W Austrii, Francji, Grecji zarzundy muszo mieć bardzo dużo za uszami bo jednak decydują się na "obowiązek" szczepień. Cholera wie czy to wejdzie i z jakimi skutkami ale mła przypuszcza że w tle są bardzo niefajne sprawy, które nie mogo ujrzeć światła. Mła ma nadzieję na jedno - że proporcjonalnie do nacisków obecnie wywieranych na ludzi, łamiących prawo spotka kara. Oby nie taka jaką wymierza ulica, mła się wydawa że ta granica za którą "już nikt nie rządzi" jest bardzo bliska, kiedy cierpliwość społeczna się wyczerpie to nie będzie co zbierać bo w ludziach się gotuje i to tak że nawet hojnie opłacane sondażownie nie są w stanie przykryć rozczarowania ludzi postawą władz podczas pandemii. Żadnych obróżek jak dla exprezydenta Francji, normalne pierdlowanie się należy. Kocnernowi zdawa się przestraszyli się działań politycznych bo hamujo ich jak mogo - zarówno the Bill jak i ostatnio pan od Pfizera, ale polityczne oślepły - oni nie majo zaplecza jak pieniężni, skompromitujo się i wylatujo a coraz wincyj głosów jest za tym żeby za pewne decyzje po prostu zapłacili sami. Mła myśli tak sobie że po radzie mendycznej zaraz będzie ucieczka szczurów z mynisterstwa. ...To mła pisała w piątek a tu boom i wieczorno poro dowiedziała się że z mynisterstwa odszedł był pan wicemynister odpowiedzialny za onkologię. Taa... Edna odnotowuje rekordy jeśli chodzi o sprawdzalność wróżb, jeszcze nie zdążyła opublikować a tu spodziewana niespodziewanka. Ludek nasz prosty łączy odejście rady mend ycznej ze zniknięciem tele - porady, bardziej znanej jako tele - zagłada, dla grupy 60+, którą co rozsądniejsi medyczni uznają za przyczynę 80% zgonów na covid - 19. Ciekawe kiedy jednak zarzundowe dojdo do bezcelowości szczepienia ludzi 60+, których system immunologiczny jest "sprawny inaczej".
Teraz mła napisze co sądzi o sprawie ukraińsko - rosyjskiej. Mła dojrzała wzór po wczorajszej rozmowie z Tatusiem. Pojawiajo się nowe badania na temat czepień i choć tak jak w przypadku pierwszych doniesień na temat powikłań poczepiennych dających kopa w serce usiłuje się wszelkimi sposobami opóźnić recenzje, publikacje i dyskusje to i tak to wylezie. Kto mieczem wojuje od miecza ginie, internet jest bronio obosieczną. Faza wyparcia się u ludziów kończy. W związku z tym kluczowo sprawo jest niedopuszczenie do zbyt wczesnego wylewu info, czy nie daj boszsz... jakichś dyskusji i istnieje pilna poczeba zajęcia myśli ludzi inszym tematem, najlepszym jest bezpieczeństwo bo tylko ono może konkurować ze zdrówkiem własnym i obawą o nie. Mła łączy kropki i jest dla niej jasne że tzw. kryzys ukraiński a zaraz potem najprawdopodobniej kryzys tajwański będzie miał za zadanie przykryć "wychodzenie z pandemii" ze statystykami które tak napawajo grozą osoby poddane potrójnej wakcynacji, takie jak mój Tatuś ( zaczął śledzić statystyki, czego przedtem nie robił ). Kryzys ekologiczny nie wypalił, to już było widać w Glasgow - ludzie zaczęli odróżniać akwizytorów koncernów ubranych na zielono od Zielonych ( mła ma wrażenie że zarzundy zielonych w Reichu nieco otrzeźwio zwolenników tego ruchu ucharakteryzowanego na proekologiczny ). Wojna ma nas teraz w Europie zająć i uniemożliwić zadawanie pytań, zero dyskusji covidowych. Wicie rozumicie, kryzys goni kryzys. Wujek Wowa dostanie Donbas i jeszcze mu łba w domu nie urżno a my unikniemy kłopotów i będziemy z nim walczyli o samostijno Ukrainę, którą i tak wszyscy majo w dupie, nie wyłączając sporej części Ukraińców. Rozmówko wstępno i dogadaniem były akcje kazachstańskie, przy czym to Erdogan którego powoli ma dość zarówno Zachód jak i Rosjanie obszedł się smakiem. Niemieckie kłopoty muszo być naprawdę poważne ( znacznie poważniejsze niż te w innych totalitaryzujących się krajach ), znikąd się nie wzięła paniczna ucieczka do przodu i pomysł na jak najszybszą federalizację Europy w stylu, którego nie chcą nawet najwięksi zwolennicy takowej. Po za tym z ONZ wyciągnęli pomocną dłoń do Makreli co wskazuje na nieziemski wręcz smród, który grozi całej klasie politycznych, a może i nie tylko ich klasie.Fotki ozdabiające dzisiejszy wpis ( mła się bezczelnie przyznawa że nie dotarła, ba, nawet nie próbowała dotrzeć bo sprzęt się zbiesił, do autorów tych świetnych, oddających istotę babcizmu fot ) to zdjątka Babć z ich Kotami. W muzyczniku mła oddaje co cza zmarłej dziś Barbarze Kraftównie ( "Panie Gustlik, ja mam w sobie dalej gorąc" ). Głos drżący jak cytra i to coś, co sprawiało że w człowieka wstępowała nadzieja, humor mu się polepszał.