Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489

Shrimpy i inne skorupaczki, oraz takie tam różnistości

$
0
0

Mła ostatnio dopieszcza i rozpieszcza w zamian za co jest dopieszczana, z rozpieszczaniem to ostrożnie żeby mła sobie nie pomyślała że zasługuje albo co. To się tak zrobiło po mła wyjeździe , od czasu do czasu rozstanie mła z kotami dobrze im robi na charakter. Milsze są dla mła. Mła przyuważyła że nasza Szpagetka przypomina krewetkę, taka malusia a sprytniusia, żeruje niby po dnie a żarło z wysokiego stołu zanika. Po angielsku nazwa krewetka się  miękkim sz zaczyna i tak jakoś nasza Szpagi ostatnio stała Shrimpy.  No a potem to poszło - Lobster pasi do obu chłopaków, Langusta  to cała Okularia a Sztaflik której wyrósł jeden biały wibrys nad oczkiem to zupełnie jak Uca - krab skrzypek. Madka cały zestaw skorupiaczków ma, w dodatku reagujących  na przezwiska. Małgoś uznała że przezwiska  są głupie ale mła na własne uszy słyszała  jak przemawiała  do  Jej Najrzydziurności " Shrimpy Pimpi chodź  do Babci, Babcia da wszystko co kotek lubi". Taa... na przykład  filety indycze, przeznaczone na  jutrzejszy obiadek. Wiecie mięso dla ludzi jest bardzo  niezdrowe. Dla staruszków bardzo - bardzo, dla tych mocniej dojrzałych  to zdaniem  Małgoś  tyż powinno być ograniczane  do absolutnego minimum ( zero w skali Kelwina chyba, nawet śladu po   komórce, o tkankach nie ma co wspominać ). Koty na tym  mięsie coraz ładniej wyglądające,  Małgoś twierdzi że my bez tego mięcha też coraz ładniej wyglądamy. Dobra, niech będzie, choć Małgoś ślepa  jak kret.

Mła wyczytkowuje o głupotach  zarzundu ale nawet jej się  już tych pierdół komentować nie chce, toż to jest  jakie dwa metry  pod mułem na dnie. Zarzund jest już wyraźnie poza skalą jeśli chodzi o złodziejskie zapędy, nawet wyznawcy zarzundu to zauważyli. Do tego jeszcze mamy "Solidarność" niszczącą groby  żołnierzy radzieckich, tfu, tych... antyszczepionkowców niszczących punkty szczepień. Jak to mła powiedział ostatnio jej Tatuś, zwolennik igiełki - "Mój boszsz... ale kto w to uwierzy?" Po czym zaczął rechotać na temat ciemnego luda ze Wschodniej  Ściany ( dziewczyna Tatusia  jest z tych rejonów, stąd  Tatusiowe rechoty - chyba jej doniosę w ramach solidarności zasuszonych jajników ). Co prawda Tatuś twierdził że on miał na myśli że to ciemny lud na te sanepidy w  Zamościu napadał ale już ja swoje wiem. Tatusiu chodziło  o wciskanie głupot temu  biednemu elektoratu, któren sobie tam akurat pomieszkuje. Na świecie  nie wiele lepiej niż  u nas, polityka koncernowa trwa choć widać początek końca  imprezy (  u naszych zachodnich somsiadów u których opozycja antyhitlerowska nie istniała bo  Führer zabronił, ostatni sądowy zakaz manifestacji został olany, zresztą słusznie bo skoro  może iść Gayparade to  może być też marsz Querdenker ). W  Australii lockdown i wojsko, we Francji pogłoski o wojskowym charakterze sprawy i sponsoringu Big Pharma  poprzez firmy przez armie NATO ( czytaj armię USA ), we Włoszech straszą,  Hiszpanie  powoli majo w okrężnicy, w Izraelu i UK trwajo prace nad statystykami które nijak nie chcą wyglądać  po politycznemu,  w Stanach jak się okazuje mają dwie całkiem różne  choroby - demokratyczną i republikańską a o Szwecji wszyscy zapomnieli. Taa... wakacje.

Mła planuje wyleźć do ogrodu ale co i raz pada. Jakaś złośliwość losu w tym jest że akurat wówczas kiedy mła ma czas na ogród to leje. No ale niech pada , lepsze to niż susza. Mła sobie poczytuje w necie o zielonym, zastanawia się co i gdzie sadzić, kupiła nasionka niezapominajek które zamierza szybciutko wysiać ( powinny jeszcze wzejść ). Bliżej weekendu będzie miała więcej czasu, co prawda trza jej zaprowadzić Pana Dzidka  do specjalisty ( musi zrobić kontrolne a  biedak gubi się w korytarzach i kolejnych rejestracjach, myli gabinety itp.  ), Małgoś do fryzjera, siebie do Cio Mary  ale cóś jej się może uda wykroić na ogrodowanie. O ile oczywiście nie będzie lało. No i muszę iść  do Pabasi bo martwi mnie stan jej stopy i chcę na własne oczy  zobaczyć jak ona stopa wygląda i czy aby nie trzeba  będzie jakichś  działań podjąć ostrzejszych ( dosłownie ostrzejszych ). Mła czuje  też niejasno że powinna popełnić jakąś słodkość, Małgoś ostatnio patrzy na mła wyzywająco. Ten dzisiejszy wpis o wszystkim i o niczym mła traktuje jako przerywnik we wpisach podróżniczych do których wcale nie jest jej łatwo się zbierać ( mła to zawsze była leniwa a teraz  to bije prawdziwe rekordy lenistwa, wiecie  - przewróciło się, niech leży ). W ramach ozdobnictwa mła wpisik okrasiła   po raz kolejny obrazkami kocimi  autorstwa Natalii Leonovej a w muzyczniku cóś mało muzycznego,  choć z pioseneczkami - Teatr Eksperymentalny w reżyserii Pana Piotrusia. Mła zawsze to śmieszyło, mam nadzieję że i Was rozbawi. Jakoś tak mi  ten fragmencik  pasi do naszej obecnej  rzeczywistości, znaczy Teatr Eksperymentalny się nic nie zestarzał ( yeyku, Kabarecik w ogóle się nie starzeje wg. mła, to w końcu nie pierwszy z niego tekścik ).  Nie wiem czy to dobrze ale na pewno nadal  śmiesznie.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>