nie zrobić noszącą różne  egzotyczne nazwy pastę z bakłażana, pomidorów i papryki.  Mła bardzo lubi ten zestaw owoców uchodzących za warzywa, zrobiłaby tego troszki więcej i podzieliła się z Cio Mary, która dzielnie przynosi mła pomidory z działki sąsiada Waldiego  ( sąsiad Waldi słynie w całej  klatce Cio Marysinego bloku ze swoich upraw - ilość, jakość powalająca i do tego naprawdę zakręcone odmiany sąsiad Waldi uprawia w swojej szklarence ). Ech... cóś kuchennie się mła jesień  zapowiada. Jak na razie mła odnosi umiarkowane sukcesy w karmieniu  Małgoś, zielona fasolka szparagowa ugotowana tak żeby  zieleni nie straciła, polana bułeczką zrumienioną na masełku zgodnie z wytycznymi  kuchni polskiej, została przez oną określona jako  obrzydliwa. Kapusta zasmażana z pomidorami do schabowego była zaledwie poprawna, sam  schabowy został określony jako "nierówno zrumieniony" ( nieprawda ), ziemniaki były  niejadalne a mła jest nieustannie molestowana w sprawie  placuszków, naleśników, owoców w cieście i inszych  słodkości. Wykłady mła o białku są ignorowane, za posiłek pożywny uchodzą zdaniem Małgoś placki ziemniaczane. Oczywiście z cukrem. Szczerze  pisząc to mła opadają ręce. Mła gotuje śmieciówki, barszcz ukraiński i inne szczi, barszczyki zabielane czy ogórkową na maśle. OK, wywary na mięsie zjadane zbyt często nie są zdrowe. Zupy Małgoś zjada, z tzw. drugim jest problem. Małgoś uznaje że w jej sytuacji drugie po prostu musi być słodkie. Niedługo będzie badana Małgosina krew, mła ma nadzieję że nie wylezie żadna anemia, zmora staruszków. A tu pora grypowa za pasem.

Mła stara się myśleć pozytywnie o zimie, cóś  się jej wydawa że będzie musiała uszyć sobie i kotom cieplejsze ubabranka. Dodatek, który mła proponują do ceny paliwa jest z tych śmiesznych więc mła się i owszem pochyli coby zgarnąć  ale naprawdę nie wie jak suma pozwalająca na grzanie przez około dwa tygodnie ma jej bardzo pomóc w sezonie grzewczym pięciomiesięcznym. Taa... mła zakupi i będzie  śledziła prognozy, mróz to mła włączy, nie mróz to mła i koty w ubabrankach eskimoskich. Dobrze że mła jest zimnolubna a koty lubiejo  pierzynki. Mła nie wkurza że będzie marznąć w celu przykrócenia  rosyjskich zapędów, mła wkurza jedynie to że będzie marznąć bo kretyni u władzy nie potrafią zarządzać  żadnym kryzysem, za to sami produkują kryzysy z  tych okrutnych. Mła cóś nie jest odosobniona w tych odczuciach, zdawa się jej też że liczba odczuwających podobnie się powiększy, kiedy ludziska zorientują się jak to jest z tymi trzema tysiami dla wszystkich ogrzewających wunglem. Zostaje liczyć na cud, w końcu u nas cuda so powszechne - wody rzek zamieniajo się w morskie i złote algi kwitno. 

Nasze rodzime zarzundzające kretyny powiększajo  skalę kryzysu, który jest wszystkim na rękę. Otóż zostanie ukrócona nadmierna konsumpcja dóbr, politycy z prawa i lewa oddychajo że da się to zwalić na Wujka Wowę a nie na załamanie systemu i ich własną nieudolność i zarazem pazerność. Mamy winnego, hip, hip, hurra i może nie będziecie pamiętać o głupotach które wyczynialiśmy starając się z gównoburzy zrobić światową  srandemię, przy okazji odwalając takie przewały i tak korzystając z waszych piniąchów że łysemu dziurwy po byłych włosach się mogą obkurczać na sam wspominek. W Hameryce klęska polityki covidowej skłania do wynurzeń coraz to nowych umoczonych, w UK tyż się zaczęło. Możemy spodziewać się różności bo Moderna i Pfizer właśnie wzięły  się za łby. Biuletyn EuroMOMO nadal publikuje raporty wskazujące, że w całej Europie obserwuje się "podwyższony poziom nadmiernej śmiertelności",  z powodu  wszystkiego  innego tylko nie covida złego. Mła się wydawa że im dalej  będzie w las tym ciekawiej, za jakieś dwa trzy lata  już będzie dla każdego jasne w jakim przekręcie brał udział i jaką kasę od ludzi wyłudzono na czepionki, które niczemu nie zapobiegały za to sporej liczbie osób zaszkodziły. No i co z tego? Mądry po szkodzie. Mła się stara odcinać od info, na wschodzie bez  zmian a  u nas zwykła codzienna głupota typu władze, które nie są w stanie od koncernu telekomunikacyjnego ściągnąć normalnego podatku będą  walczyły o reparacje za szkody z okresu  II wojny światowej - to co się mła  będzie nerwować i info katować.

Mła się będzie zajmować bardziej domowizną, życiem jak najbardziej realnym bo coś  jej się zdawa  że polityczni szczęśliwie się tak odkleili od rzeczywistości że ich wpływ na nasz real maleje. Oni sobie jakieś tam deklaracje, zarzundzenia a świat się toczy po swojemu. Mendialne tyż odleciały, zarzundziły kontrofensywę ukraińską tylko zapomniały jednostki frontowe powiadomić że mają robić hurrra. No a Wujek Wowa na złość mendialnym ani myśli kipnąć. Teraz newsem powinna być wiadomość - Lekarze szacują że Wujek Wowa dożyje stu dwudziestu lat! Taa... idiotą ten kto jeszcze politycznym i mendialnym zawierza, mła sądzi  że czas najwyższy samej i samemu zacząć  myśleć, trza  się z sąsiadami zbierać do kupy i zadbać o ciepło w zimie, u nas na podwórku wielkie cięcie drewna, w razie czego mła zdecydowała  że rozbierzemy ze dwie szopy. Mundziu z Pana Dzidkowej  kamieniczki doszedł do wniosku że trza pojechać do bimbrownika znajomego po zapas waluty, jak to ładnie określił. Ciotka Elka zrobiła spis okrutnych ilości kasz do zakupu a Małgoś sobie zażyczyła niemalże wór strączkowych. Na wuj nam śledzenie co kto komu powiedział relacjonowane przez zawodowych kłamczuchów?

Mła przy okazji odgruzowywań znajduje to i owo. Naszła nawet figurki psiej orkiestry przekazane jej przez Małgoś, swoje dwa stare  "łomonosowy" i okrutnego kotka pochodzenia  chińskiego. Ba, mła nawet naszła farby do tkanin, co prawda przeterminowane ale zawsze. Został też znaleziony i odkurzony kielich, który mła prawie czterdzieści lat temu przywiozła niemożebnie zatłoczonym pociągiem z Krakowa do Odzi. Bez uszczerbku go dowiozła co zakrawało na cud. Ha... co jej tam straszenie zimą bez możności ogrzania chałupy, mła pamięta komusze pociągi i grożącą zejściem w razie spożycia fasolkę po bretońsku w przydworcowych knajpach późnej komuny! Mła pamięta jak urządzała la chasse  na papier toaletowy zamiast na starzyznę i jak kombinowała żeby wyrób czekoladopodobny  uczynić zjadliwym. Mła skutki działań naszego zarzundu niestraszne, mła już jedną komunę przetrwała, przetrwa i tą drugą. Odczytuję pozytywne znaki, naszłam swój własny obrazek grubego anioła z czuwającymi nad aniołem irysami, uważam go za szczęśliwy wizerunek. Da się radę!


 Jako ozdóbstwa dziś fotki przetworów, zbiorów i wytworów. W muzyczniku jeszcze letnia piosenka.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1485

Trending Articles


Iron Lead - punkty pomiarowe nadwozi


AutoMapa 6.27.0 ( 2301 ) Polska / Europe Finał ( PC_WinCE ) Cracked


[159] P1670 P1671 - 1.75 tbi


Kombajn ziemniaczany GRIMME HLS 750


POTANIACZ


Kasowanie inspekcji Hyundai ix35


Konfiguracja - podłączenie modemu do radia I-COM IC7000


Tekken 7 Spolszczenie PC


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Alawar Keygen POLECAM