Mła stara się odetchnąć od spraw cinżkich ale jej cóś marnie idzie. Pewnikiem dlatego że na tym co się wokół dzieje mnóstwo różnych takich usiłuje ugrać co swoje. Przykład pierwszy z brzegu. Mylenie przez mendia jak najbardziej celowe prezentowania własnych poglądów z dezinformacją. No, mła trudno zarzucić mniłość do Wujka Wowy czy też do tego produktu rosyjskiego ludu jakim są ichnie struktury władzy. A teraz się okazuje że mła jest dezinformacja. O nie, nie, tak to nie będzie! To nie mła wypisywała głupoty o dobroci lockdownów i genialności czepionek, nie mła za to brała piniąchy od różnych dziwnych instytucji. Walka z dezinformacją nie polega na założeniu knebla osobom o poglądach które się sponsorowanej prasie i jej mocodawcom nie podobią, bo wojna i cza razem. Taa... cza, teraz dopiero! Jeśli o wojnę chodzi to mła już w 2014 twierdziła że Wujek Wowa zbudował sobie i nam wszystkim problem i właśnie został ojcem chrzestnym narodu ukraińskiego. A mendia nasze wówczas piały że problem rozwiązała Makrela, sankcje straszliwe choć co bardziej przytomni już wtedy rzecz określali nie rozwiązaniem tylko przyklepaniem gówna, bo się interesy chciało robić z satrapą. Mła się wtedy nawet na to nabrać dała z lekka. Bedzie dobrze, Niemce pokażą. Pokazały. No a teraz to mła ma być dezinformatorką? Kto tu komu bajdy sprzedawał?
Mła sobie świetnie zdawa sprawę że wiele konfliktów naszej i nie tylko naszej władzy jest pozorowanych a uprawianie polityki to jest cóś inszego niż mendialne relacje z uprawiania polityki ale wkarwia mła do białości granie przez te tuby czyichś interesów roli wolnych mendiów. Żadne z nich Kunta Kinte, to są zwyczajne Tobi. Nie ma wolnych mendiów i mamy się czym martwić bo ich brak jest zawsze wstępem do totalitaryzmu. Teraz jeszcze piejo jakim to my wspaniałym narodem jesteśmy, o czułym serduszku. Tak samo jak mła w tej chwili widzi przełamanie pewnych stereotypów w postawie Polaków wobec fali uchodźców tak niestety nic jej nie jest w stanie przysłonić że to samo społeczeństwo, które teraz jakoś nie wierzga kiedy nagle mamy w kraju w ciągu dziesięciu dni milion osób więcej, wybrało ludzi o których powszechnie było wiadomo że cóś tam zbyt dużo retoryki antyrosyjskiej prezentują a zbyt mało asertywności wobec rosyjskich interesów w naszym kraju ale za to kasę dajo. Fajnie jest pisać że zarzund PIS to wynik knowań ichnich służb, tylko co quźwa kazało tym milionom Polaków dwukrotnie na tę partię głosować? Co oprócz ich własnej głupoty? Mendia, których mocodawcy przeliczyli własną zdolność oddziaływania na nowo wybranych. Wystarczy prześledzić co pisano przed wyborami w 2015. Symetryści i reszta. A potem wcale lepiej nie było.
Czytanie tzw. wolnych mendiów podnosi mła ciśnienie. Nie dość że propaganda wojenna, co akurat mła rozumie, to jeszcze interesiki sponsorów. Głupoty i pazerności pieniężnych i politycznych ujawnionych ludziom z okazji srandemii nie da się przykryć wojną! Do rozliczenia za około 200 000 zgonów nadmiarowych mamy zarówno tych którzy srandemią tak świetnie zarzundzali, przy okazji łupiąc państwo jak się da, jak i takich jak politycy innych partii, którym zamordyzm do tego stopnia się spodobał że chętnie wzięliby społeczeństwo za ryj. Jeśli o mła chodzi to branie jej za ryj nie podoba się mła zarówno w ewentualnym wykonaniu Wujka Wowy jak w wykonaniu panów Czarzastego, Zandberga, Tuska, czy Niedzielskiego z Kaczyńskim i Ziobrą. Że tak stosownie przywołam w tym miejscu mądrość ludową - Musi to na Rusi a w Polsce jak kto chce. Pisząc krótko - mła się nie podobią ruskie metody w żadnym wykonaniu. A o racji stanu lepiej klasa polityczna za pomocą mendialnych niech nie piendroli bo pojemność buforowa społeczeństwa na propagandę jest już niemal zajęta, to że jakoś tam działamy możliwe jest tylko jeszcze dlatego że ludzie chcą mieć państwo i czują zagrożenie. W tym sensie Polsce jest bardzo blisko do Ukrainy, która od zawsze ma kłopot ze swoimi politykami i tylko raz jej się trafiło że wybrali aktora który lepiej gra polityka niż większość polityków nimi jest. Głowa mnie napitala od tego wszystkiego, jestem wkarwiona a nie tylko zła. Jakby było mało to właśnie zdałam sobie sprawę że ustawa o obronności kraju to ma sporą szansę zamienić się w nowy Polski Wał i że jakby co to państwo zarzundzające udadzą się gdzieś przez Zaleszczyki a mła się będzie bujała na starość z pomysłami Wujka Wowy albo jego następców. I nic mła nie pociesza że Francuzi będą mieli dzięki Wujkowi Wowie zamordystę Makarona a Niemcy popłuczyny po Makreli, tak samo sprzyjające koncernom a nie obywatelom jak ona.
A na koniec to hydraulik ma czas dopiero jutro a mła ma wyłączoną wodę. No naprawdę, tego jeszcze mła trzeba było! Gotuje się ze złości!