Mła dokończy ten wpis jutro, dziś cóś się zapada. Na fotkach Sztaflik i Mrutek ( Mrutek jest pocieszany ). W muzyczniku "And I Love Her".
Prasówka
Mła zrobiła prasówkę żebyście Wy nie musieli robić. Coraz głupiej - nasz zarzund wymyśli że trza nam w ramach ekologii stosowanej zbudować fabrykę lekstrycznych samochodów w związku z czym należy wyciąć kolejne parę hektarów lasu. Ciekawe co będzie z tymi montowniami samochodowymi w Polszcze w świetle planowanej przez UE zmiany silników spalinowych na lekstryczne? Cóś się mła zdawa że najsampierw kumple zarzundu sprzedadzą drewno z wycinki, a później to będzie tak że zanim ich firmy postawią za państwową kasę jakieś cóś, zanim za nasze pieniądze zaplanują, pozyskają kasę i wybudują całą infrastrukturę to w onych montowniach od dawna chodzić będą zmodernizowane linie produkcyjne pod tę elektryfikację motoryzacji. Kolejna stępka pod wirtualny prom. Mła oczekiwa kiedy nasz kłamliwy premier wraz ze swoim zdebilałym rzundem poinformujo naród że oto budujemy kosmodrom. Najlepiej to w tym miejscu co zostało po Puszczy Białowieszczańskiej. A może w Bieszczadach? Dla równowagi w pełowsko zarzundzanym mieście Odzi urzędnicy miejscy dbajo o zazielenianie ale o kolegów jeszcze bardziej. Nowe nasadzenia drzew wyglądały tak że bryły korzeniowe nie były odwinięte z plastikowych zabezpieczeń, ulewa która nas nawiedziła odkryła tę smętną prawdę. Dżefko by jakiś czas pożyło, pewnie akurat tyle żeby nie trza było za gwarancyjne darmo nowych nasadzeń robić. W ogóle sprawa zazieleniania miasta robi się tak dęta jak swego czasu było dęte powszechne kostkowanie a potem skurczysyństwo deweloperskie. No mła raczej trudno oskarżyć o to że ona jest dziki zwolennik betonozy, mła zawsze uważała że w mieście powinno być wincyj zielonego ale mła ma oczy i uszy więc widzi i słyszy - nie o zielone tu chodzi ale o robienie kasy. Wyciąć stare drzewa i nieustająco sadzić młode, a kasa płynie. O śmieciach mła sie nawet pisać nie chce, nadmieni tylko że odkąd gmina zajmuje się wywozem śmieci z polecenia zarzundu to mła nie wie za co płaci. Drzewiej płaciła za konkretną ilość wywiezionych odpadów, teraz wygląda na to że płaci za "cały świat". Mła jest blisko wkarwienia się i nie płacenia w ogóle bo rachunków od gminy mła jakoś nie dostaje tylko polecenia zapłaty. Gmina się, quźwa, jeszcze nigdy że mła nie rozliczyła z podatków. Ciekawe dlaczego? Może dba o mła zdrowie, no bo jakby mła zobaczyła na cóż ona płaci to szlag mógłby ją trafić.
Polityczne szalejo. Nie da się już nic zaplanować bo nikt nic nie wie. Jakoweś przesilenia ido bo jedni chco namiętnie segregacji sanitarnej a inne nie, w związku z czym rzecz się skończy na ulicach. W państwach o wysokim stopniu wyszczepienia większość zakażeń to osoby zaszczepione, co wydawa się mła logiczne. Skoro zaszczepili większość to przeca jasne że zaszczepionych będzie się zakażać więcej niż niezaszczepionych. Proste to jak drut, nie trza być specjalistą od wielomianów i innych matematycznych mądrości. No chyba że znów wrócimy do sprawy testów i ich wiarygodności, co chyba nie byłoby żadnemu z zarzundów na rękę . Obecnie narracja jest taka - czepionka nie powoduje zahamowania zakażeń tylko powoduje łagodny przebieg choroby. No dla mła to zawsze było jasne, z tym że nie do końca wiadomo jak się z tego zadania osłabienia symptomów choroby wywiążą obecnie podawane preparaty. Hym... skoro łańcuch epidemiologiczny nie zostaje przerwany przez czepienia to po co te paszporty? Po co te zaświadczenia o szczepieniu skoro zaszczepiony nadal roznosi wg. tych supertestów?
Mła się wydawa wysoce prawdopodobny taki scenariusz wypadków - wyszczepione zaczno umierać no bo wszystko kiedyś umiera, starsze i słabsze najpierw bo taka jest kolej rzeczy. Tylko że to w tej grupie było najwięcej szczepień więc mła tak sobie sobie myśli że będzie z jednej strony ryk że oto uśmiercili staruszków śmiercionką a z drugiej strony będzie ryk że oni wszyscy zeszli na choroby towarzyszące. A statystyki będą jakie były, bo jakby któś nie wiedział to w 2020 roku nie było na świecie zarazianej hekatomby. Gdyby liczyć sam covid to żałośnie a gdy liczyć z chorobami towarzyszącymi to tyle na świecie co w roku umiera na grypę i grypopodobne. Z tym że grypy w roku zeszłym cóś niemnożko i zgonów z nią związanych śladowe ilości a nie takie jak zawsze. Za to jest w niektórych krajach spory wzrost zgonów powstałych w wyniku walki z koronawirusem. Mła sobie myśli że powoli zbliża się czas dojrzewania społeczeństw do tzw. wymiany elit, matriks to tylko postrzeganie rzeczy, kiedy ono się zmienia zmienia się świat, a wkarw społeczny widocznie rośnie bo ludzie mają już po prostu covidu dosyć i brzydko pisząc są w stanie zaakceptować śmierć z tego powodu, zwłaszcza że "Doświadczenie nas uczy, że zawsze kto inny umiera."
Nasze polityczne oprócz wycinania lasów robio teraz salto do tyłu, znaczy zaczynajo odkręcać narrację o reformie sądowej. Idzie na ostro, so aresztowania, nabzdyczenia, nie bo nie, piskorzenie. Zaraz będzie walka na haki i emocje wzrosno. No a wszystko przez to że Ursula zapowiedziała Małołżeszowi że i owszem, zamiast tygodnia ma cztery na posprzątanie syfilandu ale później to przeplute, przyklepane i nie mnie sbijo moja ruszowfa pupa jak dostaniecie kase jak ordnungu nie bedzie. Kasa czyli forsa na Nowy Wał czytaj kampanię wyborczą, to rzecz niezbędna, tak się wydawało do niedawna co poniektórym. A mła się od dawien dawna wydaje że ta forsa nam potrzebna na płacenie zobowiązań po rozdawnictwie, Człowiek Kryształ właśnie pokazał skalę naszego rzeczywistego zadłużenia i problem się robi który mła wyproroczyła 6 lat temu - z 500+ robi się 500- ! W kampanii wyborczej politycy mogą obiecać wszystko wszystkim ale jak tak dalej pójdzie to sama inflacja sprawi że za pińcet to sobie waciki będzie można kupić, a tu jeszcze obsługa kolosalnych długów i one same przed nami do spłacenia.
Tak świetnie było za premierzycy, to teraz trza za to świetnie płacić i kombinować i godzić się na wszystko co durnoty brukselskie wymyślo bo się quźwa z kolan wstawało. Albo godnościowo i z honorem żreć szczaw i mirabelki, które miała nam załatwić Plebania Obywatelska. Generalnie jest to smutne ale trafiają się jaśniejsze momenta. Np. nasz minister obrony zamierza urządzić stacjonowanie naszych nowych czołgów na granicy białorusko - rosyjskiej, to się nazywa polityka mocarstwowa. Przy takim gównodowdzącym lepiej nie krzyczeć "Na Moskwę !" , "Na Berlin!" bo cholera wie gdzie nasze wojska mogą wylądować. Nasza najnowsza I Prezes Sądu Najwyższego jako absolutnie niezawisła władza sądownicza czeka na polecenia premiera w sprawie wyroku TSUE ( a tak brzydki TSUE o nadmiernej zależności władzy sądowniczej od ustawodawczo - wykonawczej ćwierkał, kłamliwy ) a nasz TK ( właściwie powinien to być KC - kawa i ciasteczka ) siedzi w cichości bo wyrok TSUE to jedno ale wyrok Trybunału Praw Człowieka to inna bajka. Ciekawe czy teraz nasza rozsądna inaczej marszałek sejmu by ryczała że tu jest Polska i nie ma żadnych praw człowieka? Najinteligentniejszy z posłańców straceńców, pan perukarz, ruszył na z góry przegrany bój o hamerykańskie wartości mierzone cinżkimi dolarami. I śmieszno i straszno. Ciotka Elka twierdzi że nuda, przydałby się jaki zezwłok dla zagęszczenia akcji, cóś jak w Ojcu Chrzestnym. Ciotka ma krwawe instynkta, ale twierdzi że za te pieniądze które ona na utrzymanie teatrzyku płaci to powinna mieć leperiadę. Już nawet wybrała ofiarę - minister Zerro, załatwiony prze tercet przyboczny zwany KaKaO widelcem, którym uczyliśmy jeść Francowatych, dostarczonym przez niejakiego Kownackiego. Naprawdę krwawa intryga. jak się bawić to się bawić - mła jest za rozwaleniem wszystkich od prawa dolewa, takie posłannictwo mniłości w sobie niesie. Straszne, mła naprawdę musi odpocząć.
Z rzeczy istotnych - na magnolkach budują sie paki, mikołajka nadmorskiego wtranżalają ślimory, mła rozsadza irysy. Najistotniejsze - Mruciu się odobraził, mła przyszykował mu miejsce w koszyczku naprzeciw lilii, będzie się nawaniał ( Mruciu bardzo lubi wąchać kfiotki ). Kaktusy kwitną. w muzyczniku projekt piosenkarkopodobny ale muzyczka w studiu wygenerowana miła dla ucha.