Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489

Newsownia

$
0
0

Mimo tego że pogoda taka że łeb odpada mła się wzięła i poświęciła, znaczy wczoraj wieczorem  usiadła do kompa coby poczytać troszki o tym jako wersje świata nam  fundujo informacyjni. Taa... wersję świata  bo z realem to ma  cóś mało wspólnego. Szczerze pisząc  zawsze tak było  choć zdarzały się okresy że bardziej ten szum  mendialny był  zbliżony do rzeczywistości. Teraz mamy raczej   kolejno odsłonę prawdy czasu i prawdy ekranu. Patrząc z perspektywy połykaczy info mamy podział  na wierzących i niewierzących, znaczy jedni namiętnie weryfikujo w miarę swoich możliwości ( taka mła na ten przykład ) a inni  po prostu chcą wierzyć.  Czasem  mła się wydawa że ten podział jest o wiele bardziej przystający do realu niż ten  wykreowany podział na zaczepionych i  nieczepionych, czy bardziej  realny podział  na tych co za wolnościami obywatelskimi a tych  co za zamordyzmem.  Po prostu są ludzie którzy uważają że zaufanie dobra rzecz ale kontrola  jeszcze lepsza a są tacy którzy potrzebują zawierzeń w prawdę mendialną, troskliwość rządu i tym podobne nieistniejące głupoty.  To się nazywa lęk egzystencjalny albo tak jakoś, niektórzy majo tego w nadmiarze i lubio się dzielić z innymi bo w kupie  raźniej a potem tworzo razem jakieś nieistniejące  rzeczywistości, które, co jest  naprawdę bardzo ale to bardzo zdziwne, są jeszcze bardziej przesycone strachem  niż zwykły real. Mła się zastanawiała skąd to i dlaczego, nawet w zdziwne lektury ją rzuciło kiedy usiłowała sobie na to pytanie odpowiedzieć ale o tym potem bo tera czas na info - info.

Dzieje się w sprawie rosyjsko - zachodniej. Rosja namiętnie, wzorem inszych mocarstw, swoje wewnętrzne problemy załatwia "wylaniem się" w politykę międzynarodową. Od zawsze tak ma, od czasu ekspansji w XVIII wieku i pierwszych  prób tworzenia z jakiegoś tam "carstwa" prawdziwego imperium.  Mła  ciągle sądzi że mamy zbyt mało danych aby  pokumać o co naprawdę kaman w tym rosyjskim tupaniu kozaczkiem a wszystko co się  teraz  wokół Rosji dzieje  ma w sobie spory ładunek  absurdu. Mnóstwo tu niespójnych narracji, chaosu, nie tylko tego informacyjnego. Nasze prawicowe bijo w tarabany ale jak wiadomo nasze prawicowe jeśli chodzi o Rosję to tak w połowie zafascynowani w połowie przestraszeni, rzadko niestety realnie oceniający. Z kolei nasi lewicowi to ze względu  na skażone pochodzenie, he, he, he, wolo niczego  nie widzieć od wschodu. No,  z wyjątkiem wrednej  Białorusi. Tak à propos postrzegania realu polityki zagranicznej przez naszych hym... tego... polityków,  mła ma dla Was  pogadankę historyczną w wykonie Jana  Pińskiego. Zapoznajcie się, łatwiej łykniecie  naszo durnotę polityki wschodniej,  mamy w końcu tradycje  które  do czegóś tam zobowiązujo, he, he, he.  Zatem podsumowując sprawę "groźnej Moskwy" mła napisze tak - ja nic nie wiem bo wszyscy tu cóś ukręcajo dla się! 

Jedyne co mła w miarę wyczuwa, znaczy   tak że uważa to za właściwe do publikacji,  jest to że właśnie przykręca się śrubę  Niemcom. I bardzo dobrze  bo kara musi być. Nadmierne  ambicje zawsze Niemcom szkodziły w dłuższej perspektywie czasowej, lepiej  teraz im pokazać właściwe miejsce w szeregu  niż później bombardować. No bo nie da się ukryć że za obecną hucpę Wujka Wowy w dużej części odpowiadają niemieccy politycy, zarówno starej koalicji  rzundzącej jak też tej obecnej. Chęć robienia interesów z Rosją niemal od zawsze wpędzała Niemcy w kłopoty  a jednak z zapałem oddajo się temu zajęciu. Cóż każden naród ma jakąś durno idee fix. Przykład robienia koło pióra  Niemcom a właściwie to ichnim politykom,   da do myślenia inszym dziewczątkom i chłopcom z zarzundów Francji, Austrii i okolic, które i którzy  nadzwyczaj chętnie zasiadajo na emeryturze w Gazpromach i Rosnieftach ( że też te Niemce i reszta  nie wpadli na pomysł zakazania swoim byłym najwyższym urzędnikom zasiadania w radach nadzorczych nie tylko własnych firm ale firm mających siedzibę poza EU ). Trzeba sobie tyż uświadomić  że przesięście się świata  z gazu, ropy na energię pozyskiwano inaczej jest dla Rosji kataklizmem  porównywalnym z piendrolnięciem komety. Rosja gospodarczo to surowce,  nic więcej!

Polski Wał - no przewala  się przez nas, co i raz wzbudzając ochy i achy. Zarzund wszystko wszystkim obiecuje i ćwierka jak to lepiej  będzie i że  się uda i wogle a naród  nagle zaczął groźnie zamilkiwać,  robiąc  przy tym co uważa. Oczywiście wzięto się natentychmiast  za odwracacze uwagi  typu obowiązki czepień i obeszczenia srandemiczne  ale ludek w ciszy kalkuluje na co go będzie stać i co jeszcze może się uda resztko sił wydoić "od państwa" zanim ono kipnie i jakoś srandemia nam się toczy utartymi ścieżkami, znaczy zarzund usiłuje cóś tam, cóś tam a opór rośnie proporcjonalnie do nacisków. Wszyscy obserwujemy z niepokojem wzrost cen, mając nadzieję że inflacja wyhamuje. Bo tak po prawdzie to ona jest niby kole tych dziesięciu procent ale w portfelach odczuwamy to inaczej gdyż energia, gaz, a w związku z tym i czynsze poszły w górę o kilkadziesiąt procent a żywność drożeje z zakupów na zakupy.  Afera z Pegasusem jest jako przykrywa dla zarzundu zbyt niebezpieczna, mła  ćwierkała już Wam że nikogo tak nie podsłuchiwali jak swoich. Serwery w Izraelu, firma powiązana z rosyjskimi oligarchami i Mosadem, no pachnie to coraz smakowiciej.  A jak któś jeszcze wpadnie na pomysł i złoży do sądu pozew kwestionujący wyniki wyborów to w ogóle będzie galimatias. Bo tak naprawdę jak by OBWE się nagle zainteresowało,  sąd mało przychylnie by tym zajął to właściwie żadnej  komisji sejmowej nie cza. To jest oczywiście pierdu - pierdu i gdybactwo ( choć nasi nawiedzeni polityczni uwielbiajo takie  gry towarzyskie w gronie własnym, głównie  się przeca tym zajmujo  ) bo nikt się na rok  przed wyborami w takie zabawy nie będzie  bawił, ale kwestia legitymizacji tej władzy jest cieniutka i będzie co  i raz wypływała z nowymi kawałkami z podsłuchów. To może być naprawdę ciekawe, bo będzie dotyczyć nie tylko  ludzi z opozycji.

Covidzianki - hym... stan gry  raczej taki "no coment" jak pisze na murach nasz lud i na pewno nie "rulez". W Australii mamy igrzyska zaczepionych i w związku z tym organizatorzy troszki niespokojni o wpływy. Może być różnie  bo  jak się okazało  jest całkiem sporo miejsc chętnych na przyjmowanie turniejów  rozgrywanych przez czepionych i nieczepionych, wszystko będzie zależało od tego jaka będzie oglądalność turniejów.  Jak będzie żadna to nikt  na tym nie zarobi. Mła to akurat snu z powiek nie spędza, ale ludziom którzy z tego  żyją, z takowych imprezek znaczy,  to już tak.  Zdaniem mła Australia postąpiła durnie ale tyż nie jej problem. Jak się okazało wraży Serb na kwarantannie tak pozarażał tych biednych  kangurów  że teraz chorujo na potęgę i  zaczęli umierać. A wszyscy Panie tego  wyczepieni w związku z czym te zgony to wszystkie zaczepionych. Najpierw mieli rygorystyczny lockdown o długości nigdzie indziej niespotykanej, potem kwarantanny jak więzienie, przymus pośredni jeśli chodzi o czepienia a teraz majo falę zachorowań nie do opanowania i ilość zgonów taką jakiej nigdy u nich nie było. A wszystkiemu winien jeden Serb. Taa... U nas  ulubieniec Tatusia, profesor Simon znalazł winnych tego że mamy nadumieralność i  wogle jest dupanda. Mła się zdawa  że przez  dwa lata to profesor Simon miał wystarczająco dużo czasu żeby zorientować  się że jest  cóś nie halo i  zarzund  go nie słucha. Teraz to się szuka winnych a może trzeba było się zastanowić nad tym czy strategia walki z covidem oparta na czepieniach jest strategią właściwą.

A tak w ogóle  to co za różnica na co schodzisz - czy na nieleczony covid   czy  na nieleczony nowotwór. Jak się podczas pandemii likwiduje miejsca szpitalne  to jak może być lepiej?  Profesur o tym nie wiedział?  Obudził się po dwóch latach? Wzrost zachorowań na nowotwory podczas pandemii i związanej z nim polityki zdrowotnej jest 80%.  A to jest dopiero początek jazdy, liczba  zgonów niecovidowych  w porównaniu z covidowymi  i z tymi pod covid podpiętymi i przypisanymi, jest o wiele wyższa. Panu profesoru jednemu i drugiemu którzy bzdury rekomendowali pozbawiając ludzi opieki medycznej to snu z powiek nie spędza?  To jest tak obrzydliwe, to  różnicowanie  chorych ze względu na schorzenia na które cierpią, brak leczenia, pożyteczny idiotyzm  oczadzonych "straszliwo zarazo", fałszowanie statystyk, pośredni przymus szczepień w  wykonaniu oportunistycznych  urzędników czy właścicieli firm, którzy czym prędzej powinni wylądować w sądzie oskarżeni o przymuszanie do wstrzyknięcia sobie substancji w III fazie badań  klinicznych ( powinno się w  wypadku prywaciarzy włazić na majątek w ramach zabezpieczeń sądowych, od razu zmądrzeją ) że mła się na womity zbiera. Do sądów z nimi wszystkimi covidowymi, niech zaczną od odpierania zarzutów na temat fałszowania statystyk,  dalej samo  pójdzie.  Co do rady mendycznej to większość rodaków  odetchnęła z ulgą   - gdzie ta rada była jak wprowadzano  teleporady jako leczniczy standard? Krzyż na drogę i oby okazał się ciężki!

A teraz co do lektur o których mła wspomniała wyżej, mła trafiła na cóś co jest baaardzo niepoprawne.  Mianowicie na manifest Unabombera. Mła nie jest  z tych którzy się tak strasznie oburzajo na postawy moralne twórców, filozofów, naukowców że nie ogląda "skażonych" filmów, nie czyta  "skażonych" lektur, nie uznaje teorii względności bo Einstein był paskudny dla żony i nie przeczyta nawet kawałka Rousseau bo oddał dzieci do przytułku coby właściwych doświadczeń nabyły.  Mła jest wszystkożerna i szczęśliwie nauczono  ją oddzielania  dzieła od mistrza, więc może ze spokojem sumienia czytać to co miał do powiedzenia facet tak wkarwiony na real że paczki z bombami zaczął wysyłać i ludzi  mordować. Mła nie rozumie  morderczych ciągot, aberracja  dla niej straszliwa w imię  idei powodować krzywdę ale to nie oznacza że Ted Kaczynski nie miał w ogóle  racji opisując rzeczywistość. Jego przemyślenia są  różnej  jakości, niewątpliwie jest typem depresyjnym stąd niekiedy  zachwianie proporcji w sposobie odczuwania świata i przekładania tego na diagnozę społeczną, nie bez  znaczenia jest też  jego pochodzenie, impregnujące go  w pewnym stopniu na real "zdobywania kawałka  chleba". Jednakże  niekiedy pisał rzeczy tak prawdziwe że dziś  aż bolą ( pisał je od lat 70 ubiegłego wieku ). Mła zapoda troszki kawałków, Ted na pewno nie miał by nic  przeciwko temu, chciał żeby jego przemyślenie dotarły do ludzi. 

Do tego stopnia chciał że  zaczął paczki z bombami wysyłać. Taa... mła ma wyraźnie anarchistyczne  ciągoty bo z wieloma poglądami Teda jej po drodze. Na szczęście dla bliźnich jej zapał rewolucyjny jest z tych nikłych, mła jakoś funkcjonuje w systemie choć bardzo wyraźnie widzi jego wady. Próbka Teda:  "Konserwatyści to głupcy: Narzekają na upadek tradycyjnych wartości, jednocześnie zaś ochoczo wspierają postęp technologiczny i rozwój gospodarczy. Najwyraźniej nigdy nie przyszło im do głowy, że nie możesz dokonać gwałtownych, daleko idących zmian w technologii i gospodarce społeczeństwa bez jednoczesnego powodowania gwałtownych zmian we wszystkich innych aspektach społeczeństwa. A to właśnie takie gwałtowne zmiany nieuchronnie prowadzą do upadku tradycyjnych wartości."  Niezłe, co?  Teraz o fotkach ilustrujących ten newsowy wpis. Mła by sobie chciała tak odsapnąć  jak te panie na fotach, kotki pogłaskać i ciasteczka podeżreć. A wszystko to w uroczych kapelusikach. W wyrku z baldachimem ( nierealne ze względu na kotostwo, baldachim nie miałby prawa istnieć jako pokusicielstwo zbyt wielkie jak na kocią zdolność odmawiania sobie włażenia w miejsca do tego celu niestworzone ) pobyczyć się i przez telefoon pogadać odziana w jaki peniuar. A najbardziej to się wysiedzieć  przed toaletko ( tyż nierealne bo mła się nie dorobiła toaletki do wysiadywania ). Ech... znów damulkowanie mła sie marzy.  W muzyczniku dziś Kiri Te Kanawa i Montserrat Cabale, obie  w partii Mimi z "La Boheme".



Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>