Quantcast
Channel: Blog w zasadzie ogrodowy
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1500

Codziennik majowy - łobowiązek prasóweczkowy i prezent dla tego dziecka które się kryje w starym cielsku mła

$
0
0

Maj mła mija z półpaścem. Półpasiec nie jest jakiś straszliwie upierdliwy, tfu, tfu, tfu ale wszyscy tak namawiajo mła do odpoczynku  i ogólnego uważania na się że  mła jest wręcz głupio  nie odpoczywać i nie uważać. Mamelonu zaprezentowałam  moje strupki ale specjalnego wrażenia to one nie zrobiły,  Mamelon widziała nie takie półpaśce - Babcia Marysia  mało nie wylądowała w szpitalu a jeden z wujków jakieś zakażenia po półpaścu musiał leczyć.  Mła w rankingu półpaścowym to tak bliżej Sławencjusza i jego traktowania krostek jodyną  oraz przeczytania post factum że jednostronny wysyp i zdziwny ból  korzonków i skóry to półpaścowe objawy.  No to sobie z półpaścem tak wegetujemy zusammen do kupy, on  średnio złośliwy a  mła z zapasem ostrożna. Ponieważ  mła nie ma podwyższonej temperatury a na dwórku ciepło to koty mła olewajo. Koniec  z okładami, życie podwórkowe jest ważne a nie pielęgnacja madki. Mła ma tylko pasze zadawać, kleszcze wyciągać, uszka sprawdzać i drapu, drapu robić kiedy kotom przyjdzie na to ochota. A poza tym mła ma się nie wtrącać w prywatne sprawy kotów.  Dobra, jak tak  to mła z pełno złośliwościo przegląda oferty zimowych rejsów  po Nilu na które ją by było stać pod warunkiem jedzenia codziennie zalewajki przez pół roku i wypoczynku na plażach Goa na który mogłaby wyjechać po jedzeniu codziennie zalewajki przez rok. Taa... tyle mojego. 


Mła usiłuje się orientować na czym obecnie stoimy a raczej leżymy ale to jest zadanie które mła po prostu przerasta. Dlaczego? No cóż, manipulacja jest  potężnym źródłem dochodów dla całej kupy luda, która starannie pilnuje cobyśmy się  z owego matrixa przez nich tworzonego nie budzili.  Bowiem  źródełko kasy potrzebuje do bicia czyli funkcjonowania, tzw. polaryzacji nastrojów społecznych a polaryzację najłatwiej osiągnąć, inicjując spór zero-jedynkowy, bo tylko taki spór uniemożliwia stronom konfliktu osiągnięcie  konsensusu i wygaszenie sporu. No świat musi być  czarno - biały bo inaczej jeszcze w tych z drugiej strony to ludzi zobaczymy i zamiast się zwalczać, dając przy okazji  nieźle zarobić,  to zaczniemy się wzajemnie wsłuchiwać w swoje racje a nawet, o zgrozo, zaczniemy je jakby troszki rozumieć. Mainstreamowe i nie tylko mainstreamowe  mendia umiejętnie dozujo kolejne bodźce bo jeżeli zbyt wiele osób opowie się w tym samym czasie po jednej stronie, to konflikt w przestrzeni publicznej się wypali i redachtory zostaną z kredytami niespłacalnymi, o ile  rzecz jasna czegóś do budowania narracji nie znajdo. Hym... nawet jak nie znajdo jakiejś  głupoty typu Eurowizja to pewnie siądo i napiszo kontrowersyjny  list "od czytelnika" , co wcale nie jest rzadką praktyką.  Także mła za wiele konkretów Wam nie napisze bo musi  mocno cedzić.  Ponadto  przerażają  mła nonsensy nadpoprawności politycznej które  doprowadziły do zaistnienia tzw. cancel culture. Mła o  problemach z nadoprawnością już pisała, nie będzie się powtarzać. Tak w ogóle to mła zdawa się jest trendsetterem , ta odsłona  ludzkiej głupoty o której  pisała parę lat temu teraz została zauważona przez inszych,  takich opiniotwórczych. Taa... rychło w czas.

Zacznijmy od wojny - Ukraina zamienia się teraz  dla Rosjan w to czym  dla ZSRR w latach 80 XX wieku był Afganistan. Wrzód ropiejący na dupsku, potężny i zamieszkany nie przez braci Słowian tylko wrażych Chachłów.  Wszystko co można było w tej wojnie  spieprzyć spieprzone zostało, skutek jest tak  że nawet jakby Ukraina przegrała militarnie to wygrywa politycznie a do Rosjan dociera że do Zachodu dotarło że Rosja nie jest koniecznym elementem układanki bezpieczeństwa światowego. Do niektórych zachodnich dociera wolniej, patrz wszyscy ci politycy którzy uzależnili swoje kraje od dostaw energii z jednego  źródełka i boją się rozliczeń z tego tytułu bo to oznacza koniec władzuni i profitów z nią związanych, jednakże inni czują wiatr w żagle i zaczynają grać mocnymi kartami, vide  Turcja. Oczywiście na zachodzie Europy jest ból dupy w związku z tym, bo życie nie będzie już tak proste, waga polityczna państw zachodu Europy robi się lżejsza a czekający nas  kryzys gospodarczy niesie dla nich  możliwość dalszego z tej wagi spadku. Jak się okazuje żeby Europa mogła się bawić w  geopolitykę to nie może być głównie niemiecko - francuska, co boli polityków obu tych krajów. Polityków bo obywatele w wielu sprawach mają całkiem odmienne zdanie niż ludzie którzy niby przez obywateli zostali wybrani. Taka tajemnica niskiej frekwencji wyborczej - elity oderwane od tych których mają reprezentować. Za jakiś czas skończy się to jak zawsze - elity zostaną wyelitowane.  Dla zainteresowanych wywiad z facetem z którego poglądami mła nie zawsze się zgadza ale na pewno warto się z nimi zapoznać. Najważniejszym wydarzeniem mijającego tyźnia jest rozszerzenie NATO o dwa państwa skandynawskie. Taa... jak to leciało z tym  strategicznym geniuszem Wujka Wowy? Jak na razie ma na koncie niewątpliwy sukces, Rosja  zamienia się w ZSRR. Co prawda nie na arenie międzynarodowej ale wewnętrznie to już prawie się udało, nawet czystki majo.

W cieniu wojny zdycha sobie powolutku i dla nas cichuteńko  insze dawne imperium, w Irlandii Północnej dzieje się to co wszyscy w miarę trzeźwo patrzący przewidywali z okazji brexitu - Irlandia Północna irlandczeje. Na razie Sinn Féin, polityczne ramię IRA zdawkowo raczej odnosi się do przyłączenia brytyjskiej eksklawy na terytorium Irlandii. Na razie. To nie jest tak że Sinn Féin głosów przybyło, to zwolennicy DUP olali swojo partię jako całkowicie pozbawioną sprawczości. Chyba już nikt nie ma złudzeń że cóś się kończy. Jak na to reagują zarzundowe brytyjskie?  Nijak bo w lokalnych wyborach w Anglii, Walii i Szkocji  tak dostali w tyłek że problemy irlandzkie nie są tymi, które najbardziej spędzajo sen z powiek  brytyjskiemu zarzundowi. Taa... radości  brexitu podlane sosikiem  srandemicznym. W Szkocji najwięcej głosów uzyskała SNP, tu o referendum niepodległościowym będzie mówić się głośniej niż w Irlandii Północnej. Co z tego wszystkiego wylezie? Kolejne tańce odpowiedzialnych za brexit z biurokracją UE, z góry przerżnięte rozdanie bo się papiry podpisało. Wojna celna w dzisiejszych czasach to dolewanie benzyny do ognia i nikomu się do niej  nie spieszy. Pewnie dlatego brytolski zarzund robi tyle szumu koło polityki zagramanicznej wojennej w swoim wykonaniu. U Niemców za to chęcio zarzundzania dyszo ci, którzy za Makreli musieli siedzieć cicho - chadeccy politycy znacznie bardziej konserwatywni niż kiedykolwiek była Makrela. Robio co mogo coby wysiudać kanclerza obecnie niezarzundzającego i zdaniem mła majo spore szanse na to powodzenie zbożnego dzieła. Obecny kanclerz bowiem przypomina tego... ten... Adriana Dudę z czasów przed wierzgnięciem Jarozbawowi. No  ma z tyłu na spodniach wypisane "Tritt mir in den Arsch".

W Hameryce się dzieje, część republikanów bardzo chce zawierzyć w kolejnego strategicznego geniusza, nadzwyczaj stabilnego Ryżego Kretyna. W zasadzie to mła się  nie powinna dziwić, w każdej nacji, bez względu na system rządów, zawsze znajdą się idioci skłonni głosować na najbardziej reprezentatywnego członka  grupy. U demokratów takie podejście do sprawy zaowocowało wyborem Sennej Demencji. Mła zadziwia ten geriatryczny pojedynek na szczycie, z drugiej strony jak sobie popaczy na młody narybek partyjny typu Ocasio Cortez albo Elise Stefanik to już się tak nie dziwi. No cóż, widać populizm ma to do siebie że  musi spowodować dotknięcie dna, żeby ludzie jednak doszli do wniosku że nie tędy droga. Ciekawe kiedy w końcu do nich dojdzie że jak chcą zamiast  bordello  mieć sprawnie  działające państwo to muszą temu poświęcić nieco czasu i zająć się kontrolą polityków, bo nikt nic  za nich nie zrobi i żaden  geniusz z obmyślono strategio nie będzie działał  dla ich dobra. Co najwyżej nakradnie ile  tylko będzie mógł i zapewni sobie i rodzinie nietykalność. Politycy są zawsze tacy sami, to kontrola  nad ich działaniami tworzy demokrację. Znaczy trza doopska ruszyć łobywatelsko, co nieco boli,  jak każdy wysiłek. Co u nas? U nas wojny wszystkich ze wszystkimi i całkowite oderwanie zarzundu od tego czym żyją  obywatele. Chodzo oczywiście  opowieści o wielkiej kasie, która już zaraz za chwileczkę. Naród ma te cyrki gdzieś, obecnie wyczekuje na pojawienie się Zbawcy, czyli kogoś nowego na którego będzie mógł zwalić cały ten bajzel, który sam durnym głosowaniem na dyletantów spowodował. Ciekawe co będzie jak nie znajdzie tak głupiego?  A ceny rosno. Tyle w temacie wieści ze świata, mła do końca miesiąca ma wolne od prasówek.

Korzystając bezczelnie z dodatkowego czasu, którego nie mogę spędzić w ogrodzie, głównie z tego powodu że jak  już w nim jestem to nie potrafię powstrzymać się od pielenia a to powoduje zgrzanie się i narażenie półpaśca  na przeziębienie, to przy okazji wyjścia na rynek zaglądam na dłużej  do osiedlowego lumpeksu. Przerzucam tam różne takie w poszukiwaniu  uroczych szmat. Ostatnio naszłam prawdziwy len i  świetnej jakości bawełnę o splocie satynowym. Dwumetrowej długości kupon, sygnowany nazwą wytwórni wypisaną ręcznie alfabetem cud urody. Nie jest to cóś prawdziwie fabrycznego, mła podejrzewa jako manufakturę. Ilość  coolorów z lekka szokująca, mła naliczyła wincyj  niż sześć a to dużo. Drugi kupon wygląda na wykonany stemplami, dwubarwny. Bawełna tej samej  klasy co u wielocoolorowca. Len jest w tzw. coolorze naturalnymi i miodowym. Mła się targowała zajadle o takie ilości materiałów z których spoko można poszyć narzuty za tzw. ludzko cenę.  Ludzka cena została ustalona na  5 złociszy za dwa metry z hakiem, mła się wytarzała w zakupowej rozpuście  i wydala cale 20 peelenów.  Później miała wyrzuty sumienia  z czego zwierzyła się Ciotce Elce. Kochana Ciotka  przyniosła mła to 20 złociszy odłożone z 13 i stwierdziła że Dzień Dziecka zbliża się wielkimi krokami. Uff... Mła jest bardzo starym dzieckiem ale od razu jej się lepiej zrobiło, bezgrzesznie jak jakiej  siedmiolatce. Bo ceny szalejo a mła ma rachunki płacić a nie wydawać na choćby nie wiem jak  urodne materiałki. W spawie odpatrzonych od Bezowej serwetek to mła kończy pierwszo kurkę, dzioba i grdyle jej właśnie przyszywa.

Aha, mła podejrzewala Pasiaka o to że posiadał małego   ropnia na łapce tylnej, który  był pękł. Pasiak twierdzi że to potwarz i postanowił mła pokazać jaki jest zdrowy i rzucił się na żarcie. Teraz mła podejrzewa że Pasiak może posiadać tasiemca. Pasiak  twierdzi że mła się czepia i dogodzić jej nie można. Podobno nie może  się już doczekać zostania sam na sam z Cio Mary, którą uwielbia terroryzować  miauczeniem przeraźliwym. Mła oczywiście podejrzewa u niego charakteropatię, he, he, he.  Szpagetka szlaja się po nocach razem z Okularią, do domu na żarcie, pospać w dzień troszkę dla alibi że niby w domu byłam całe  pół  godzinki i chodu. Co za małpa ze skarbuni. Szlajanie Okularii mła nie dziwi  nowy kocurek w sąsiedztwie.W muzyczniku dziś  taka piosenka "morska" , w końcu mła już niedługo jadzie na wakacje na  Wybrzeże to wypada żeby muzyczka była w klimacie.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 1500

Trending Articles


Sprawdź z którą postacią z anime dzielisz urodziny


MDM - Muzyka Dla Miasta (2009)


Częstotliwość 3.722MHz


POSZUKIWANY TOMASZ SKOWRON-ANGLIA


Ciasto 3 Bit


Kasowanie inspekcji Hyundai ix35


Steel Division 2 SPOLSZCZENIE


SZCZOTKOWANIE TWARZY NA SUCHO


Potrzebuje schemat budowy silnika YX140


Musierowicz Małgorzata - Kwiat kalafiora [audiobook PL]



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>