Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489

Alcatraz i domowizna

$
0
0

Kochani, jak dobrze że jesteście. Komentujecie mimo tego że mła bezczelnie  nie odpowiada na komenty, że na Wasze pisanki wchodzi ale sił komentować nie ma, że poprawiacie u mła błędy i literówki, bo mła zaniedbywa już na całego korektę i dobrze że któś spraw podstawowych pilnuje, że nie macie we wszystkich sprawach tego samego zdania co mła bo mła by się dobiła gdyby tak było dlatego że jedną z przyjemności życiowych jest dla mła lube wykłócanie się z bliźnimi których sobie ceni, że po prostu jesteście mimo własnych kłopotów i niełatwizn życiowych. Mła  jest na poważnie wdzięczna rewolucji informatycznej  tylko za dwie sprawy - dostęp do wiedzy i za Was. Cała reszta  typu usługi, nawet takie  jak zamawianie chałup przez net czy płacenie,  może się iść bujać. Wy i wiedza to jest najważniejsze co mła przyniosły te zmiany z początku nowego tysiąclecia.  Czytacie  moje wypociny i to mimo tego że one  nie są wcale wybitne, ot pitulenie starszej pańci z gromadą kotów, zapuszczonym ogrodem, starszym sąsiedztwem mającym duże znaczenie w jej życiu. To jest taka zwyczajność, żadnych ekscytacji, poza wkarwem politycznym objawiającym się jadem spływającym z kłów na klawiaturę. No, może mła podróżuje troszki więcej niż inne ludzie ale znowu nie jest jakimś globtroterem, któren pokazuje nieznane światu zakątki. Mła jeździ do miejsc dostępnych dla pań starszych niedysponujących własnym pojazdem i wierną służbą dźwigającą juki. Do tych samych miejsc co mła jeździ mnóstwo ludzi i zamieszcza w necie wspominki z podróży. Ponieważ mimo braków w formie i treści czytacie młowe wypociny to mła będzie nadal pisać, choć teraz ma troszki inszych zajęciów, które zajmują jej dużo czasu i pozbawiają ją troszki witalnych sił.

Noworoczne pisanie mła zaczęła od politycznych  horoskopów Krzysztofa Wojczala, ponieważ ostatnio polityka zaczęła  się interesować nawet tymi którzy się bardzo ale to bardzo nią nie interesują. Takie mamy czasy że nam tu różne powołania  i płacenia za obronność szykują, co samo w sobie nie jest głupie ale nasze polityki nie byłyby sobą gdyby po pierwsze czegoś nie ukradły, a po drugie czegoś nie spieprzyły.  Znaczy trza być czujnym bo w czasach turbopatriotyzmu i tzw.  przemian łatwo zostać  obrobionym z majątku i praw. Czymajcie  się i śledźcie, zanim to Was zaczną śledzić i to tak na poważnie.  Teraz mła zagłębi się za to w sprawy o wiele przyjemniejsze, znaczy będą ogrodowe fotki  i troszki spraw domowych.  Nie wiem czy już donosiłam że Pasiak potłukł zwierzątkową doniczkę i starannie zniszczył część gruboszy. To nie było z nieuwagi, to było ze złości że się kotem nie zajmuję. No dobra, może zignorowałam kolejne prucie sznupy o żarło ale  Pasiak wygląda jak balon i nawet Gienia wyraziła zaniepokojenie w sprawie nadmiernej  tuszy Pasiaka i Okularii. Jak  kot skończył posiłek  godzinkę temu to zdaniem mła nie powinien się nadzierać i wyłudzać żarła, bo to bezskuteczne a w ogóle to niezdrowe tak ciągle usiłować bęcol napełniać.  Zdaniem mła to zakrawa na obsesję i mła postanowiła nie reagować. Skutkiem tego doniczka zapoznała się z podłogą a Pasiak z moją ręką na swoim grubaśnym tyłku. Resztki uratowanego grubosza przesadziłam do nowej doniczki, kupionej kiedyś tam za lepszych czasów i większych przecen. 

Dzisiejsze fotki są alcatrazowo - domowe, znaczy ciemierniki i sukinkulenty. Te od Psicy Zasweterkowanej kwitną. Kwitnie też mój aloesik 'Christmas Carol', hym... mla już się domyśla dlaczego ta odmiana ma taką a nie inną  nazwę.  Od tych fotek dałam tytuł, cóś mła inwencja siada. W Muzyczniku cóś radosnego, starego i zrozumiałego dla mła - Barbara Kraftówna  jako Violetta, Siostry Sisters jako mutacja wczesnej Zdzisławy Sośnickiej, Moja Faja jako Trubadurzy.




Viewing all articles
Browse latest Browse all 1489


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>