No i się mi wzięło i się mi porobiło! Niezadowolnienie odczuwam z powodu Suchej - Żwirowej na której żwiru nie uświadczysz! Miałam niemiłe przeczucia w fazie bezkwietnej irysów, teraz mam pewność - zapuściłam sobie plantację. Niemal klasyczną, znaczy irysy po całości. Niby są tam jeżówki i perowskie i trawy w dużej ilości ale cóś malutkie i jak się okazuje jest ich zbyt mało. Szykują się zakupy trawskie, potrzebuję głównie molinii, palczatek i ostnic. W dużej ilości potrzebuję! Powinnam z tego misz - maszu irysowego wykroić stanowiska dla podobnych w kolorycie odmian i ostro oddzielić je trawskami od irysów z innej bajki. Bo tak jak jest dobrze nie jest a może zrobić się jeszcze gorzej ( tak naprawdę to w tej chwili kwitnie tylko siedemdziesiąt procent irysów TB, strach się bać co będzie jak zakwitną wszystkie ). Tak, tak, Houston we have a problem. Dziękuję Opatrzności że mnie wzięła i dotknęła bodziszkolerą, bo bez nich zaczynających dopiero kwitnienie goździków to na Suchej - Żwirowej byłoby naprawdę zabójczo irysowo. Mają drobne kwiaty i stanowią optyczną przeciwwagę dla "ciężkich dla oka" kwiatów bródkowców ( z powodu owej "ciężkości" wstrzymałam się z sadzeniem maków orientalnych, ich kwiaty są też krowiaste, natomiast wskazanym mi się wydaje rozważenie posadzenia tam inszych maczków ).
Z urządzaniem rabat jest jak z gotowaniem zupy, składniki takiej pomidorowej są niby zawsze takie same ale sztuka polega na dawkowaniu ich w odpowiednich proporcjach. Wyszło mi że oprócz traw i jeżówek na tej rabacie muszą pojawić się rośliny kwitnące razem z wysokimi irysami bródkowymi. Oczywiście najbardziej przemawia do mnie opcja bodziszkowa. Będę dzielić co tam posiadam i sadzić te bardziej wytrzymałe bodzichy na wcale nie najłatwiejszej dla nich Suchej - Żwirowej ( głównie obrzeża rabaty, tam jest nieco lepsza ziemia i dadzą sobie radę ). Uff, znowu dzielenie bylin i wykopki - wkopki. Never ending story! Zastanawiam się nad przetacznikami, na Suchej - Żwirowej rosną te nieco późniejsze, może powinnam rozejrzeć się za takimi kwitnącymi w maju? Mogłyby być niezłym towarzychem, tylko czy dla wysokich bródek? Cóś mi się wydaje że prędzej pasiłyby do irysów kategorii IB. A inne rośliny o drobnych kwiatach kwitnące razem z wysokimi bródkami? Akurat tera jakoś nie przychodzi do głowy nazwa żadnej. Pustka, laboratoryjna próżnia doskonała. Gmyram i gmyram w okolicach hipokampego a tam same rośliny kwitnące przed i po bródkach. Z płożących tylko rogownica kutnerowata mi na myśl przyszła, ale akurat nie płożak na parę centymetrów nad ziemię wystający jest mi potrzebny. Może znajdę coś co się nada w szkółkach.
Oczywiście nie same myśli niemiłe mam na Suchej - Żwirowej. Jako mocno zairysowana oglądam poszczególne "składniki rabaty" z bardzo, ale to bardzo bliska ( słynne wśród sąsiedztwa Ciotczyno _ Elkowe "Nie macaj tych kwiatów!" ). Kwiaty cywilizowane do bólu ale pikne co cud! Jednak zrobić z tej ilości irysów bródkowych, którą posiadam miłą dla oka rabatę w momencie ich kwitnienia wcale nie jest łatwo.
Z urządzaniem rabat jest jak z gotowaniem zupy, składniki takiej pomidorowej są niby zawsze takie same ale sztuka polega na dawkowaniu ich w odpowiednich proporcjach. Wyszło mi że oprócz traw i jeżówek na tej rabacie muszą pojawić się rośliny kwitnące razem z wysokimi irysami bródkowymi. Oczywiście najbardziej przemawia do mnie opcja bodziszkowa. Będę dzielić co tam posiadam i sadzić te bardziej wytrzymałe bodzichy na wcale nie najłatwiejszej dla nich Suchej - Żwirowej ( głównie obrzeża rabaty, tam jest nieco lepsza ziemia i dadzą sobie radę ). Uff, znowu dzielenie bylin i wykopki - wkopki. Never ending story! Zastanawiam się nad przetacznikami, na Suchej - Żwirowej rosną te nieco późniejsze, może powinnam rozejrzeć się za takimi kwitnącymi w maju? Mogłyby być niezłym towarzychem, tylko czy dla wysokich bródek? Cóś mi się wydaje że prędzej pasiłyby do irysów kategorii IB. A inne rośliny o drobnych kwiatach kwitnące razem z wysokimi bródkami? Akurat tera jakoś nie przychodzi do głowy nazwa żadnej. Pustka, laboratoryjna próżnia doskonała. Gmyram i gmyram w okolicach hipokampego a tam same rośliny kwitnące przed i po bródkach. Z płożących tylko rogownica kutnerowata mi na myśl przyszła, ale akurat nie płożak na parę centymetrów nad ziemię wystający jest mi potrzebny. Może znajdę coś co się nada w szkółkach.
Oczywiście nie same myśli niemiłe mam na Suchej - Żwirowej. Jako mocno zairysowana oglądam poszczególne "składniki rabaty" z bardzo, ale to bardzo bliska ( słynne wśród sąsiedztwa Ciotczyno _ Elkowe "Nie macaj tych kwiatów!" ). Kwiaty cywilizowane do bólu ale pikne co cud! Jednak zrobić z tej ilości irysów bródkowych, którą posiadam miłą dla oka rabatę w momencie ich kwitnienia wcale nie jest łatwo.