Dobra, prasóweczka dla tych od info uciekających. Zresztą słusznie bo w naszych mendiach to jest taka propaganda jakbyśmy już krajem frontowym byli, więc na to że człek zapozna się z faktami a nie z obecnie obowiązującą wersją "prawdy" szans praktycznie nie ma. Cenzura i zamordyzm mendialny i nic wincyj nie ma. Nie ma bo i ze strony mendiów niezależnych wincyj ideologicznego zacietrzewienia niż rozsądnego spojrzenia na real. Znaczy mendialne miotajo się jak polityczne, ze skrajności w skrajność a mła się zastanawia czy jest tu jeszcze ktoś mendialny jest kto rozsądek zachował. Nasze polityczne nie zachowujo go na pewno i nie mam tu na myśli akurat słynnej wyprawy kijowskiej, bo w polityce gesty mają znaczenie o ile przy okazji nie pieprzy się trzy po trzy, co raczej tego jak sobie polityczne radzo z rzeczywistym problemem wojennym u nas czyli uchodźcami. Otóż oni sobie nie radzo, nie dlatego że społeczeństwo nie współpracuje czy cóś, bo daj Pani Boże każdemu rządowi taki kapitał z jakim wystartowało nasze społeczeństwo w sprawie uchodźców, WOŚP na sterydach. Przy takim wsparciu można zrobić naprawdę dużo jak się chce. Ale nasz zarzund najwyraźniej nie chce i właśnie starannie marnuje wszystko to co społeczeństwu udało się zrobić w tych pierwszych tygodniach wojny za naszą granicą. Marnuje ponieważ jest zarzundem złożonym z ludzi leniwych i głupich. Amen.
Decyzje które podejmują to jest stek absurdów, który zaraz spowoduje wkarw narodu, mam nadzieję że nie na Bogu ducha winnych ludzi, którzy spieprzyli przed rakietami a na zarzund. Ukraińcy nie są tu dlatego że tak bardzo chcą nam zabierać te pseudosocjale i wspomóżki typu 14 ale dlatego że im się świat na głowę zwalił, niestety nasz zarzund działa tak żeby w społeczeństwie zalęgło się przekonanie że wszystko byłoby cacy w naszej Cebulandii gdyby nie wojna i uciekinierzy. Zdaniem mła jest to działanie celowe. Na szczęście nie powołali jeszcze urzędu do spraw uchodźców z Ukrainy pod zarządem mynistra Sasina ale jest blisko. Wolontariat działa prawilno, większość samorządów się ociewiuchała z sytuacją i zaczynają działać jak powinny, zarzund działa bezmyślnie czego sztandarowym przykładem jest bajzel w środkach pomocowych i decyzjach administracyjnych dotyczących uprawnień uchodźców. Bajzel tworzony celowo, jeszcze raz to napisze coby utrwalić, w końcu przyjdzie kasa którą można będzie rozkraść. Oczywiście kasa jest cóś mniejsza niż te miliardy którymi zapłacono Erdoganowi, kiedy Makrela popełniła jedną ze swoich głupot i musiała to przykryć, ale nasz zarzund nie pyszczy bo i tak ma przerąbane dzięki mynistrowi od niesprawiedliwości i leniwym coolegom z mynisterstwa spraw zagramanicznych. Także niech Was nie dziwią te pińcet plusy i brak wydzielenie puli na świadczenia medyczne dla uchodźców, brak założeń o relokacjach, przyznawanie mieszkań zamiast tworzenia ośrodków, brak wsparcia w kwestii oświaty i biurokratyczny kadryl, który ma na celu dokumentne rozłożenie naszej administracji - to po prostu nasz zarzund w pełnej krasie, to ci sami ludzie którzy wprowadzili Polski Wał i walczyliby do ostatniego dychającego Polaka ze srandemią. Tak nawiasem pisząc to chyba najwyższa pora zahamować działania tego gówna legislacyjnego, które państwo zarzundostwo nam obficie po naszej pięknej krainie rozlało. Mierzymy się ze skutkami wojny, jedną z cech wojny hybrydowej jest tworzenie fal uchodźczych, czas na normalną gospodarkę - precz z Polskim Wałem. Chcecie walczyć z tym bordello wywołanym przez Wujka Wowę i cooleżanki i coolegów z Berlina i Paryża, zacznijcie od tego że należy naszych dupków zmusić do rezygnacji z tego pomiotu poronionych płodów umysłu Matołżesza, niedowarzonych wiceministrów od finansów. To jest groza skutkująca nie tylko zapalonym barkiem u Mariolki, to absolutne rozłożenie polskiej przedsiębiorczości, zmuszanie jej do wejścia w szarą strefę. Problem z kasą na zdrowie? Ożeż! - wystarczy nie kraść, że wspomnę takie chwytliwe hasełko z 2015 roku.Dobra, wieści frontowe - mgła informacyjna jak była tak jest, w telewizjach i w necie obu stron konfliktu głównie propaganda. Z perspektywy szarego człeka to jest tak że rodzina w Rosji już nie chce odbierać telefonów bo rodzina nie chce nic wiedzieć. Za dużo o przebiegu wojny by się i tak nie dowiedzieli bo realnie nikt nic nie wie czeski film, no może poza tym poza tym że Rosjanie rzeczywiście strzelają do cywilów. Jakoś nie wierzę żeby staruszki z Irpienia walczyły z kałachami. Tego właśnie krewni z Rosji nie chcą wiedzieć. To naturalne, w końcu jak strzelają do ich krewnych to mogą zacząć strzelać i do nich. Nikt nie lubi takich niemiłych myśli. Ech... Jeśli chodzi o wojnę propagandową to Ukraina już jest zwycięzcą, Rosjanie zostali pobici własną bronią, na tym froncie na którym odnosili do tej pory największe sukcesy. Czy mła to dziwi? Średnio, wicie rozumicie w czasach słusznie minionych, za Związku Radzieckiego, to Ukraińcy stanowili trzon sił zbrojnych ZSRR, znaczy o kadrę mła chodzi - dowódcy średniego i wyższego szczebla. Podobnie było jeśli chodzi o radziecki program kosmiczny. Szybko przyswajają to i zasady wojny propagandowej przyswoili. Dżizaas nazwała Ukrainę mało politycznie ale bardzo prawdziwie "rezerwuarem białego człowieka" dla Rosji, chodzi o to co Rosję łączyło z Zachodem, Rosja bez zaplecza ukraińskiego jest takim dużym księstwem moskiewskim w którym politycy myślą azjatyckimi schematami. To co uważamy za Rosję faktycznie nie może istnieć bez Ukrainy.Taa... tylko do tanga trzeba dwojga, Ukraińcy wyraźnie nie chcą garba i są w tym niechceniu bardzo zdeterminowani a Rosja nie jest jeszcze gotowa na odrzucenie snów o imperium. Może nigdy nie będzie bo tym co ją odróżnia od Zachodu jest brak kontestowania własnej tożsamości. My ludzie Zachodu tym właśnie różnimy się od ludzi z kręgów cywilizacji Azji. Kochamy buntowników, świętych szatanów itd. , dla innych cywilizacji jest to niezrozumiałe bo zaprzecza idei trwania. Wszystko przez tych cholernych greckich filozofów, he, he, he. Na Zachodzie ludzie mają mylne wyobrażenia o Rosji, odnoszą się do nieistniejącego już tworu. Błąd zarówno polityków jak i całych społeczeństw, do naprawienia ale jakim kosztem?! Czy dla Rosjan istnieje jeszcze szansa na europeizację? Zdaniem mła tak ale będzie to bolesne i to bardzo. Nie mam tu na myśli sankcji ( bo tam zaraz wlezo Chiny ale choćby nie wiem co nam propaganda hamerykańska wmawiała Chiny nie są pierwszym światem i to dla Rosjan nie jest jakiś specjalny zysk tylko bezbolesność gospodarcza ) myślę raczej o tym co Rosję kulturowo z nami łączy, nikle ale łączy i co mogą w obronie własnej tożsamości tolerować a czego nie.Ukraina działa w trybie co nas nie zabije to nas wzmocni, Rosja mam wrażenie właśnie się mierzy z brakiem własnej sprawczości. Nie chodzi mła tu o militarną stronę konfliktu, choć i tu ukraińska kampania obnażyła radości rosyjskiej kleptokracji i korupcji wszechogarniającej, chodzi o ten jazgot polityczny, o to sadzenie się ponad miarę, które przynosi skutki odwrotne do zamierzonych. Jaki jest wynik działań Wujka Wowy i jego coolegów? Przyspieszenie odcinania się od bazy surowców z Syberii, bardziej realna dyskusja nad kretynizmami zawartymi w Zielonym Ładzie, rozpierniczenie bismarckowskiej polityki Niemiec i ukrócenie ich zabaw energetycznych co było chyba najbardziej istotnym efektem tego spotkanka w Wersalu, przyspieszenie tego co nieuniknione czyli jakiejś integracji europejskiej, która oby nie odbywała się pod dyktando zamordystów ( czemu teraz należy poświęcić zdwojoną uwagę, nie walczyć z wiatrakami tylko zamienić się w budowniczego wiatraków droga prawico, cisnąć te Makarony i Scholze, dać wolność gospodarce ale ograniczać rolę koncernów to może będzie znośnie ), reorganizacje NATO, która jest w trakcie. Jak na razie wzmocnione zostały solidnie Stany Zjednoczone, Chiny nie narzekają choć mła ma wrażenie że politycy chińscy nie są szczególnie ucieszeni rozwojem sytuacji. Wujek Wowa dał dziwny prezent - truciznę z cukierkiem w środku. A wszystko dlatego że chciał cofnąć czas. No a teraz nastał czas zdjęcia maseczek, he, he, he i przebrań i przez polityczny przekaz widać nieco więcej niż zawsze. Mła zaczęła się inaczej martwić, "Kursk" się jej przypomniał i te parędziesiąt głowic nuklearnych, które rozpłynęły się w Rosji w powietrzu.